No właśnie miałam o to dopytać. Starałam się zwiększyć w ostatniej serii, bo jakbym to zrobiła z serii na serię, to nie wiem, czy ostatnia seria by w ogóle była. Przy przyciąganiu drążka wyciągu dolnego chyba przeszacowałam swoje siły, bo ledwo to ciągnęłam od początku do końca. myślałam, że normalnie zdechnę, a nie pociągnę dalej. może za wysoko zaczynam? Ale jak zacznę z mniejszym ciężarem, to mam wrażenie, że się opievdalam i nic nie robię. Ale jak na przykład próbowałam na tym wyciągu dolnym wziąć więcej, to nie mogłam zrobić pełnego ruchu i porządnie łokci do tyłu cofnąć, więc zmniejszyłam żeby było technicznie poprawnie.
Zatęsknię za tranem?
to już jakieś herezje są
Masełko to ja bym też łyżeczką mogła, ale olej, ze względu na konsystencję, to hardcore. No i do 10-ej wczoraj głodna nie byłam po tym kielichu
A dziś powstrzymałam się nawet od zapicia
kawą z mlekiem.
Ja jestem z tych co ryby w oleju nie tkną za żadne skarby, bo mnie ten olej obrzydza, a na rozkaz Marty z kielicha piję
Mąż był w szoku jak to zobaczył, ale spytał jakim cudem i dlaczego ja to piję. No właśnie Martuś, dlaczego?
Powiedziałam mu, że dla zdrowotności, na co on, że może też będzie pił i se łyknął z butli prosto. A to oznacza...... że już za 10 dni będę mogła kupić tran polecany przez Krewetkę
Albo i za 5 jak będzie swój wyczyn powtarzał.
Zmieniony przez - figa79 w dniu 2012-03-15 10:11:28