26 marca 2012
1.wycisk sztangi poziom (27kg/12 27kg/12) 49kg/12 59kg/10 69kg/8 77kg/6 87/4
2.wycisk sztangi skos dodatni 30stopni 45kg/15 51kg/12 57/10
3.wycisk hantli wasko 3x12kg/21
4.siodemkowanie 3x37kg
5.rozpietki na skosie ujemnym 3x15/12kg
1-szlo ciezko
2-j/w
3-lepiej czulem trzymajac talez(moze przez to ze hantle nie pozwalaja mi tak nisko zejsc) wiec bedzie podmiana
4-easy, ale w tych pelnych powt to juz musialem sie pilnowac zeby nie robic zbyt szybko
5-ciezko przez stabilizatory, musze lepiej izolowac
po pierwsze to trening w godzine ! po drugie wszedzie minimalnie bo minimalnie ale z progresem mimo dodanego cwiczenia. jestem zadowolony. jest jeszcze troche zapasu, za tydzien znow progres
27 marca 2012
1. Szrugsy ze sztangą z przodu/z tyłu 4x20/64kg
2. Wiosłowanie końcem sztangi (T) 10/45kg 50kg/10 55kg/10
3. Wiosłowanie do klatki (wąsko) 41kg/10 49kg/10 55kg/10
4.
Wiosłowanie hantlem(tyle ze znow uzywalem sztangi) 20kg/12 24kg/12 28kg/12
5. Ściąganie na wyciągu trójkąta 4x20/24kg
6. Ściąganie wąsko drążka na wyciągu 20kg/20 24kg/20 28kg/20 20kg/20
1-ciezko z uchwytem, ale wystarczy czasem zacisnac zeby
2-to bylo to, ostatnia seria byla katorznicza
3-bylo i dalej jest ciezko, zdejme z 10kg ale na staly ciezar i wtedy przedluze troche czas ruchu
4- bylo juz ciezko, chwyt jednak nie puscil
5-duzo lepiej technicznie niz tydzien temu, ale nie czulem juz sil
6-bylem wykonczony, ale obczailem ocb w tym cw, czworoboczny pracowal w pelnym zakresie
trening trwal troche mniej niz 1h, czyli jednak to mozliwe - 21serii (+rozgrzewkowe) !!
...ale na prawde plecy kompleksowo zrobione, dawno nie bylo tak ciezko po treningu
28 marca 2012
Dziś rano ważenie 'oficjalnie' i wynik: 85kg na czczo. Cel zrealizowany a brak uśmiechu na twarzy. Już nawet nie potrafię sobie przypomnieć od kiedy się starałem nabić tę masę. A największy skok zanotowałem w sumie od wakacji 2011. Nie chce skłamać, w lipcu waga 72,5kg - przez 9mies +12,5kg, wiem że nie powala, ale to jak na mnie i ekto nie najgorzej. Najśmieszniejsze jest to, że ta waga nie dała mi tego czego oczekiwałem. Musze jeszcze dużo czasu poświęcić nad swoją sylwetką. I co teraz ? Dobre pytanie, ale wydaje mi się, że chwilowy zastój wagowy lub ew mały spadek. Efekt końcowy moich zmagań będzie za +/- 40dni. Jeszcze kolo 10dni 'masowania' a później już będzie tylko ciężej-ale mam przekonanie, że się opłaci.
najwiekszym problemem staje sie dostarczenie kcal na CPM+coś extra. WW 4-6g/kg masy ciala spoko, tluszcze dalej trzymam nisko w granicy 0,7g/kg masy ciala..ale bialka no nie mam jak...i to mnie boli strasznie. Chcialbym sie pobawic w jakas manipulacje, ale nie mam jak bez bialka. nie zbuduje tez za wiele bez podstawowych 'cegielek'. a jak podnosze tluszcze to odrazu fat na brzuchu.