Szacuny
2
Napisanych postów
279
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
2761
ja tam widziałem na stronie www.komandos.com jakas fotke jak gość obezwładnił gościa z nożem i było też tam zgięcie tego nadgarstka. jednak jakbym miał w takiej pozycji przeciwnika(spalona) jak na tym zdjeciu to bym mu wy***ał dzwignie,aż sie o to prosi
Szacuny
5
Napisanych postów
773
Wiek
56 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
24347
MOR, z tego, co się orientuję, to BAS3 jest ćwiczony tylko w połączeniu z Kalaki i trzeba mieć bodajże min. 1 czy 2dan żeby móc ćwiczyć. Popraw mnie jeśli to tylko plotka.
Pozdrawiam
Szacuny
5
Napisanych postów
590
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
19316
MOR - Czyzbys mial cos do BJJ?
A nie chce systemu obrony przed nozem, bo to wszystko lipa. Przeciw doswiadczonemu nozownikowi nie wygrasz, a jak trafisz na leszcza to i tak spier/dalasz a jak nie to jest pewien zestawa zasad postepowania. Uczenie sie technik nie ma sensu.
PHCthulhu
"Zwyciezca jest ten kto widzi odpowiedz dla kazdego problemu. Przegranym zas kto widzi problem w kazdej odpowiedzi."
PHCthulhu
"Zwyciezca jest ten kto widzi odpowiedz dla kazdego problemu. Przegranym zas kto widzi problem w kazdej odpowiedzi."
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Aby ćwiczyć BAS3 nie trzeba ćwiczyc kalaki. Odwrotnie sie nie da gdyż BAS3 wchodzi w zakrez szkolenia kalaki na wyższych stopniach zaawansowania. Kumpel szkolił się u dr. Bryla i wymiata nieźle. Ale Bryl to jest człowiek legenda.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Są pewne filipińskie sztuki walki, które uczą walkę i obronę przed nożem, ale z tego co wiem to do Polskie za bardzo nie dotarły.:( Combat65 i Krawat to można se w d.. wsadzić taka tam obrona, że lepiej tego nie stosować...Choć do poprawnego ukierunkowania psychiki w takich sytuacjach, to zgodzę sie że troche sie przydaje. Np filipińska Krabi-Krobong, lub Pekiti Tirsia Kali, ćwiczą tak zawodników, że zarówno swietnie walczą nożem a także znakomicie potrafią się obronic przed nim. Ale to lata cieżkich treningów...
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Na ulicy naprawde malo jest ludzi potrafiacych uzywac noz pomimo ze nosi go codziennie , z drugiej strony osobiscie nie polecam oprocz Kali(no i moze technik uczonych przez bylych instruktorow rosyjskich , gdzie bron biala byla na bardzo wysokim poziomie ) zadnego stylu do obrony.
Seminaria pokazowe JKD , roznych stylow typu "combat" , bylych oficerow SEAL czy Deala Force , moga nauczyc moze podstawowych zachowan obronnych ale nie technik urzytecznych przy spotkaniu z czlowiekiem uzbrojonym w noz.
Szacuny
1
Napisanych postów
85
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
6100
Dark lord jeżeli do Polski coś nie dotarło to niby zkąd wiesz że jest takie dobre. Poza tym obrona życia to nie kwestia możliwości tylko konieczności jeżeli wyjdziesz z takiej zabawy pocięty ale żywy to masz szczęście.Z własnych doświadczeń ( nie z opowieści dziadka z Filipin ) wiem że proste rozwiązania dają szanse.Jeżeli będziesz miał pociętą rękę ale wkopiesz delikwentowi jaja do mózgu złamiesz mu rękę albo kark albo go udusisz to ok.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Jaca , mam wrazenie ze nigdy nie spotkales na swojej drodze faceta "robiacego" nozem ( i mam nadzieje ze tak zostanie ).
Jezeli masz nadzieje na kopniecie faceta w jaja to sie mylisz bo podstawowe pozycje w walce nozem praktycznie to sprowadzaja do zera i radzil bym juz myslec o wozku inwalidzkim.Ludzie zajmujacy sie nozem , maja rowniez przewaznie niezle pojecie o walce bez broni , wiec proba skrecania karku moze sie zakonczyc wizyta u dobrego "krawca" zeby ciebie pozszywal.Oczywiscie "nozownik" to nie Batman i tez mozna go zlikwidowac , ale zapewniam ze nie jest to proste przy uzyciu tradycyjnych metod czy styli , a "dziadek z Filipin" ma naprawde dobre opowiesci.
Szacuny
1
Napisanych postów
85
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
6100
Po pierwsze potrafię "robić" nożem dosyć dobrze,po drugie mój sposób wygląda tak: zbicie trafienie poprawienie i wykończenie lub zejście trafienie poprawienie i wykończenie.Inaczej np. zbicie ręki z nożem prawie równoczesne kopnięcie w piszczel trafienie w głowę w nerkę podcięcie lub co tam sobie chcesz i wykończenie jakie chcesz możesz go udusić skopać rozdeptać, 10 sekund albo ty albo on.Inna sytuacja brama klatka mało miejsca, staram się złapać za obie ręce bije głową kopię kolanami lub depczę stopy kończę atakiem na krtań jak się uda, albo próbuję złapać za jaja,itp itd.