Jestem aktualnie na cyklu od sierpnia.
Najpierw poleciała susta z deką, później most i dalej susta+meta. Dokładnie wyglądało to tak:
1-12 deka 250mg e7d
1-16 susta 500mg e5d
16-24 most susta/omka 500mg e3w (do końca grudnia i chyba z 2 tyg stycznia)
Od stycznia poleciała meta+cypio
czyli
24-30 meta
24-do dzisiaj cypio 500mg EW
Przy pierwszym flakonie cypio (PMP) było wszystko git, pała stała na zawołaniem.
Przy drugim było coraz gorzej.. Psychicznie chce mi się trochę mniej, ale fizyczne możliwości są bardzo słabe..żeby na cyklu można było raz na 2-3 dni?! to jest masakra jakaś dla mnie.Jądra co jakiś czas czuc, że buzują, a penis..lipa
Z ostatnim szotem cypio (wczoraj) przybiłem 100mg propa Balkana, bo mam bardzo dobrze klepiącego. Wydaje mi się, że powinno byc ciut lepiej. Teraz pytanie do ludzi doświadczonych z długimi cyklami:
Czy jest to wina lewego cypio? Czy może jest jakaś inna przyczyna? np reakcja organizmu na tak długi cykl? To już 7 miechów na cyklu.. A planowałem wykończyc dużą dawką teścia i trenem enanem.. Natomiast przez to wszystko zastanawiam się nad szybszym skończeniem cyklu, czyli prop+npp..
Będę bardzo wdzięczny za pomoc.