SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Czym karmią nas apteki...

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 2245

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4556
Historia pewnego szokującego odkrycia...

Nie zawracałbym sobie pewnie tą sprawą głowy, gdyby nie fakt, że produkt o którym napiszę jest dostępny w handlu aptecznym. Mnóstwo ludzi narzeka na suplementy, na to, że nie są dokładnie przebadane, mogę szkodzić itd. Wiadomo, tam można ładować praktycznie wszystko i każdy ma świadomość zagrożeń, jakie dany produkt może nieść. Wiadomo, że jak produkt jest siekierą, to nie wiadomo, co w nim siedzi tak naprawdę. Ale sytuacja ma się inaczej, gdy idziemy do apteki, a tam wciska nam się nie wiadomo co. Bardzo duży odsetek ludzi darzy produkty dostępne w aptekach ogromnym zaufaniem. Idąc do apteki, wychodzi z założenia, że wszystko, co tam znajdzie, jest dokładnie przebadane i sprawdzone.

I oto chciałbym się z Wami podzielić pewną ciekawostką. Wybrałem ten dział, bo w większości kobiety targną się na takie rozwiązania. Tutaj może jest to niewidoczne, a dziewczyny odchudzają się na zbilansowanych dietach (i chwała im za to), ale ku przestrodze myślę, że warto to napisać.

Na rynku pojawił się produkt X (celowo nie będę korzystał z jego nazwy, żeby nie być posądzonym o antyreklamę). Produkt jest sprzedawany w aptekach. Nie wiem, czy we wszystkich. Nie wiem, czy jest to nowość na rynku, jednak w aptece mojej informatorki pojawił się dopiero w tym miesiącu, a ona jednak pracuje w aptece, która podąża za trendami.

Produkt ma ładne opakowanie i zapewne idealnie wpasuje się w standardy ludzi, którzy czepią wiedzę wyłącznie z kolorowych pisemek. Na ulotce możemy przeczytać wiele ciekawych rzeczy, ale pozwoliłem sobie wybrać te, które mną najbardziej wstrząsnęły.

"Aby szybko i skutecznie zredukować masę ciała, powinno się przez 3 tygodnie ZASTĄPIĆ WSZYSTKIE POSIŁKI PRODUKTAMI X. Każda porcja dostarcza tylko ok. 110-120 kcal, co prowadzi do deficytu energii w organizmie, a w konsekwencji do utraty masy ciała. Kobiety powinny spożywać dziennie 5, a mężczyźni 6 porcji X (ok. 600-800 kcal/dziennie)".

"Skuteczność kuracji została poparta badaniami klinicznymi".

W badaniach możemy poczytać o wielu pierdołach, ale nie warto tracić oczu na ich dokładne czytanie.

Najważniejszym zdaniem wyciągniętym z tych badań jest: "Najlepsze skutki odległe w redukcji masy ciała (z 112,0±16,0 kg do 96,6±19,2 kg) odniosły osoby stosujące dietę X 530 kcal/dobę (w terapii łączonej przez 52 tygodnie)".

Propozycja całodziennego jadłospisu w trakcie kuracji (rozkład kaloryczny):

Śniadanie: 115 kcal
II śniadanie: 123 kcal
Obiad: 149 kcal
Przekąska: 115 kcal
Kolacja: 122 kcal.

Oczywiście wszystko w menu czerpane z produktów firmy X.


Dla mnie jasnym zawsze było, że większość badań jest kupowanych albo przeprowadzanych w garażu i nijak one się mają do rzeczywistości. Jasnym było również to, że z 80% rzeczy dostępnych w aptekach bez recepty to placebo, ale myślę, że wprowadzenie takich produktów do aptek otwiera nowy rozdział w historii. Coraz bardziej absurdalne rzeczy można kupić w miejscach, które ludzie jednak darzą sporym zaufaniem. Można powiedzieć - przecież w aptekach od zawsze były rzeczy, które szkodzą. Jest w tym dużo racji. Jednak tutaj moim zdaniem poziom sięgnął absurdu, bo nigdy tak perfidnie producent nie nakazywał do działania na własną szkodę. Co więcej - ten produkt jest kierowany do mas, a nie do jednostek, które chorują na bardzo poważne choroby. I mają wyjście albo złe, albo jeszcze gorsze - a któreś trzeba wybrać. Wtedy producenci sugerują również rozwiązania dyskusyjne, ale dające nadzieję na uratowanie życia. Producent tego specyfiku kieruje wprost przesłanie do masowej liczby odbiorców - masz zajechać sobie organizm. Popierając to jeszcze bardziej absurdalnymi badaniami klinicznymi. Farmaceutka nie może niestety powiedzieć klientce, że jest głupia, jeżeli chce jeść to dziadostwo, a klientka się uprze. Musi jej to sprzedać i powiedzieć to, co zaleca producent, czyli: "ma pani spożywać dziennie 600 kcal".

