/pozdr
Odchudzanie w wieku dojrzewania
http://www.sfd.pl/temat548381 - Skalar
http://www.sfd.pl/temat549020 - Psonic
http://www.sfd.pl/temat549022 - Tancerka25
http://www.sfd.pl/Jajka__wiadomości_ogólne,_badania,_cholesterol.-t619144.html
Brałbym pod uwagę jakbym miał "szkolny" tryb życia, czyli jedyna aktywność w ciągu dnia to trening.
Ogólnie propozycja bardzo ciekawa i chyba się skuszę, może będą w końcu efekty ;)
No i jeśli o keto mówimy to białko w granicach 2g raczej nie wyżej, w granicach 30-50g ww i reszta zapotrzebowania tłuszcz. No i bilans bym dał 2700 na te pierwsze 2tyg, a później to już sam zadecydujesz
/pozdr
Odchudzanie w wieku dojrzewania
http://www.sfd.pl/temat548381 - Skalar
http://www.sfd.pl/temat549020 - Psonic
http://www.sfd.pl/temat549022 - Tancerka25
http://www.sfd.pl/Jajka__wiadomości_ogólne,_badania,_cholesterol.-t619144.html
Na J/NJ ewentualnie tyle mogłoby być, bo wtedy jest zupełnie inna gospodarka tymi kcal(i nawet mógłby być rekomp).
I na prawdę - spróbowałbym bez wahania, ale praca fizyczna(nie ciężka co prawda, zaledwie przerzucić np. 4 tony złomu) na czczo to cholernie głupi pomysł moim zdaniem. Musiałbym BCAA żreć wiadrami.
/pozdr
Odchudzanie w wieku dojrzewania
http://www.sfd.pl/temat548381 - Skalar
http://www.sfd.pl/temat549020 - Psonic
http://www.sfd.pl/temat549022 - Tancerka25
http://www.sfd.pl/Jajka__wiadomości_ogólne,_badania,_cholesterol.-t619144.html
U mnie mniej więcej tryb byłby 15-21 żarcie, reszta nieżarcie O 22 idę generalnie spać, o 6 wstaję, trening w okolicach 13.
Praca jak jest to od 8 do 14 zazwyczaj(i wtedy trening po pracy, o ile wypada w dany dzień).
Trening jaki mam - już pisałem w pierwszym poście. Moim zdaniem jest lekki, nie mniej jednak nie wyobrażam sobie treningu na czczo. Ciężary by mi poleciały o chyba ze 40%, na samym obcięciu węgli odczuwalna jest "kaszanka"(i braki energetyczne), na czczo trudno mi sobie nawet wyobrazić zrobienie treningu na poważnie.
Ponadto pytanie jak można sobie "pozwolić" z posiłkami w fazie jedzenia. Bo jakbym miał jeść to samo co teraz, tylko upchane - z góry podziękuję. Obecny tryb żywienia opiera się na "uff, nie muszę pakować żadnego gówna do mordy przez następne 2-3 godziny". Mówiąc krótko - jak się operuje "spartańsko", czyli minimalna obróbka, ogranicza się tłuszcze, nie można jeść żadnych cukrów prostych, a nawet tych o wysokim IG - niestety, jedzenie smakuje jak psia kupa. Jakby mi zwalić taki cały dzień "małych obrzydzeń" na raz, to nie wytrzymałbym zbyt długo. Ja niestety lubię tłusto, z dodatkiem węgli o niemałym niekiedy IG, ale generalnie "bogato" kaloryczne wychodzi w ostatecznym rozrachunku i proporcje choćby kwasów tłuszczowych też nie wychodzą zbyt optymistyczne, bo mocno skłaniam się w stronę nasyconych (i to czasem po takiej obróbce termicznej, że niektórzy "przesadnie zdrowo żyjący" dostaliby palpitacji serca na sam widok )
Przykładowy przysmak - chleb ze smalcem Albo: https://www.sfd.pl/!!_Placki_z_piersią._Idealne_na_obiad_:__!!-t441472.html
No nie ukrywajmy, lubię żreć na bogato i w J/NJ też nieco dopatrywałem się tego, że wytrzymam do treningu a później nawp#erdalam się w końcu tak jak mi pasuje Tłusto i srając na IG i nie odbije się to na sylwetce negatywnie.
Zmieniony przez - Granathar w dniu 2011-07-22 22:45:46