To się uda! Fajna doopa, zgrabne uda :)

figa nie ciamajdyzm, tylko defetyzm
Widziałaś efekty poprzednich przemian, poczynając od Martuccowej, przez martasi (https://www.sfd.pl/konkurs/martasi/przełamywanie_własnych_słabości_podsumowanie_str.52-t724830-s52.html), do asiki (https://www.sfd.pl/konkurs/asika20_Daje_Ognia_!!_podsumowanie_str46-t725817-s46.html)? Martasi była wtedy na forum świeżynką, nie to co Ty
Taką ofertę jak Ci Martucca składa, to trzeba łapać i dusić jak cytrynę, bo to jak wygrana w totka

Jak tu z Wami trochę posiedzę
Nie ma siedzenia, trza zapyerdalać

Ale z tą solą to tak na chwilę? Przestanę być stonką... Masz rację, już kiedyś tak próbowałam i chyba ze 4kg mi w tydzień zeszło. Ale ciężko mi było jedzenie w siebie wmuszać. orzechy żarłam tonami. No cóż. Będę próbować bez tej soli.

Krewetko - Ta jest!!! A konkursy śledziłam na bieżąco z wypiekami na twarzy. Byłam w szoku jak zobaczyłam Asikę, która niby po 2 cm straciła, a na zdjęciu taka zmiana, że mąż mnie musiał wyrwać z letargu, bo tak się na zdjęcia zapatrzyłam
Może tak trochę asekuracyjnie do tego pdchodzę, ale nie chciałabym dać doopy. (ale udo mogłabym dać chce ktoś?)

Ja nie, ale jak znajdziesz chętną, to dorzucę swoje gratis
Kuj żelazo póki gorące i idź się wpisz do konkursowego. Pacze

witam, popieram Shrimp, obiema recyma sie podpisuje, pod konkursem (bo uda pewnie juz nikt nie wezmie, uzbieralby sie stos )

No i podpisałam cyrograf Ale co tu robić jak Marta każe, Krewetka paczy... Z takimi znakomitościami się nie dyskutuje. Także, ten... nie pievdolę, zapievdalam

Yes, yes, yes, jako rzekł był Kaziu Marcinkiewicz

Najpierw się zgłosiłam, a teraz doczytałam szczegóły odnośnie diety. Że tak Martuccę zacytuję: "Matko Bosko Redukcyjno"! Co ja będę jeść?! Ryż i owies 1 x dziennie? Rozumiem, że albo jedno albo drugie? No to łzy już są. Jeszcze tylko krew i pot

Teraz to już tylko o wodzie i chlebie... a nie, sorry, zapomniałam, chleba też nie ;P

Dzisiejsza miska trochę się rozjechała, bo w lodówce miałam tylko brie i wiatr. Tłuszcze mi przez to poszybowały w górę . Jeszcze gorzej, że mi chłop z pracy wraca i wrócić nie może. Co za dzień. Nie lubie jak mi się dni treningowe przesuwają, bo z niewiadomych dla mnie powodów we wt, czw i weekendy na siłce jest największy luz. I kurde, tak myślę, co tu zjeść bez soli i prócz jajek i owsa, to chyba tylko orzechy. reszta już z odruchem wymiotnym.




Zmieniony przez - figa79 w dniu 2012-03-13 17:01:46