Cytując J. Schumperta: "„Uświadomienie sobie względności swoich przekonań, a mimo to niezachwiane trwanie przy nich, oto, co odróżnia człowieka cywilizowanego od barbarzyńcy". myślę, że tyle w temacie różnicy zdań. Co się tyczy reszty zawartości merytorycznej Twych zarzutów pod moim adresem, to ja w przeciwieństwie do Ciebie próbowałem używać siły argumentu, Ty zaś w przedostatnim poście dałeś ujście temu, iż wolisz argument siły.
Chcesz, aby ktoś mnie przemalował na "sino", prosze bardzo-wracasz z Polski, zachacz o Londyn, na privie podam adres, w zalezności od tego o jakiej porze dnia zawitasz, może razem spożyć śniadanie/obiad/kolację, później będziesz miał niepowtarzalną okazję, żeby "przemalować mnie na sino". Licz się jednak z tym, że jak w załączonym przez Ciebie obrazu, równiez wyżej, ktoś może "przejść" po Tobie niczym szarańcza, podczas plag egipskich i siny kolor bedzie najmniejszym Twoim zmartwieniem. Mósz A, więc powiec B i bądź świadom, że jeśli marginalizujesz formułę wypowiadanych tutaj opinii, tym samym zawadiacko prowokując jakieś osoby, w tym przypadku mnie, przewidując realne widmo konsekwencji moich wypowiedzi, to nie kryj się za nickiem i ekranem monitora, tylko bądź mężczyzną i zamień słowa w czyny-inaczej siedź cicho i napawaj się swym własnym jadem, który nie wywiera na mnie najmniejszego wrażenia.
Myśle, że to tyle w tym temacie, osobistych animozji, reszta konkretnie na priva, bo prawdę powiedziawszy męczysz mnie miernotko swoją pseudo-intelektualną opozycją.
P.S A.K-mudżahadini=walka z osobą najeźdźcy w postaci uzorpatorskiej dyktatury roszczącej sobie prawa do zaprowadzania "porządku" wszędzie, nie mogąc poradzić sobie z własnym "podwórkiem". Przykład-przychodzę do Ciebie do domu, wyjadam Ci wszystko z lodówki, zabieram pensje, każe sobie usługiwac, a na domiar złego gwałce wszystkie kobiety w gosp. domowym (podkreślam z szacunkiem do Twej rodziny, której nie znam, że to czysty przykład, pozbawiony osobistych przytyków, które w tej formie byłby dalece nie na miejscu)-jak wówczas byś zareagował? Czy ETA, walcząca o kraj basków, Baader Meinhof, IRA i wiele wiele innych nie działają jak mudźahadini, występując przeciw agresji, która ich dotyka, walcząc o możliwość samostanowienia o własnej przyszlości i losach kraju? Odróżnij terroryzm, którego celem jest np. wyłudzenie od jakiejś organizacji, tudzież rządu pieniędzy na wlasne bliżej niesprecyzowane potrzeby, a "terroryzm" w obronie własnych wartości i ziemi przodków, z której ktoś chce Cię ograbić.
to właśnie ideowo Ak i mużahadini (oraz inne wymienione i nie, organizacje) się pokrywają. Jednak wyłączając z panteonu w/w Ak, tylko pozostałe miały zasięg globalny, idąc z duchem czasu i koncepcji "globalnej wioski". Nie popieram terroru, aczkolwiek nie popieram również prowodyra/agresora, jednak chcąc się posługiwać użytym przez Ciebie (zapewne bezwiednie) imperatywem kategorycznym Kanta, zło należy zwalczać u jego źródeł, więc prześledźmy kto na kogo napadł i arbitralnie, zdroworozsądkowo przyznajmy się sami przed sobą, że USA zaatakowało pastuchów ze względu surowców się znajdujących z całą nowożytną technologia militarną, Ci zaś mieli jedynie kije i kamienie na swoją obronę-to jest fair, to nie jest terroryzm? To, że sowieci zaatakowlai polskę to nie był akt terroru? Więc albo jesteś "czerwonym', albo najzwyczajniej w świecie głupkiem, jeśli nie rozumiesz mojego punktu myślenia-choć podkreślam, nie musisz się z nim zgadzać.
"Czas ucieka, wieczność czeka".