Tydzień temu zacząłem nowy cykl. Docelowo miał być wspomagany połączeniem shotgana i storma, ale że po ostatnim cyklu została mi resztka nitroIIenergizer postanowiłem pierwszy tydzień na nim przelecieć. Wczoraj skończyło się nitro, a po pracy nie miałem czasu wpaść po shotgana, więc dzisiaj przed treningiem zarzuciłem kupiony na siłce shot napalmu ... i ku mojemu zdziwieniu myślałem że mnie rozYEAHbie.
Na początku serducho tak mi napier****ło, że myślałem że mi wyskoczy, pociłem się niesamowicie, a po mocniejszych seriach trudno było złapac oddech, a pobudzeie przechodziło niemalże w nieprzyjemne dzwonienie w uszach ... może to przez to, że miałem dzisiaj nogi, a po ciężkich przysiadach i martwym na prostych zawsze jest ciężko, chociaż nie łączyłbym tego jedynie z treningiem.
Podczas poprzedniego cyklu nitroIIenergizer pompowało bdb, ale pobudzenie i skupienie bez szału, chciałem zatem coś mocniejszego, natomiast dzisiejsze odczucia są takie, że trening naprawde miazga, ale momentami uczucie...nie wiem jak to nazwać - pobudzenia? - dzwonienie w uszach plus mega szybkie bicie serca bardziej dekoncentrowały i przeszkadzały niż pomagały w skupieniu.
Stąd pytanie : jak ma sie napalm do shotgana, może jedynie różnią się jakimś składnikiem na który jestem szczególnie wrażliwy i shotgana mogę śmiało kupować... pytam ponieważ nie chciałbym kupić shotgana, a później zamiast zadowalających treningów zastanawiać się czy mi serducho nie wybuchnie
Dodam jeszcze tylko, że pod koniec ostatniego cyklu sypałem ok. półtorej miarki nitroIIenergizer i efekty jak w/w - pompa bdb, ale pobudzenie i skupienie bez szału.
Gdyby miało to w czymś pomóc moje ciśnienie to +/- 130/80
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi
pzdR'
Zmieniony przez - faZe w dniu 2012-03-01 22:07:58