Jones vs Machida na UFC 140 w grudniu!

Ok, możecie się nakręcać. Lord_rav, nie miałem pojęcią że to jest sport, wow

Ale spoko, po walce przypomnę się;) Dla mnie sytuacja w LHW w UFC jest taka sama jak w boksie z ciężkiej. Są bracia Kliczko a potem długo długo nic.

Powiedziałem - "nie porzuca" a nie "na pewno nie obali". Vladimirem, Verą czy Bonnarem, Jones rzucał jak workiem ziemniaków. Rampagem już nie i Machidą też raczej nie da rady.

Dremor : na szczęście sam Jones nie podziela Twojej opinii, że jest on a potem długo długo nic.

Annihilus napisał że wybroni próby obaleń.

lord, przecież tylko pyszałek zapatrzony w siebie by tak powiedział. Kliczki też tak nie mówią. I co z tego?

Imo tak mówi albo gość z poważnym uszkodzeniem mózgownicy (James Toney) albo pyszałek (Chael Sonnen), z tym że ten pyszałek głupi nie jest i i tak wie, że to nie prawda. Jak dotąd o wiele więcej jest przykładów kiedy to takiemu dominatorowi ni z gruchy ni z pietruchy powinęła się noga niż takich co przez całą karierę pozostali niepokonani.

Ok, ja wiem, tylko jeszcze nie czas dla JJ żeby noga mu się powinęła.

Dopiero jak pokona wszystkich z LHW, to Błachowicz skopie mu dupę jak będzie w UFC

Szanse na to, że Jones ukorzy się przed majestatem cieszyńskiego księcia są takie same jak na stłumienie powstania kozackiego w 1648 od promieni majestatu księcia Jaremy

kniazia

lord rozj**ałeś mnie xD

Ajj. Juz do mnie dotarło ze walka za 4dni, jaram sie !!
Chciałbym zeby JJ wkoncu przegrał ale raczej jeszcze nie jego czas, IMO jedyne co moze spowodowac ze Machida wygra to to ze JJ znow zacznie pajacowac i sie popisywac swoimi kopnieciami, popełni jakis głupi blad i Machida to wykorzysta,

Machida nie da rady nikt nie da, bd kompletna dominacja JJ w LHW,jedynym plusem jest to ze jego walki nie sa nudne tak jak np. St.Pierra


Ed. Albo niech wypyerdala jak najszybciej do HW tam go pocisna.

Zmieniony przez - cvfdbkz w dniu 2011-12-06 22:40:22