Szacuny
2515
Napisanych postów
12794
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
841469
Kurde, szkoda typa który ma zbyt wrażliwe siatkówki i musi przez to skończyć kariere:(
Mam nadzieje że Chuck rozwali tego burako-prostaka Tony'ego, choć tak jak mówi vcmaro- typ skończył swoje walki w pierwszych rundach więc pobicie go będzie trudnym zadaniem.
Odcinek zayebisty i cieszę się że ten sezon tak się rozkręcił.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Walki świetne, emocje w domu były. Najlepszy odcinek. Ps. Widzę ,że mam spore braki w angliku, bo tyle co Wy nie wychwyciłem. Ten zaczepiany i tak opanowany, bo ja bym się jakoś przepchnął z moimi długimi łapskami do mordy Toneyego, jakby ten na dzieciaka mi najeżdżał w ten sposób.
Półfinały szykują się mega!
Szacuny
0
Napisanych postów
1663
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
14465
A oto co Tony powiedział o tym incydencie:
"Charlie Rader poured water on my head, but at the time I thought it was beer. I couldn't understand why he would do something like that, even as minor as it may seem now. I had a short fuse. I'm usually not like that. When I saw myself, it was honestly kind of creepy. Unfortunately, everyone saw The Boogeyman came out. That's a side of my personality I usually only see in the cage, but somehow Charlie brought it out in real life. Something just snapped and I thought 'This guy is your enemy now.' Rather than try to bring people close to me, I was pushing everyone away. Why did I bring up Charlie's son? I have no idea, but I have a guess. My birth father wasn't there for me growing up. Somehow Charlie's situation mixed in with my adrenaline from fighting and the booze all worked together to bring up my own issues. I learned a lot about myself watching that on tape and how I felt about certain things in my life. I was under a lot of pressure, I was trying to bottle up frustration and it didn't work. Well, it worked for a while, but ultimately did not. I said some things I shouldn't have said. I was in a weird place. I was having crazy dreams in that house. The entire experience took me out of my own independence and removed all of my release valves. I really regret saying what I said to Charlie and we've talked about it since the incident. I've spoke to Clay Harvison and Chuck, too. We are in a better place now than we were that night." W skrócie Tony mówi, że myślał, że został polany piwem, obudził się w nim "Boogeyman" który budzi się w nim w oktagonie ale jakimś cudem, ta druga część jego osobowości obudziła się w życiu prywatnym do tego doszedł alkohol i to że sam wychowywał się bez biologicznego ojca. No i mówi że nie powinien tego mówić.
"Odwaga to przeciwstawianie się bojaźni, przezwyciężanie strachu, a nie brak lęku"
M.Twain
Szacuny
254
Napisanych postów
1914
Wiek
5 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
36729
Winni się tłumaczą :) Jak ktoś słusznie zauważył, podobnie zareagował, gdy Chris Cope pytał go o to czy to on napisał, że jest agentem :] Jeśli Tony ma żonę, to wcale się nie zdziwię jak ją bije.
Zmieniony przez - PanParowka w dniu 2011-05-27 10:10:14
Szacuny
16
Napisanych postów
2106
Wiek
44 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
39511
A dla mnie to bzdura, brzmi jak bajka wymyślona na poczekaniu, żeby się usprawiedliwić. I o co mu chodziło z tym "uderz mnie zamiast swojego syna"? Bo nie mogę zrozumieć, do czego miało się to odnosić.
Kiedy Dana ogłaszał walki półfinałowe, odniosłem wrażenie, że Chuck nie był zbyt zachwycony. Ale z każdą walką prezentuje się lepiej, do tego mam nadzieję, że po tej ostatniej akcji będzie miał dodatkową motywację, żeby obić Tony'ego, więc przy odrobinie szczęścia powinien dotrzeć do finału.
Btw, Zach po tej walce wyglądał jak ci obcy z 'Avatara'