Jedyna sytuacja odwrotna to zamknięte drzwi przedziału pilotów (raczej nie możliwe)( nie wiem jaki to samolot ale te drzwi są twarde ), wtedy wybuch granatu mógłby poranić terrorystów nie czyniąc krzywdy pilotom ale to nierealne.(chyba żeby ich tam "ztermowali"
Jeśli było to wejście dynamiczne (teoryzuje) to granat był błyskowy pytanie do tych co obejrzeli czy grupa francska miała maski ?
czy ktoś wchodził innymi wejściami? czy były używane granaty dymne wobec obiektu szturmowanego na zewnątrz ?
Ilu komandosów było pod lukiem podczas kontrowania?
Jak do niego podeszli/podjechali?
Opiszcie w miarę możliwości
Pozdrawiam