Aeroby - podwyzszone tetno

Ja cwicze aeroby juz od 3 miechow, wiec sie zastanawiam czy nie dodac urozmaicenia do treningu w postaci zmiennej intensywnosci. Po 40 min machania na rowerku treningowym z tetnem do 135 "lekko" sie nudze !!.

Generalnie cwicze 2 razy dziennie 7 dni w tyg. 30-40 min rano na czczo i 30-40 min wieczorem .

co polecacie ??

jogger, mam pytanie co do tego zakwaszenia? co znaczy , jeśli miałaś zakwasy na drugi dzień? większość osób myli zakwasy z bólami mięśni po intensywnym wysiłku a przecież wiadomo , że tak nie jest. Tak naprawdę zbieranie się kwasu mlekowego żadnych dolegliwości bólowych nie powoduje, to co czujemy przez parę dni po cięższym treningu to po prostu mikrouszkodzenia włókien mięśniowych powstałe w wyniku treningu. Jak zatem sprawdzić ( że tak powiem "nieinwazyjnie") ,że przekroczyliśmy próg mleczanowy? Myślę że podchodzimy do tych aerobów trochę zbyt "aptekarsko".
Wiadomo, zarzynać się nie można bo skutek nie taki jak chciałoby się osiągnąć, no ale zbyt wolne tempo nic nie daje.
Co do hiit to podzielam Twoją opinię. Na mnie to nie działa tak jak średnio intesywny wysiłek długotrwały, bez zmian tempa i intesywności. Dla zabicia nudy albo słucham w trakcie muzy albo jeśli ćwiczę w siłowni, zmieniam sprzęt ( rower, wiosła, bieżnia, stepper).

lessie

Potreningowa sztywność mięśni (w ciągu kilku godzin) to skutek akumulacji kwasu mlekowego, króry po zakończeniu ćwiczeń nie został już odprowadzony i skonwertowany w wątrobie do glukozy. Bóle na drugi dzień (i później) to akumulacja jonów wapnia w miejscach uszkodzeń, a świadczy to o tym, że w czasie treningu wykorzystywane były ostro włókna szybkokurczliwe, czyli anaerobowe czyli glukolityczne, więc również nic to nie dało jeśli chodzi o spalanie tłuszczu. Jak wspominałem, próg mleczanowy profesjonalnie oznacza się stale monitorując pH krwi, więc trzeba mieć do tego osprzęt medyczny bynajmniej nie do nabycia w sklepie .

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

Ot tak jedynie z przekory wrzucam link, może kogoś zaintereuje :

http://www.wsu.edu/~strength/HIIT.htm

Pozdrawiam,
Leniwy Tyka

*** Utyłem w Fitnessie ***

jogger - dzieki za link do dyskusji, bardzo ciekawa, tylko jeszcze bardziej zamieszala mi w glowie, po argumenty byly rownie dobre po jednej i po drugiej stronie

tyka, a moze tak z czystej przekory powiesz, jakie jest twoje doswiadczenie z interwalami - probowales i polecasz, czy nie? 9art. ciekawy, ale to teoria...)

nie chce Was chlopaki klocic, ale lubie relacje z dwoch stron barykady

pozdrawiam
may

Myśmy już tu zdania na ten temat wymieniali wiele razy, więc nie chcę się powtarzać Osobiście stosuję HIIT'a z dwóch powodów - rzadko mam czas na długotrwałe aeroby oraz nudzą mnie one niepomiernie. Przy HIIT'cie dobrze spalam tkanke tłuszczową, ale też więcej tracę mięśni niż przy tradycyjnych aerobach. Polecam lubiącym biegać nieco szybciej i nie dbającym o każdy gram ciężko wypracowanego mięska

Powinienem dodać jeszcze jedno - HIIT nie jest dla ludzi nieprzyzwyczajonych do wysiłku (ja po HIIT'cie nie miewam zakwasów ).

Pozdrawiam,
Leniwy Tyka

*** Utyłem w Fitnessie ***

Zmieniony przez - Tyka w dniu 2003-06-05 21:25:03

Jak wspomniałem w linku, biegowy trening interwałowy jest znany od wieków jako alternatywa treningu metodą ciągłą. Dłuższ czas ćwiczyłem tym sposobem, i na spalanie tłuszczu działał na mnie tylko do pewnego momentu, potem już nie schodziło nic poza mięśniami. Dowodem na intensywne palenie mięśni jest amoniak usuwany z organizmu wraz z potem, co łatwo zwęszyć

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."