przetrenowanie

Witam wszystkich szanownych użytkowników SFD!

Postanowiłem poużalać się na niniejszym forum z moich bolączek. Mianowicie od roku pracuję fizycznie na produkcji, polega to na ciągłym chodzeniu i przenoszeniu dość niewielkich ciężarów, ale za to w dużej ilości i 5x8h w tyg. Ogólnie pracę sobie chwalę, po spędzeniu lat za biurkiem przyda się trochę ruchu, ale rozchodzi się o to, że brak mi wytrzymałości, czuję się przetrenowany, bolą mnie mięśnie pleców, nóg, rąk, wracam wykończony, a nie zawsze tak było, szczególnie ostatnio doskwiera mi brak energii. Dodam, że praca jest na 3 zmiany więc o regularność (dieta itp.) będzie ciężko. Z góry przepraszam jeżeli powielam jakiś topic, ale dla laika gąszcz informacji wymaga światełka w tunelu.

kup zma, lepiej sie wyspisz to bedziesz lepiej znosil wysilek do tego zacznij jesc wiecej kcal,mysle,ze inne odzywki nie sa potrzebne

mozesz dokupic bcaa lub cos okolo treningowego by lepiej odzywkic organizm w trakcie wysilku
https://sklep.sfd.pl/SFD_SFD_PURE_BCAA-opis26689.html
https://sklep.sfd.pl/SFD_SFD_Complete_Workout_Support_V2-opis26691.html

oraz wiadomo, ze kluczem bedzie tutaj odzywianie

Ogólnie wykończyłem właśnie pierwsze opakowanie Vita Min Olimpa więc ZMA to chyba może być mało, stosowałem też od czasu do czasu Tribulusa - troche jakby pomógł, a no i te sidefekty ;)
Zdecyduje się chyba na BCAA, choć myślałem też o kreatynie - ale nie potrzeba mi masy 97 kg/184 cm (niestety nie samych mięśni). Po jakim czasie zauważę ewentualne zmiany? tzn chodzi o to czy to jest 1-2 tyg czy raczej 4-5 miesięcy?

To, czy nabierzesz kg to zalezy od diety.

Powiedz cos o sobie, jak dlugo cwiczysz, jakim treningiem, kiedy ostatni raz robiles sobie przerwe od treningow, zarysuj nam chociaz swoj styl odzywiania.

W skrócie wygląda to tak: ...wszystko zaczęło się rok temu kiedy to padła firma w której wykonywałem pracę biurowe, z resztą tyko takie prace praktycznie wykonywałem w ostatnich 6-7 latach, mam ich teraz 32 i trafiłem do pracy na produkcję do obsługi maszyn. Praca polega na umieszczaniu przedmiotów ok. 8 kg w dość niewygodnej bozycji, bo z wyciągniętą ręką na jednej nodze (jeez jak to brzmi). Jak wszystko jest ok to 180 da sie to zrobic w jakies 5h, trzeba wyjąc i wsadzić do jednej a potem do drugiej maszyny co jakies 80 sec. Normalny człowiek z ulicy w moim wieku wyjdzie uśmiechnięty po takiej pracy, tak było też i w moim przypadku, ale po miesiącu zaczęło się robić ciężkawo, szczególnie po pracy gdy schodziła mi "faza". Zrzuciłem to na zmianę trybu pracy i te 3 zmiany. Po jakichś 3 miesiącach, był czas że było spoko, może w 4 dzień po pracy dopiero czułem sie zmęczony.
Przerw od pracy sobie nie moge za bardzo robić, więc trening 5dni w tyg..
To tyle co do treningu i jego długości.

Dieta? co to? śniadanie obiad kolacja, raczej normalnie, bez prób odchudzania. Schudłem z resztą przez te 12 mcy jakieś 9kg. Od czasu zmiany pracy, czuję się silniejszy, ale czuję też że jakby weekend trwał 3 dni to bym miał wystarczająco dużo czasu aby się zregenerować. Najgorsze jest to, że wiem że dobrze mi robi taki ruch, a nie mogę jakoś się przyzwyczaić, normalny człowiek chyba by się w końcu przyzwyczaił?

Aha, czyli praca ci daje popalic. Moze jakis kompleks witamin sprobujesz? Pijesz duzo kawy? Wysypiasz sie? Moze dziewczyna ci nie daje spac po nocach?