Zmieniony przez - Tiger w dniu 2012-05-08 23:38:54
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4556
Chciałaś napisać więcej, ale wcisnęłaś enter i początkowo widziałem tylko pierwszą linię. Ja tego 1000 kcal nie będę komentował, pozwolę dziewczyną, żeby się do tego odniosły.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
Po pierwsze - żadna nowość.
Po drugie - w aptece można różne szarlatańskie rzeczy kupić, łącznie z tymi złymi i nieprzebadanymi suplementami diety.

Na głupotę niektórych ludzi i pazerność koncernów farmaceutycznych niestety nie ma lekarstwa.

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4556
Dla mnie mimo wszystko jest nowością, że takie rzeczy są napisane na ulotce dołączonej do suplementu, który kupujemy w aptece, bo osoba, która o tym mi powiedziała, nie widziała jeszcze suplementu diety, gdzie na ulotce by było wprost napisane: "jedz 600 kcal". Ja akurat wiem, że różne cuda w aptekach się znajdują. Ten post miał służyć ku przestrodze dla osób ślepo zapatrzonych w produkty apteczne, ich skuteczność i wyższość nad suplementami dostępnymi w normalnych sklepach z odżywkami, bo takich osób jest bardzooooo dużo...

Zmieniony przez - Tiger w dniu 2012-05-08 23:51:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Po trzecie, badania kliniczne odnoszą się do osób otyłych, np. te przeprowadzone przez Haugaard SB, Vaag A, Høy CE, Madsbad S. ze szpitala Uniwersyteckiego w Hvidovre (Kopenhaga) jako kryterium przyjęło BMI>36.
Nie jest żadną tajemnicą, że taka otyłość stanowi zagrożenie dla zdrowia/życia i priorytetem jest schudnięcie. W takich przypadkach dieta VLCD (vey low calorie diet) jest częstym wyborem.

Moja propozycja: doczytaj, doucz się. Poniżej lista literatury dot. absurdalnych badań "przeprowadzonych w garażu", do których referujesz. Nie ukrywam, że musisz posiadać elementarną wiedzę z zakresu statystyki medycznej oraz co nieco wiedzy z zakresu fizjologii.

