(...) w tle jeziorko. Jak scena, a my jak publika. No i widze Mistrza, jak do niego podbiega taki podpity malolat nizszy o glowe, mistrz do tylu krok, rece w rozsypce, dwa sybkie strzaly, mistrz pada, malolat mu kopa. Mistrz sie podniosl jednak, pozycje przyjal w trybie magicznym, na to malolat dwa szybkie strzaly, mistrz pada i to byl koniec.
...
Napisał(a)
ile lat ma dziecko?
(...) w tle jeziorko. Jak scena, a my jak publika. No i widze Mistrza, jak do niego podbiega taki podpity malolat nizszy o glowe, mistrz do tylu krok, rece w rozsypce, dwa sybkie strzaly, mistrz pada, malolat mu kopa. Mistrz sie podniosl jednak, pozycje przyjal w trybie magicznym, na to malolat dwa szybkie strzaly, mistrz pada i to byl koniec.
(...) w tle jeziorko. Jak scena, a my jak publika. No i widze Mistrza, jak do niego podbiega taki podpity malolat nizszy o glowe, mistrz do tylu krok, rece w rozsypce, dwa sybkie strzaly, mistrz pada, malolat mu kopa. Mistrz sie podniosl jednak, pozycje przyjal w trybie magicznym, na to malolat dwa szybkie strzaly, mistrz pada i to byl koniec.
...
Napisał(a)
Syn właśnie skończył 5 lat.Co do znajomości chińskiego to wiadomo że to problem.Ale chyba nie jechałby tam recytować wiersze po chińsku.Dziecka nie chcę sie pozbyć.Czy głupi pomysł,nie sądzę,ja bym go raczej nazwał bardzo śmiałym jak na europejskie głowy.Oczywiście że standardem europejskim jest mama,grzechotka i Caarton Network przez pół dnia ale to nie oznacza że każde dziecko musi być na to skazane.Mój syn miał to przez pięc lat.Przez następne pięć grzechotkę zamieniłby na coś gorszego.Do BArtolomeo:Przecież bycie rodzicem to jedno wielkie podejmowanie decyzji za dziecko więc o co chodzi?Czyż nie podejmujesz za dziecko decyzji co ma zjeść,wypić,czym się bawić,co oglądać ,gdzie pójść,czy pójść,z kim pójśc, itd..itd...Dla jasności.Nie ćwiczę żadnego stylu walki,nigdy nie ćwiczyłem,może krótko Capoeirę,ze sportów czysto fizycznych kiedyś kulturystykę przez małe k(zamierzam wrócić do żelaza).Nigdy moim marzeniem nie było zostać jakimś maestro wschodnich sztuk walki.Nie bardziej niż innym po obejrzeniu filmu o tej tematyce.A tak na marginesie,przejdż się do psychologa i powiedz mu że żałujesz że nie jesteś moim ojcem.Załapiesz się na terapię
conan
conan
...
Napisał(a)
już byłem... wiesz co, a może pojedziesz z nim???
Stalowa ręka na łagodnym sercu
Viet Vo Dao
Stalowa ręka na łagodnym sercu
Viet Vo Dao
BJJ WŁOCŁAWEK
...
Napisał(a)
Jeśli będzie taka możliwość aby tam być i pozwolą na to pieniądze to chętnie sam bym poćwiczył M
conan
conan
...
Napisał(a)
nie pochwalam tego pomyslu zaa bardzo a dzieciak moze sie zmarnowac tylko
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img]SFD FIGHT CLUBSFD FIGHT CLUBSFD FIGHT CLUB[img]../../buziaki/29.gif" alt="" />
"Cukierki są słodkie ale seks nie popsuje ci zębów."
http://www.kungfu.z.pl
Trening? Cóż to takiego? To najważniejsza rzecz w życiu ważniejsza od rodziców, pieniędzy, szkoły i rzeczy materialnych po prostu najważniejsza bo pozwala rozwijać samego siebie w wybranym przez siebie kierunku którego nikt nie narzuca bo jesli coś nam nie odpowiada to zawsze mozna iść ćwiczyć gdzie indziej.
Zmieniony przez - dextt w dniu 2003-07-05 14:08:17
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img]SFD FIGHT CLUBSFD FIGHT CLUBSFD FIGHT CLUB[img]../../buziaki/29.gif" alt="" />
"Cukierki są słodkie ale seks nie popsuje ci zębów."
http://www.kungfu.z.pl
Trening? Cóż to takiego? To najważniejsza rzecz w życiu ważniejsza od rodziców, pieniędzy, szkoły i rzeczy materialnych po prostu najważniejsza bo pozwala rozwijać samego siebie w wybranym przez siebie kierunku którego nikt nie narzuca bo jesli coś nam nie odpowiada to zawsze mozna iść ćwiczyć gdzie indziej.
Zmieniony przez - dextt w dniu 2003-07-05 14:08:17
SFD FIGHT CLUB
Cukierki są słodkie ale seks nie popsuje ci zębów.
...
Napisał(a)
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=97328
==============================================
Nie ma tego zlego ... czego bym nie zrobil
==============================================
Nie ma tego zlego ... czego bym nie zrobil
Dobrze jest żyć, ale życ dobrze jest lepiej.
...
Napisał(a)
I tak nie zadecydujemy za conana czy ma posłać dziecko czy nie, ale sugerowałbym żeby posłał go chociaż na pare miesięcy do jakiejś polskiej szkoły, a potem porozmawiał z trenerem, czy jego syn jest jakimś wyróżniającym się talentem itd., bo jeśli nie, przygoda w Shaolinie nic mu nie pomoże, jak dziecko nie ma predyspozycji to nawet w Shaolinie nie nauczą go walczyć, a jeśli ma to moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby (tak jak już ktoś to napisał wcześniej) pojechanie tam z nim, bo 5 latek może nawet nie rozumieć dlaczego tata pozbywa się go z domu na długi czas.
...
Napisał(a)
hmmmm jak juz chcesz zeby dzieciak nabral dyscypliny i pokory to wyslij go do porzadnej szkoly Muai Thai gdzies w okolicach Bankoku(Tajlandia)
"Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate
"Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate
Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"
...
Napisał(a)
wydaje mi sie, ze sa to niespelnione marzenia ojca i teraz chce to wszystko przelac na syna. Uwazam, ze jezeli juz mialby jechac to tylko z ojcem, bo psychika dzieciakowi siadzie i ciezko go bedzie pozniej wyprostowac. W klasztorze trenowal kiedys Polak (dwudziestoparoletni) ponad rok. O 4 rano pobudka,medytacja,treningi kilka razy w ciagu dnia. Ale za nim to nastapilo to przeszedl zaprawe kilkumiesiaczna (trening ogolnorozwojowy + sprzatanie). Z tego co mowil, to bylo bardzo, ale podobalo mu sie i pojedzie jeszcze raz. Do samego klasztoru niewiele osob z zewn. moze wejsc, a w przyklasztornych szkolkach cwiczy kilka tysiecy ludzi.
Polecane artykuły