To teraz jak juz sie zwyzywalismy mozemy zaczac rozmawiac jak ludzie. Sluchaj kult nigdzie nie pisze ze twoj ziomek nie placi/l 275pw, wiem jakie sa ceny obecnie i takich cen nie znajdziesz nigdzie w Perth, granice 40-50km od CBD. W Perth i tak jest tyle farta, ze praktycznie cale jest przy oceanie, w Sydney oznaczalo by to "inner west", czyli smetne suche wzgorza pokryte kiepskiej jakosci domkow z czerwonej cegly i bialych paneli.
Nie zrozum mnie zle, Perth jest swietne, Kings Park jest zayebisty, plaze sa cool, ale ceny wariuja, zrob sobie jakis mortgage simulation to zobaczysz za ile musisz zapier.alac zeby cie bylo stac na fajna chate. Obled.
"Glupi menager w sklepie" wlasnie dlatego jest glupi, bo dostaje jakos 50-60k, a tu sa chvj nie pieniadze w OZ, a do tego wyklada towary na polkach jak zwykly parh. Wiekszosc pozycji i tak jest zajeta przez nowa sila australii - hindusow i chinczykow
Akurat znam troche sektor IT i tak jak ci mowie, nie jest tak ze jedziesz i zaraz sie zaczynaja o ciebie zabijac, no chyba ze jestes super zayebisty i moze jestes, skoro od razu miales tyle ofert pracy. Pamietaj tylko ze oni maja big mouth i bedziesz sie chwalil jak naprawde bedziesz pracowal. Nie powiedziales tez ile ci oferuja, bo moze szukaja frajera ktory bedzie robil za 60k na work sponsorship visa, ktorego po roku jak sie visa skonczy kopna w dupe.
A moze po prostu masz szczescie to z niego korzystaj, za 80-100k mozna zyc bardzo przyzwoicie, niestety wiekszosc Aussi tyle nie zarabia.
Jak dla mnie za duzo wyscigu szczurow, za drogo i za duzo policyjnej kontrolii, a szkoda bo kontynent jest zayebisty.
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2011-12-25 23:05:34