Shogun Rua vs. Dan Henderson na UFC 139

UFC 139 press conference

bp64, pewnie Shogun pomyślał tak (zakładam, że w Brazylii przy MMA nie ma kontroli p/dopingowej):"... jej... jak ja dam radę bez Dietanabolu..." :-%
Tak na poważnie, to sądzę, że walka skończy się w 1R.

Mi się wydaje, że wygra ten który się późnej zagazuje Biorąc pod uwagę, że to jest właśnie ich dwóch, to raczej któryś odpadnie przy 5cio rundowym pojedynku. Shogun z Machidą 5 rund przewalczył bez problemu, ale Henderson to inna para mokasynów. Tu będą bomby leciały co chwilę, z jednej i z drugiej strony, po za tym przewiduję sporo akcji przy klatce i rolowania na glebie.
Jak będzie KO po jednym H bombie czy ze strony Shoguna to będę miał oczy jak 5 zł, co najmniej, bo wprawdzie powiadają, że nie ma zawodników nie do znokautowania, ale jakbym miał wybrać dwóch z LHW, którzy tacy są to byłoby tych dwóch
Przyjmowali najlepsze bomby od najlepszych na mordy i jakoś nikt nie dał rady ich uśpić jeszcze.
Nie wiem czemu, ale coś mi w bebechach podpowiada, że Hendo to wygra, jednak pieniędzy bym nie postawił

A btw. co sądzicie o zestawieniu Wand vs Cung Le - imo kolejny w******* dla Silvy się szykuje...

Zmieniony przez - lord raV w dniu 2011-09-28 22:05:19

Nawet nie tak ciężko sobie wyobrazić Hendo - w dosłownie co drugiej walce wali się po ciosach na glebę, tylko skuhwiela, nikt nigdy prawie nie może skończyć.

Inna tajemnica, to jak on pozostaje w takiej formie z takim przebiegiem walk, kiedy Wand, Chuck czy Nog mają już dawno banie wstrząśnięte, nie mieszane z tej całej zabawy.

Tak mówicie o H-Bombsach... ale jaką szczękę ma przecież Shogun. Twardziel i ciężko go będzie bez czegoś nie z tej ziemi znokautować.

Co wy macie z tym Cungiem Lee. Taki z niego kozak?

Sorry ale na rozkładzie to on ma jedynie Smitha wartego uwagi. Wierzę w Wanda. Drugi raz takiego kosmicznego błędu jak z Lebenem nie popełni

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2011-09-28 22:35:01

Cung naparza mocno i stójkę ma dobrą. Problem w tym, że walczył jak na razie z drugą ligą co najwyżej. Kij wie czy coś w ogóle podziała poza stójką. Shamrockowi coś odyebało i szedł z nim na wymiany - więc zapasy i reszta już w ogóle nie testowane prawie.

Co do KO na Shogunie to Hendo sam pokazał jak - Fedor miał też patentowany baniak i iście stoicką reakcje na lanie po mordzie, a krótki hak go zupełnie uśpił, bo go w ogóle nie zobaczył. Niespodziewane ciosy zdecydowanie mogą rozwalić każdego.

Na Wanderleia to pewnie Sonnen kolejny dis szykuje :DDD

Że co ze szczęką Fedora? Przecież on nigdy konkretnie po mordzie nie dostał, od małego klocka Fudżity dostał rakietkę i zrobił sobie łyżwiarstwo figurowe...

Zmieniony przez - bp64 w dniu 2011-09-28 22:40:50

Jak nie dostał... jak dostawał nie raz

Od razu na myśl mi przyszła walka z Cro Copem wyłapał tam kilka mocnych strzałów i do tego haj kick prosto na łeb i jakoś ustał :d

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2011-09-28 22:53:22

Ten high kick nie był celny, a te ciosy to w większości proste w nos :P