A pomysł z dziennikiem dość spontanicznie wyszedł, szkoda że tak coś niemrawo zaczynamy, ale się rozkręci, spoko, fotki i filmiki będą na pewno
Ja niestety mam dalej lipę z kasą... mam wydatki i nie mam po prostu na karnet, znaczy nie jestem pewien ile hajsu mi pojdzie i musze wydawac rozwaznie, dlatego będę robił chociaż jakieś pompeczki rano, coś pobiegam może, jakaś tabata, no sam nie wiem... lipa. No basen mam w czwartki to chociaż tyle.
Ale końcem tygodnia już może ogarnę tą siłownię, jak nie to w przyszłym. Jestem dobrej myśli.
Do tego coś mnie bierze, ale staram się to zwalczyć, póki co tylko gardło boli.
Zmieniony przez - C91 w dniu 2011-10-11 23:42:45