S. Kornstad, A. Grondal: Exercise, hypertension and low calorie diet. Two pilot studies using a new protein rich low calorie diet (in Norwegian)
L.H Hoie, D. Bruusgaard, E. Thom: Reduction in body mass and change in body composition on a VLCD
B.L Heitmann, J.Kondrup, M.Engelhart, J.H Kristensen, J.Podenphant, L.H Hoie, V. Andersen: Changes in fat free mass in overweight patients with rheumatoid arthritis on a weight reducing regimen. A comparison of eight different body composition methods
P. Anderson, I. Seljeflot, M.Abdeinoor, H.Arnesen, P.O Dale, A.Lovik, K.Birkeland: Increased insulin sensitivity and Fibrinolytic capacity after dietary intervention in obese women with plycystic ovary syndrome
L-H Hoie, D.Bruusgard Compliance, clinical effects, and factors predicting weight reduction during a VLCD regime
S.Rossner, B.Barkeling, A.Asp., H.Flaten, P.Fuglerud: Effects of weight loss on single meal eating behaviour in obese subjects.
M.Engelhart, J.Korndrup, L.H Hoie, V. Andersen, J.H Kristensen, B.L Heitmann Weight reduction in obese patients with rheumatoid arthritis, with preservation of body cell mass and improvements of physical fitness
T.Pekkarinen, I. Takala, P.Mustajoki Two years maintenance of weight loss after a VLCD and behavioural therapy for obesity: correlation to the scores of questionnaires measuring eating behaviour
S.Rossner, H.Flaten VLCD versus LCD in long term treatment of obesity
G.M Fogelholm, H.T Sievanen, W.D van Marken Lichtenbelt, K.R Westerterp Assesment of fat mass loss during weight reduction in obese women
K.R. Ryttig, H.Flaten, S.Rossner Long term effects of a very low calorie diet (Nutrilett) in obesity treatment. A prospective, randomized comparison between VLCD and a hypocaloric diet + behaviour modification and their combination
L.H. Hoie, E. Myking, E.C. Reine, D.Bruusgaard Diet and exercize in addition to psychotherapy in the treatment of patients suffering from eating disorders with obesity
S. Rossner Intermittent vs. continous VLCD therapy in obesity treatment
T.Pekkarinen, I.Takala, P.Mustajoki Weight loss with a VLCD and cardiovascular risk factors in moderately obese women: one year follow up study including ambulatory blood pressure monitoring
L.H. Hoie, D.Bruusgaard Predictors of long-term weight reduction in obese patients after initial VLCD
T. Danielson, S.Rossner, A .Westin Open randomzied trial of intermittent VLCD together with nicotine gum for stopping smoking in women who gained weight in previous attempts to quit
B.Stenius-Aarniala, T.Poussa, J.Kvarnstrom, E.Gronlund, M.Ylikahri, P.Mustajoki Immediate and long term effects of weight reduction in obese people with asthma: randomzied controlled study
M.Fogelholm, K.Kukkonen-Harjula, A. Nenonen, M.Pasanen Effects of walking training on weight maintenance after a VLCD in premenopausal obese women
D.B Allison, G.Gasbury. L.G Schwartz, R.Murugesan, J.L Kraker, S.Herska, K.R.Fontaine, S.B. Heymsfield A novel soy based meal replacement formula for weight loss among obese individuals: a randomized controlled clinical trial
H.Harder, B.Dinesen, A.Astrup The effect of a rapid weigth loss on lipid profile and glycemic control in obese type 2 diabetic patients
J.W.Anderson, L.Hoie Weigth loss and lipid changes with low energy diets: comparative study of milk based versus soy based liquid meal replacements
S.Haugaard, A.Vaag, C.Hoy, and S. Madsbad Desaturation of skeletal muscle structural and depot lipids in obese individuals during a VLCD intervention


_________________________

Farmaceutka nie może niestety powiedzieć klientce, że jest głupia, jeżeli chce jeść to dziadostwo,

W cywilizowanych krajach sprzedając jakikolwiek preparat tego typu farmaceuta przeprowadza wywiad z osobą zainteresowaną zakupem i jeśli uzna, że jest to niewskazane, to po prostu nie sprzeda.

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-05-09 00:08:07
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4556
"Po trzecie, badania kliniczne odnoszą się do osób otyłych, np. te przeprowadzone przez Haugaard SB, Vaag A, Høy CE, Madsbad S. ze szpitala Uniwersyteckiego w Hvidovre (Kopenhaga) jako kryterium przyjęło BMI>36.

Nie jest żadną tajemnicą, że taka otyłość stanowi zagrożenie dla zdrowia/życia i priorytetem jest schudnięcie. W takich przypadkach dieta VLCD (vey low calorie diet) jest częstym wyborem".


Nie znam sposobów leczenia ludzi skrajnie otyłych, więc nie będę się wtrącał. Napiszę o tym, co widać na ulotce. A na niej nie jest napisane, że dieta ta jest przeznaczona dla osób otyłych, a znajduje się nawet cała masa sugestii, że dla osób normalnych jest ona również przeznaczona. Dodatkowo informacja na stronie: "dla osób, które chcą umiarkowanie zredukować lub utrzymać masę ciała wskazana jest dieta mieszana, czyli zastępowanie produktami X (koktajle, zupa, baton) 1-3 posiłków w ciągu dnia, pamiętając, aby łącznie spożywać 5 posiłków w ciągu dnia". Czyli, ile łącznie wyjdzie z tych 5 posiłków? 800 kcal? Skoro trzy będą miały po 100 kcal. I tyle ma spożywać osoba normalna? Bo nie mów mi, że jeżeli trzy posiłki będzie spożywać po 100 kcal, to dwa dowali po 1000. I chyba brniemy w dwie inne strony. Ja się nie sprzeczam, że ta dieta spala. Ona spala na pewno. Chodzi mi bardziej o to, że w badaniach ładnie pokazali, że ludziki chudną na niej, ale nie napisali, że badania zostały przeprowadzone na ludziach otyłych. Tego nie ma na ich stronie, gdzie się reklamują. Znajdują się tam te cudowne badania, ale nie jest napisane, że badania kliniczne zostały przeprowadzone na osobach otyłych! Są tylko pokazane wyniki. I to widzi normalna osoba wchodząca na ich stroną. Normalna osoba nie będzie drążyła Internetu w poszukiwaniu tych badań, żeby sprawdzić czy badanie zostało przeprowadzone na osobie, która ma anoreksję, czy BMI 40. Ona widzi rezultat i to jej wystarcza. Dziewczynki są zachęcone reklamą i produkt kupią, a BMI mają 18. Nigdzie na ulotce nie jest napisane, że ta dieta jest przeznaczona wyłącznie dla osób otyłych! Trzeba drążyć badania, żeby się tego dowiedzieć. Na ulotce jest również napisane, że zrzucanie 3 kg daje wymierny efekt zdrowotny, ale nie ma nic o osobach otyłych. Mi chodzi wyłącznie o ulotkę.

