Road to PRO ! - 17lat, żelazny zastrzyk.

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów ;)

Hmm.. od czego by tu zacząć? Może na początku trochę o sobie. Styczność ze sportami i ćwiczeniami fizycznymi mam od 6 klasy podstawowej. Zawsze aktywnie spędzałem swój wolny czas. W klasie podstawowej dostałem "zastrzyku, żelaznego zastrzyku". Mianowicie mam na myśli sytuację kiedy to w telewizji jako młody łebek dostrzegłem wielkich gości, napakowani, bardzo silni. Bardzo mnie to zainteresowało i podjarało. Już wtedy wiedziałem, że kiedyś też chcę tak wyglądać, więc zacząłem pierwsze kroki. Mimo wielu zniechęceń na początku i przerw ćwiczyłem w domu pompki i brzuszki, chyba tylko tyle jeśli dobrze sięgam pamięciom. Potem sporadycznie zaczynałem zaglądać ze starszym kolegą na miejscową siłownię w wiosce, głównie dla sprawdzenia wyników. Następnym krokiem było zaczęcie ćwiczenia żelastwem prowizorycznym w domu. Prawdopodobnie zła technika, prowizoryczny sprzęt i szybki rozwój organizmu(wzrost) przyczynił się do nabawienia skoliozy, którą wykryto u mnie przypadkowo na rutynowej kontroli u lekarza kiedy to miałem problemy z sercem, kłócie, które ma miejsce często u dojrzewających osób. Świat się załamał gdy usłyszałem, że nie bd mógł ćwiczyć na siłowni. Zaparłem się, stwierdziłem, że to nie może tak zostać. Dzięki motywacji w dwa lata i dzięki wyjazdom do sanatorium wyleczyłem skrzywienie, które nie było zbyt wielkie,ale jednak znaczne. Czułem się bosko, wygrałem. Jednak mama, jak i pani rehabilitantka twierdziła, że mam wystarczająco rozwiniętą muskulaturę ciała i jestem na tyle sprawny, że siłownia mi nie potrzebna. Oczywiście cały czas kontynuowałem ćwiczenia pompek, brzuszków i bieganie. W sanatorium było dużo gimnastyki i basenu. Wszystko to mnie jeszcze bardziej rozwinęło pod względem fizycznym. W 2 gimnazjum miałem styczność z MMA, które trenowałem przez 7 miesięcy. Skończyłem głównie z braku czasu (dojazdy) oraz zarwania obowiązków szkolnych jak i kłopoty finansowe. MMA interesuję się nadal, co nieco pamiętam. Chciałbym kiedyś jeszcze wrócić na salkę. Następnie wciągnąłem się w świat kulturystyki. Zajawka na Arnolda itd. Sami wiecie jak często bywa na początku. Lecz jeszcze większą uwagę przykuł mój idol: DURRAH. Przedstawię go w następnych postach za pomocą filmików.

Luty 2011, ferie-początek systematycznych treningów na siłowni, aż do dziś :) Dieta wszystkożerna :D Trenuję cyklicznie (siła,masa,rzeźba)

To tak po krótce, gdyby coś pytać, wyjaśnię wszystko ! :)
Głównie pojawiłem się tutaj by dzielić się postępami, które jak na razie są znikome :( ale mam ambicje, samozaparcie i chcę osiągnąć swój upragniony cel, póki tego nie zrobię nie spocznę. Oczekuję również pomocy ze strony forumowiczów odnośnie mojej sylwetki, co do poprawki, treningów i być może zacznę delikatną suplementację.

Zastanawiam się czy kupić na początku listopada ZMA czy jakiś spalacz. Chciałbym zrzucić troszkę tłuszczu, źle się czuję, szczególnie z brzuszkiem, zapuściłem się:( a kiedyś był świetny 6pak. No chyba,że nie ma sensu teraz na zimę robić wycinki . CZEKAM NA PORADY !

Wyniki mam podane w profilu, dosyć aktualne. Będę wstawiał zdjęcia, proszę poczekać dopóki nie skończę :)

Ze względu na brak czasu, będę się w miare systematycznie tutaj zaglądać i odpowiadać na posty jak i uploadować fotki :)
POZDRAWIAM

Rozpiszesz dokładnie plan zobaczymy co można poprawić , Trening też nie może być przeładowany a co do tych starych żelastw to jest dobra sprawa Fajnie się ćwiczy no i ten klimat gdy robiłem swoja pierwsza siłownię w domu około 5lat temu tata załatwił mi obciażenia od znajomego fajne było zdziwienie gdy dowiedziałem się że on też kiedyś hohoho 30 lat temu ćwiczył na tym sprzęcie, ale z czasem trzeba było przenieść się na normalna siłownię ale cóż "stare żelastwa" maja w sobie coś ciekawego .

początki, jakoś w lutym '11

kolejne z przełomu lutego

Teraz Maj '11
ze względu na rozmiar zdjęć, są one pod tym linkiem: http://imageshack.us/g/847/dsc04789r.jpg/ 

No i reszta, przełom czerwca-do dziś : http://imageshack.us/g/805/dsc00249fh.jpg/

Powiedzcie proszę co sądzicie, co do poprawy, i proszę o odpowiedzi na pytania które przedstawiłem we wstępie, Pozdrawiam ;)

Nie od razu Kraków zbudowano ;] ale widać postępy, utrzymać motywację dobrze się odżywiać nie zaniedbywać treningów a z tygodnia na tydzien będzie coraz lepiej, plecy widzę nabrały dobrej szerokości. Nie zapominaj o treningu nóg im wcześniej wejdzie on w nawyk, tym lepiej a podczas treningu właśnie tej partie mięśniowej wydziela się dużo testosteronu, jak to mawiali starożytni Rzymianie " chcesz mieć duże ręce rób przysiady"

Zmieniony przez - Marek w dniu 2011-10-27 20:34:03

Wielki dzięki ;) z motywacją nie powinno być treningu, skoro zastój mnie nie złamał to przezwyciężę wszystko ;)

Niemniej jednak, zainwestować w ZMA ? stosować dietę do tego jakąś specjalną?

Zamieszczę kilka foto mojego ideału, jak i motywacji :) i jedno foto z wczoraj, luzem.

LINK ----> http://imageshack.us/g/684/18388124839215185702410.jpg/

7 lat cięzkich treningów przede mną, tak czuję.

Widać że cel dosyć konkretny sobie obrałeś, ale skoro on mógł to dlaczego Ty nie ?. Lata harówki wyrzeczen hektolitry wylanego potu , ważne jest żebyś się nie przetrenowywał i krok po kroku rzeźbił swoje ciało. Musisz nabrać "mięsa" więc dieta jak najbardziej tak z lekko dodatnim bilansem kalorycznym żeby się nie zalać ;) jeżeli dietka będzie na dobrym poziomie to żadne wspomagacze na razie nie będa potrzebne, ale witaminy, minerały białko czy gainer ewentualnie tak ale trzeba pamiętać że, nigdy nie zastapia prawdziwego posiłku ale gdy nie masz możliwości to do szkoły czy na zajęcia jak najbardziej . Jedz śpij i trenuj a z odrobina szczęścia osiagniesz swój cel .

Żadnego brzuszka nie masz, masuj bo jest w chuy chudo. Pokaż swój trening i dietę, to są dzienniki treningowe i trzeba trochę więcej napisać, niż tylko to, że masz motywację i pokazać foty.

pzdr.

Zmieniony przez - arnold69 w dniu 2011-10-29 18:12:49

Dokładnie j/w

Dieta + trejning.

Ok :) postaram się na dniach wszystko jakoś ładnie napisać ;)