Scorch czy Swagger?

Witam wszystkich ;].

Mam sporo KG do zrzucenia (zaczynałem od 117), przez ostatni miesiąc zeszło mi ok 9kg. Chciałbym dojść do około 90 kg (może być z hakiem). Chodzę na basen, jeżdżę na rowerze, teraz jeszcze zaopatrzyłem się w karnet na siłownie. Mam dietę która drastycznie zmniejszyła ilość pokarmów jakie przyjmuję :). Waga spada (chociaż już znacznie wolniej), wszystko fajnie ale niestety jestem wiecznie zmęczony. Nie pracuje fizycznie, ale umysłowo też momentami wysiadam. W związku z tym chciałbym zacząć brać jakiś środek który pomoże mi zrzucić KG i doda mi energii - a z tego co wyczytałem na tym i innych forach, w ten sposób działają te środki.

Kiedyś przymierzałem się do SCORCH'a i już miałęm go zamawiać ale z allegro wszystko wywiało. Zamiast tego znalazłem SWAGGER'a który ma niby podobne działanie. Czy ktoś mógłby mi napisać dalczego SCORCH zniknął z allegro (czy już nie jest produkowany?) i czy ten SWAGGER sprawdzi się jako zastępca?

Kocio czy mogę takim razie prosić o komentarz do tego co napisałem wczoraj? Nie chciałbym dłużej tkwić w tym błędzie :). Jeżeli nie masz czasu na forum, to naprawdę proszę o kontakt i załatwmy to profesjonalnie bo zależy mi na czasie ;).

Nic sie nie sprawdzi. Przy dużej ilości smalcu nie ma zadnego sensu wrzucanie spalaczy. Czysty efekt placebo.

z twojej wagi startowej do docelowej mozna spokojnie zejść max dopiętą dietą (której zakładam nie masz- wiec spalacz tym bardziej nie potrzebny) i odpowiednimi treningami, zwlaszcza aero/interwałami.

wypelnij ankiete, wrzuć diete z jednego dnia i trening

OK mam nadzieję że to ta ankieta, niestety wymiarów nie podam bo jestem w pracy i nie bardzo mam jak zmierzyć :). Obwody podaję tak na "oko" bo w sobote mierzyłęm marynarkę i potrzebowałem ok 120 :) w klatce.

Płeć : mężczyzna
Wiek : 27
Waga : 108
Wzrost : 184
Obwód klatki : 115
Obwód talii : 100
Aktywność w ciągu dnia : praca przy kompie
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 2x w tyg basen (około 1600m w 45 min), 2x rower (min 20km, max 50km) no i teraz jeszcze będzie słownia, sporadyczne wypady w góry.
Cel : dojscie do 90kg
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia : wszystko OK (poza nadwagą :P)
Preferowane formy aktywności fizycznej : basen, rower, siłownia
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : brak
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : istnieje


Przykładowy jadłospis:

Sniadanie: Jajecznica z 2 jajek, pomidor z odtłuszczonym serem fet'a i sosem winegret (ok 9.00)
Obiad: Kurczak lub inne chude mięso, z kalafiorem lub brokułem, lub jajko sadzone. (ok. 17.00)

Sniadanie: Poł kromki chleba razowego z plastrem odtłuszczonego sera zółtego (ok 9.00)
2 Sniadanie: serek wiejski lekki (ok. 12.00)
Obiad: Jajko sadzone z kefirem 0% i warzywami (mieszanka z torebki). (ok. 17.00);

Ogólnie wiekszość produktów które spożywam znajduje się w 1 etapie diety Soutch Beach, na tej diecie kiedys straciłem ponad 10KG dlatego uważam ją za skuteczną :). Tylko że tam praktycznie jest 0 cukru, co daje się odczuć.

proszę cię

twoje odzywianie to jest katastrofa. Gratuluje "rozumu". To co zrzuciles to woda, glikogen, mięso, tłuszczu pewnie jakis ułamek.
mozesz sie spodziewać szybkiego zastoju, zwolnienia metabolizmu i potęznego jo-jo po odstawieniu tego "wynalazku".

ja bym na takiej diecie umarła z głodu. jestem kobietą i na redukcji jem chyba dziennie więcej niż ty przez cały tydzien ))))

zajmij sie poprawna dietą, a nie spalaczami, które są ci kompletnie, absolutnie i totalnie zbędne