"Moja propozycja: doczytaj, doucz się".

Staram się cały czas. :)

"Poniżej lista literatury dot. absurdalnych badań "przeprowadzonych w garażu", do których referujesz".

Proszę zacytuj fragment, gdzie o badaniach napisałem "absurdalne". I użyłem w stosunku do nich tego konkretnego słowa - "absurdalne".
W podsumowaniu napisałem ogólnie o badaniach, a nie o tych konkretnych badaniach. O tych napisałem pośrodku swojej wypowiedzi, a ich temat rozwinąłem powyżej. I proszę Cię, nawet mi nie mów, że wierzysz ślepo we wszystkie przeprowadzane badania? Jeżeli ma się dużo pieniędzy, można udowodnić, że nawet aspiryna pali. Podam Ci przykład, którego już raz na tym forum użyłem. Lek o nazwie Xigris. Był stosowany do leczenia ciężko chorych pacjentów, którzy byli dotknięci sepsą. Był na rynku od 2001 roku, aż międzynarodowa próba kliniczna wykazała, że nie działa nawet w minimalnym stopniu. Ale wcześniej również były prowadzone badania kliniczne i działał. Jak to możliwe? Wytłumacz mi to, proszę. Część badań jest przeprowadzonych rzetelnie - nie zaprzeczę, ale część jest po prostu kupiona i powiedzmy to sobie szczerze.

http://www.bibula.com/?p=18698 - jeszcze lektura dotycząca fałszowania prac badawczych.

"W cywilizowanych krajach sprzedając jakikolwiek preparat tego typu farmaceuta przeprowadza wywiad z osobą zainteresowaną zakupem i jeśli uzna, że jest to niewskazane, to po prostu nie sprzeda".

Ja mam świadomość tego, jak to odbywa się w krajach cywilizowanych. Niestety Polsce jeszcze do takiego kraju trochę brakuje. W Polsce właściciele aptek podążają za zyskiem, nie zważając na to, że mogą komuś wyrządzić krzywdę. Są tacy właściciele, co zrozumieją, że tego nie farmaceutka czegoś nie sprzedała, bo nie chciała wyrządzić komuś krzywdy, ale są również i tacy, którzy zwolnią farmaceutkę, jeżeli klienta pójdzie na skargę i powie, że farmaceutka odmówiła im sprzedaży czegoś. Brzmi to absurdalnie, ale niestety Polska jest takim absurdalnym krajem. A prawda jest taka, że farmaceutów się tylu narobiło, że każdego można zastąpić innym, który będzie podążał za zyskiem jak właściciel i wpychał wszystkim wszystko, nie zważając na to, że coś może komuś wyrządzić szkody. Przykre, ale prawdziwe.

Napisałem rozwinięcie, Martucca. Mam nadzieję, że teraz rozumiesz o co mi chodziło dokładnie. Nie chcę się ani z Tobą kłócić, ani licytować na argumenty. Mój wywód miał na celu pokazanie, że jest coraz gorzej. I nie zaczynałbym tej wypowiedzi, gdyby na tej ulotce było napisane, że ten suplement jest stworzony z myślą o ludziach wyłącznie otyłych, ale czegoś takiego tam nie widać. Jest cholerna manipulacja informacją, żeby go wcisnąć komu się da.

