Szacuny
0
Napisanych postów
223
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
3150
Sorry ze post pod postem
Z GSP jeden i drugi nie maja szans. George walczy mega bezpiecznie, pobala i przelezy, fizycznie zmiata cala swoja wage. Daley to juz w ogole nieporozumienie bo mialby gora 1% szans i musialby to byc super hiper lucky punch. GSP jest mistrzem gameplanu, nudne czy nie ale skuteczne, zapasy genialne, stojka kozacka i parter tez powyzej przecietnej...
"Urodziłem się po to aby z dumą żyć i z dumą umrzeć, a nie tylko po to by zadbać o klasę atłasu w trumnie"
Szacuny
0
Napisanych postów
223
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
3150
Cormier to talent ale warunkami go zmiażdża... wygrał z drewnianie poruszającym się Silva ( oczywiscie to dobry zawodnik) ale juz takiego Juniora tak nie usadzi, zbyt zwinny jest. Cormier powinien zejsc wage nizej ale z drugiej strony tam jest Jones... Mimo ze mnie denerwuje to trzeba mu przyznac ze od dawna nikt nie sprawil mu trudnosci. Jones mi imponuje tym ze ciagle szuka walki, walczy czesto i sam szuka wyzwan... taki powinien byc mistrz. Jego zarozumialosc denerwuje no ale ma 24 lata i wycial cala elite bez wiekszego wysilku.
"Urodziłem się po to aby z dumą żyć i z dumą umrzeć, a nie tylko po to by zadbać o klasę atłasu w trumnie"
Szacuny
1150
Napisanych postów
5029
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
288245
Wlasnie ogladnalem. Ciekawa gala. Barão powinien dostac teraz zwyciezce walki Cruz vs Faber. Nelson masakra, jak on te kolana przetrzymal ? ;] Zobaczylbym go teraz z Huntem Werdum klasa, dac mu Mira albo Caina !
Co do walki wieczoru, Condit wygral zasluzenie. W pierwszych dwoch rundach chyba sie lekko przestraszyl, potem zlapal rytm i pieknie walil kombinacjami. Diaz poza rozkladaniem rak i trash talk'iem nic szczegolnego nie pokazal. Nie wiem czemu wszyscy narzekaja ze walka Condita z GSP bedzie nudna. A jaka by byla Diaz'a ? Geroge na jednym jak i na drugim przelezy 5 rund ...
Jeszcze dodam, ze strasznie mnie wqrzal Herb tymi swoimi "work, lets work" !
Zmieniony przez - mikel- w dniu 2012-02-05 20:54:47
Szacuny
0
Napisanych postów
1663
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
14465
ME punktowałem niestety 48-47 dla Condita według obecnych metod sędziowania. Dla mnie dziwne jest to że w większości walk gdy ktoś dużo kopie low kicków a niewiele uderza to raczej rundy nie dostaje, a tutaj widać to wystarczyło. Podoba mi się podejście Diaza do całej koncepcji walki. On rozumie ją w naturalny sposób pobicia przeciwnika, a nie wygrania z nim. Zawsze zależy mu na KO/poddaniu. Szkoda że teraz wielu zawodników walczy po to aby wygrać walkę a nie po to by pokonać przeciwnika. IMO to są dwie różne rzeczy. Tak jak Diaz mówił już wcześniej dla niego po 3 czy 5 rundach nikt nie jest zwycięzcą. On dalej stoi gotowy do dalszej walki. I tak powinno być że wygra ten kto skończy przeciwnika. NIestety wiadomo że teraz są takie czasy, że liczy się czas transmisji gali, komisje zabraniają walczyć zawodnikowi dłużej niż x czasu w ciągu dnia itp.
Jakoś kompletnie nie widzę Condita z GSP. Ten drugi pewnie się zawiódł że nie zawalczy z Diazem:D
"Odwaga to przeciwstawianie się bojaźni, przezwyciężanie strachu, a nie brak lęku"
M.Twain