Uszatek chodziłem na siłownie i wiem jak jest. Zgodzę się co do pierwszego punktu bo rzeczywiście sprzętu jest więcej.
Ćwiczyłem u kumpla w domu i motywacja jest podobna, może nieco mniejsza ale też jest, to zależy od człowieka.
I czy ja wiem czy dużo poznanych osób? Wiadomo z widzenia się zna, ale i tak każde cię oleje, uda że cię nie zna i tyle. Wiele osób to hools, niewiadomo kim oni są i tak dalej, także atmosfera taka sobie.
Jak ma się sprawa keltona do marbo, wiadomo ile osob tyle opinii, ale pewnie ktoś może tam przedstawić mniej więcej sytuację o terminach, jakości itd...