Zmieniony przez - Tiger w dniu 2012-05-09 02:41:34
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kolego, nie mam czasu, ani ochoty czytać teorii spiskowych z czegoś, co się zwie "pismem nieależnym". Chociażby ze względu, że jestem naukowcem i co nieco wiedzy o metodologii badań medycznych liznęłam; podobnie jak statystyki medycznej.
Powtórzę jeszcze raz: metoda VLCD jest użytecznym narzędziem w terapii otyłości; wiadomo o tym od dawna i jest to praktyka stosowana na równi z operacją zmniejszenia żołądka (gastric bypass) czy też metodami farmakologicznymi jak sibutramina czy fentermina (te są dostępne na receptę poza klinikami, ale lekarze i tak przepisują je swoim znajomym; czy winą za to obciążysz producenta?).

Jak myślisz, czyja jest wina w tym, że środki typu VLCD są powszechnie dostępne "over counter"? Czy to ogromna firma farmaceutyczna stoi za ladką w aptece i bez mrugnięcia okiem sprzedaje każdemu wszystko, co zechce? Powtórzę: obowiązkiem farmaceuty jest informowanie klienta o zastosowaniu leku oraz o skutkach ubocznych. Nie po to studują dobrych 5 lat trudny kierunke, żeby przobrazić się w maszynki do sprzedaży.
Na stronie produktu "Dieta Light" jest wyraźnie napisane: "Kuracja restrykcyjna przeznaczona jest dla osób ze znaczną nadwagą i otyłością." Więc co Ci chodzi? Wszystko od strony prawnej jest okay i de facto jedyne do czego możesz się przyczepić, to lenistwo i chęć pójścia na łatwiznę rzeszy odchudzających się.
W sprzedaży masz też otręby pszenne, dlaczego ich nie zaatakujesz? Naciąga wodę w przewodzie pokarmowym, hamuje uczucie głodu na długo, wartości kalorycznej nawet nie bierze się pod uwagę (są niestrawne) a dodatkowo zawiera sposo substancji anty-odżywczych, hamują wchłanianie witamin, tłuszczu, mikroelementów. Przedłużone diety oparte na nich są opłakane w skutkach.

W ogóle nie rozumem, dlaczego wysłałeś tego posta w naszym dziale? WIdziałeś gdzieś tutaj kogoś, kto takie diety stosuje? Czytałeś oświadczenie moderatorów w regulaminie działu (post podwieszony)?

Najwyraźniej nie. Stąd moja przestroga:
Zanim gdziekolwiek coś takiego wkleisz, zapytaj moderatorów działu o ich opinię i zgodę.


Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-05-09 11:11:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
4nn Instruktor Sportu
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 18856 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 105215
Zajmij się dietetykami, którzy dają swoim klientom diety 800-1000kcal. Wychodzi na to samo.

"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4556
"Kolego, nie mam czasu, ani ochoty czytać teorii spiskowych z czegoś, co się zwie "pismem nieależnym". Chociażby ze względu, że jestem naukowcem i co nieco wiedzy o metodologii badań medycznych liznęłam; podobnie jak statystyki medycznej".

W oryginale ten artykuł ukazał się na http://www.naturalnews.com. Dałem link do polskojęzycznej strony, żeby ułatwić zrozumienie go osobom, które angielskiego nie znają, a chciałby go przeczytać. Był napisany w oparciu o informacje dostarczone m.in. przez http://www.medpagetoday.com, Associated Press / NBC itd. Faktycznie, teoria spiskowa z pisma niezależnego.

"Powtórzę jeszcze raz: metoda VLCD jest użytecznym narzędziem w terapii otyłości; wiadomo o tym od dawna i jest to praktyka stosowana na równi z operacją zmniejszenia żołądka (gastric bypass) czy też metodami farmakologicznymi jak sibutramina czy fentermina (te są dostępne na receptę poza klinikami, ale lekarze i tak przepisują je swoim znajomym; czy winą za to obciążysz producenta?)".

Ale ja się nie kłócę, że ta metoda jest skuteczna w leczeniu otyłości. Już w poprzednim poście napisałem, że nie znam się na leczeniu skrajnych otyłości i przyznaję Ci rację, bo Twojej wiedzy w sprawie odżywiania, odchudzania itd. nie zamierzam kwestionować. Sibutramina to nie tylko kliniki i dostępność na receptę. Znajdowała się ona również w starym Venomie, za którym płacze Ameryka, a i w Polsce wiele ludzi. Jeżeli mowa o obarczaniu kogoś winą, producenta może i nie, ale uważam, że suplementy do obiegu aptecznego powinien dopuszczać Główny Inspektor Farmaceutyczny, a nie Główny Inspektor Sanitarny. A denerwuje mnie to dlatego, że ten suplement może kupić moja 15-letnia siostra, a nie powinna mieć takiej możliwości, albo powinna mieć to w ogromnym stopniu utrudnione.