Zmieniony przez - kocio2009 w dniu 2011-05-16 12:02:05

aha.. no cóż dzięki za "pomoc" :)

to co napisałam, to jest pomoc przez duże "P". chyba nie oczekiwałeś, że twoje odzywienie zrobi tu furore. tego zwyczajnie nie da sie nazwać dietą.

kalorycznosc jak z Auschwitz'a, dobór produktów marny, ilość i odstepy miedzy posilkami marne. Masakra panie

Zmieniony przez - kocio2009 w dniu 2011-05-16 12:14:37

Tak jak napisałem, dieta jest robiona wg. Soutch Beach i jest to 1 etap który powinien trwać ok 2 tygodnie (lub tydzień, dwa więcej). Z każdym kolejnym etapem są wprowadzane nowe produkty. Fakt jest też taki że mógłbym jeść więcej tego co jem (nieszczęsne odstępy między posiłkami), tak jak jest z resztą napisane w diecie - ale nie chce. Zdaję sobie sprawę z tego że przeciągam to za długo i prędzej czy później produkty trzeba rozszerzyć. Ale weź też pod uwagę że taki "kop" na początek bardzo dobrze działa na psychikę, bo jak widzisz że Ci spadło np. 10kg to chcesz więcej. Zgadzam się że czas na zmianę, ale nie mów że jest to totalne dno bo żyje, jakoś się miewam mimo treningów i pracy - nie ukrywam że czasami jest to męczące, ale gdyby była to dieta Auschwitz'a to nie byłbym w stanie robic 1/2 tego co robię.

Poza tym, biorąc pod uwagę że dotychczas nie ruszałem się wcale a teraz robię to co napisałem, wątpię żeby to co spadło to była sama woda (swoją drogą pochłaniam jej ok 2-3 litry dziennie , nie mówiąc o kondycji która mi się zdecydowanie poprawiła - ale to inny temat. Chodziło mi o to żeby oczyścić organizm i szybko zrzucić trochę wagi żeby sobie poprawić samopoczucie. Raz już przechodziłem ten sam etap i efekt jojo był, ale dlatego że zacząłem żreć wszystko w gigantycznych ilościach (np. kolacja poprawiona czipsami i colą do filmu przed spaniem). Póki jadłem normalne produkty ale z umiarem, było OK.

co ma picie wody do zrzucania wody na redukcji??? toż to jakaś nowość ))))

ta "dieta" to jest totalne dno i przyjmij to do wiadomości.

jak chcesz szukać pomocy, tudzież okrzyków radości i wymiany doswiadczen na wszelkich south beach'ach, dukanach, 1000kcal i innych cudach- to takie rzeczy tylko w erze i na forach dla ociemniałych nastolatek i gospodyn domowych.

Zmieniony przez - kocio2009 w dniu 2011-05-16 12:43:51

Nie szukam okrzyków radości, na litość boską chciałem tylko spytać czym się różnią te dwa specyfiki :) a w każdym Twoim poście jestem z***... na zupełnie inny temat. Dziękuje za INFO przyjmuję do wiadomości co mówisz i nie zamierzam więcej niczego bronic (ani soutch beach, ani mojej "diety"), postaram się więcej uwagi poświecić mojej diecie.

Naprawdę przyjmuję do wiadomości co mówisz i zakładam że wiesz więcej na ten temat niż ja. Ale na przyszłość jakbyś może spróbowała "operdalać" ludzi jakoś subtelniej (niż np. GRATULUJĘ "ROZUMU"), to może z takiego wątku wynikneło by coś konkretnego :).

słowa: gratluje, rozum są powszechnie uznawane wg. słownika języka polskiego. Nie uzywam słów obraźliwych i niecenzuralnych.

co ci za roznica czym sie roznią suplementy, skoro na tym etapie są ci zbędne. napisałam to juz powyżej

Słownik kontekstu użytego słowa Ci nie wytłumaczy. Nie trzeba wyzywać kogoś od ch... żeby go obrażać. Nieważne - temat uważam za zamknięty, postudiuję diety i postaram się dowiedzieć czegoś więcej zanim wrócę :) - dzięki.