Przejde moze od razu do rzeczy. Jestem ektomorficznego typu budowy(chociaz nie takiego "czystego", nie mam tak slabych kosci na przyklad) i zawsze mialem problemy ze zlapaniem masy. Zwalalem to na wine diety i treningu, co bylo prawda. Przez dluzszy czas popelnialem bledy, typu nie robilem przysiadów i mc, koncentrowalem sie bardziej na izolowanych cwiczeniach. Z dieta tez rózowo nie bylo.
Od pazdziernika(a wlasciwie od listopada, z racji grypy) 2011 dopialem w koncu diete na ostatni guzik i zaczalem trenowac programem rippetoe:
A
przysiady 3serie x5 powt
wyciskanie na poziomej lawce 3x5
martwy ciag 1x5
pompki na poreczach z obciazeniem 2x8
B
trening nr2:
przysiady 3x5
wyciskanie sztangi z klatki stojac 3x5
wioslowanie sztanga w opadzie 3x5
podciaganie na drazku podchwytem 2x8
No i tu sie zaczyna kabaret. Z 60kg wskoczylem na 68kg. Jest to dla mnie niewyobrazalny progres, bo jeszcze niedawno bylem znaczaco mniejszy. Urosly mi plecy, ramiona, klata, wlasciwie to wszystko. Sila tez skoczyla mocno - na przysiadzie o ponad 40kg.
Dobra, ale mniejsza o to. Moim zmartwieniem jest to, jak mam teraz to wszystko ladnie wyrzezbic. Moze i owszem, stalem sie wiekszy, ale np: górna czesc klatki jest praktycznie nie ruszona, jedynie dól jest mocno podbity. Troche tez tluszczu zlapalem, ale nieduzo - kaloryfer wciaz widac bez problemów. Martwi mnie tylko mała oponka pod pępkiem.
Teraz, skoro juz jestescie uswiadomieni, w jakiej jestem sytuacji, moje pytania:
- Jak mam teraz robic wycinke? Sa jakies specjalne zasady dla ludzi mojego typu budowy?
- Jak dopracowac te szczególy? Myslalem nad FBW A, B, C.
- Teraz na diecie masowej musialem dodac naprawde duzo kilokalorii. W takim wiec razie, gdy bede robil wycinke, to powinienem odjac ich dosc malo?
Dziekuje za zainteresowanie sie moja sprawa i pozdrawiam
Aruz.