"Jak myślisz, czyja jest wina w tym, że środki typu VLCD są powszechnie dostępne "over counter"? Czy to ogromna firma farmaceutyczna stoi za ladką w aptece i bez mrugnięcia okiem sprzedaje każdemu wszystko, co zechce? Powtórzę: obowiązkiem farmaceuty jest informowanie klienta o zastosowaniu leku oraz o skutkach ubocznych. Nie po to studują dobrych 5 lat trudny kierunke, żeby przobrazić się w maszynki do sprzedaży".

Owszem, tak powinno być, ale nie zawsze jest. Najgorzej jest w dużych miastach. Tam często przekazywanie wiadomości ogranicza się do niezbędnych podstaw. Jedna z moich znajomych pracuje w aptece w samym centrum milionowego miasta. Młyn w pracy ma straszny i niestety jest maszynką do sprzedaży o której piszesz. Gdyby chciała coś dłużej tłumaczyć klientowi, to nie wiem, kto by ją zjadł pierwszy – klienci czekający w kolejce, czy właścicielka, gdyby przypadkiem to zobaczyła. Powiem Ci, że obsługa w tej aptece wygląda taśmowo do tego stopnia, że później zbiera się masę recept do poprawy, bo literka jest przekręcona, bo coś jest nie tak. I muszą dziewczyny jeździć poza godzinami pracy i te recepty poprawiać, tutaj wina leży pewnie gdzieś pośrodku. One by się mogły lepiej przyłożyć, ale ciąży na nich presja właścicielki, nastawionej na taśmową sprzedaż w swoich aptekach. Apteki muszą na siebie zarobić, a cena za lokal w lokalizacji, gdzie ona ma swoje apteki jest kosmiczna. W jej aptekach farmaceutki jednym okiem patrzą na receptę, a drugim wyjmują już lek z szufladki. I wyjścia są dwa – albo się zwolnić i poszukać pracy w miejscu, gdzie będzie można klientom spokojnie wszystko wytłumaczyć, spokojnie z nimi porozmawiać i dobrze doradzić - takich aptek jest moim zdaniem nawet przewaga. Albo zachować etap, ale się dostosować do standardów narzucanych przez właścicielkę.

"Na stronie produktu "Dieta Light" jest wyraźnie napisane: "Kuracja restrykcyjna przeznaczona jest dla osób ze znaczną nadwagą i otyłością." Więc co Ci chodzi?".

O ulotkę.
Zawsze sprawdzasz stronę producenta leku, jeżeli wszystko masz napisane na ulotce? Choć w sumie, Ty może i sprawdzasz, ale większość ludzi tego nie robi.

"Wszystko od strony prawnej jest okay i de facto jedyne do czego możesz się przyczepić, to lenistwo i chęć pójścia na łatwiznę rzeszy odchudzających się".

Zgadzam się z Tobą. Dziewczynki widzą w kolorowych gazetkach zdjęcia dziewczyn, które dzięki jakiemuś cudownemu wynalazkowi schudły 10 kg w miesiąc i same chcą tak wyglądać. I to bywa zgubne.

"W sprzedaży masz też otręby pszenne, dlaczego ich nie zaatakujesz? Naciąga wodę w przewodzie pokarmowym, hamuje uczucie głodu na długo, wartości kalorycznej nawet nie bierze się pod uwagę (są niestrawne) a dodatkowo zawiera sposo substancji anty-odżywczych, hamują wchłanianie witamin, tłuszczu, mikroelementów. Przedłużone diety oparte na nich są opłakane w skutkach".

Prawda jest taka, że wiele rzeczy mógłbym zaatakować – leki, suplementy, żywność, napoje i wszystko, co mi na myśl przyjdzie. Akurat uparłem się na suplement.

"W ogóle nie rozumem, dlaczego wysłałeś tego posta w naszym dziale? WIdziałeś gdzieś tutaj kogoś, kto takie diety stosuje?".

