na siłowni trenuję z niewielkimi przerwami około dwóch lat, 4 lata temu ćwiczyłem również trójbój siłowy (na uczelni, bez większych sukcesów ;P). W tamtym okresie ważyłem około 115 kg, na szczęście poradziłem sobie z tym horrorem.W zeszłym roku, ćwicząc dość sumiennie 3x tydz. + ergometr wioślarski 2 x tydz., zszedłem w ciągu 4 miesięcy (styczeń-maj) ze 104 do 92 kg. Przez cały ten okres stosowałem dietę z dużą ilością białka (jednak patrząc z perspektywy czasu wiem, że nie była ona zbyt poważna, głównie ze względu na nadmiar węglowodanów). W tamtym okresie czasu stosowałem Thermo Speed Extreme oraz Dyma-Burn Dymatize'a (nowa formuła, bez efki) później dołożyłem VasoPro, ale bardziej ze względu na sesję niż na zbijanie wagi. Wcześniej miałem też do czynienia z preparatami z efką (stary Ultra Ripped i stary Dyma-Burn) i wiem, że nie mam z nią większych problemów, wydaje mi się, że mam również dość sporą tolerancję na kofeinę, ze względu na hurtowe ilości dopalaczy, jakie zwykłem pochłaniać przed siłką ;)
Ale do rzeczy:
Na najbliższe 8 tygodni chciałem zaplanować redukcję (mam dietę, plan treningowy 4-dniowy + aeroby) i nie wiem jak łykać spalacze. Tzn. mam 180 capsów ThyroTherma, kupuję sobie również scorcha v3. Thyrotherma zamierzam brać głównie przed treningiem (2 capsy), i ewentualnie 1 rano.Jak połączyć z tym scorcha?
Dodam, że w dni nietreningowe (środa,sobota i niedziela) nie chcę spożywać za dużo thyrotherma (góra 2x1 kaps w porcji) gdyż zauważyłem, że efka strasznie mi ryje baniak, i jak nie ćwiczę to nie mogę się skupić na niczym innym (głównie: nauce). Chciałem się też dowiedzieć czy warto dorzucić do tego TSE w jakichś skromnych dawkach?
Z góry dziękuję za pomoc