Pisałem o tym w pierwszym poście. W tym fragmencie: Wybrałem ten dział, bo w większości kobiety targną się na takie rozwiązania. Tutaj może jest to niewidoczne, a dziewczyny odchudzają się na zbilansowanych dietach (i chwała im za to), ale ku przestrodze myślę, że warto to napisać.

Bo akurat nie zaprzeczysz, że pojawiały się tutaj osobniczki z dziwnymi pomysłami. Inna sprawa, że Ty i kilka innych dziewczyn szybko wybijacie takiej osobie ten pomysł z głowy.

"Czytałeś oświadczenie moderatorów w regulaminie działu (post podwieszony)?".

A czytałem. I tak się zastanawiam pod który fragment mnie podciągnęłaś.

„Jeśli nie masz nic sensownego do powiedzenia, nie wprowadzaj zamętu bezmyślnym kopiowaniem wciąż tego samego. To się nazywa spam”.

Pod ten?

"Zanim gdziekolwiek coś takiego wkleisz, zapytaj moderatorów działu o ich opinię i zgodę".

Ale w podpisie napisałaś: „NIE odpowiadam na priv-y”. Mam rozumieć, że zrobisz dla mnie wyjątek? Poza tym przesłanie jest dla mnie w miarę zrozumiałe. :)

Dobra, Martucca, bo ta dyskusja zaczyna mieć tyle odnóży, że niedługo zaczniemy o pogodzie rozmawiać i o nią się sprzeczać. Moja propozycja jest taka. Oboje dajemy sobie na wstrzymanie, bo po co się denerwować i kłócić. :)

Podsumowując tę całą dyskusję – moja bulwersacja dotyczyła suplementu, który moim zdaniem nie powinien znajdować się w aptece, choć może i powinien, ale nie powinien być dostępny dla mas. Twojej wiedzy nie podważam, ani też tego, że on może być użyteczny, podważam jego dostępność dla mas.

To co, zgoda? I przede wszystkim, daj mi znać, czy na te privy odpisywać będziesz? :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4556
4nn, odnośnie tych dietetyków.

Czytywałem kiedyś bardzo popularne w Polsce forum dla nastolatek spragnionych idealnej figury i byłem przerażony. Tak z czystej ciekawości. Pojawiały się tam również rady przyszłych dietetyczek, bo chwaliły się co to one nie są, chwaliły się swoimi studiami i tym, że wiedzą lepiej. Tragedia. Ich wypowiedzi doskonale obrazują poziom kształcenia na polskich uczelniach. Jeżeli dietetyka nie jest czyjąś pasją, po prostu dobrym dietetykiem taka osoba się raczej nie stanie, bo studia nie nauczą go zawodu, bo raz, że nie stoją na super poziomie zazwyczaj, a dwa, że większość studentów kombinuje jak się da, żeby opuścić jak najwięcej zajęć i przepchnąć jakoś kolejne egzaminy. I po takich studiach trzeba się ciągle dokształcać, a nie stać w miejscu. To jest trochę jak z farmacją i medycyną. Podążanie za nowinkami ze świata nauki jest wręcz niezbędne. I mało jest niestety dietetyków z powołania. Dużo więcej jest samouków, którzy są lepszymi dietetykami niż osoby, które takowy papierek posiadają. Ale to kolejny temat rzeka, więc pozostawię go na tym etapie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 13 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 181
"Zajmij się dietetykami, którzy dają swoim klientom diety 800-1000kcal. Wychodzi na to samo."

Byłam na diecie 1000 kcal jakieś 2 lata temu. Przez około pół roku zrzuciłam 11 kg, stając się z tłustego prosiaczka po prostu grubszą osobą :)

800 kcal czy 600, o czym pisze autor tematu, to bardzo mało; ale przy siedzącym trybie życia, jakie wtedy prowadziłam (i przy moim wzroście), te 1000 wystarczyło :) Wyszło zdrowo (robione co miesiąc badania) i bez napadów głodu - wagę wówczas uzyskaną utrzymałam do dziś (choć dziś już z nią walczę ;))

Zmieniony przez - Młoda66 w dniu 2012-05-09 20:18:28

Zmieniony przez - Młoda66 w dniu 2012-05-09 20:19:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4556
A ta kopia posta 4nn czemu miała służyć, bo za bardzo nie wiem?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Zdrowe odzywianie po pokonaniu zaburzeń jedzenia, pomocy !

Następny temat

poród a powrót na siłownię

WHEY premium