25 kilo do stracenia - pomóżcie

Czytałam to już 2 razy, właśnie 3 raz kończę.
Ogólnie moja dieta nie odbiega od tego jakoś specjalnie.
Wszystkie elementy mam zawarte, tylko, że ja na razie mam 4 posiłki dziennie.

Czyli po prostu trzymać się zaplanowanych ćwiczeń, diety takiej jak na razie przygotowałam, w przyszłym tygodniu zobaczyć co z antykoncepcją i możliwe, że waga swoim tempem będzie lecieć jeśli będę sumienna?

choo ale w czym masz problem, nie chodzi o to bys "nie jadła ziemniaków i piers na 10 sposobów" Nota bene kurczaki fermowe to my odradzamy ze względu na wysoką zawartość fitoestrogenow oraz hormonów stymulujących wrost i antybiotyków, co tez wspomniałam juz.
Nie masz nadal ułożonej diety, w regulaminie wkleiłyśmy wiele pomocnych info starczy po prostu siąść i ułożyć.
Dasz rade ile posiłków nie wazne byle byly zbilansowane i odpowiadały zaproponowanemu rozkładowi
twoja dieta odbiega, szczegóły sa ważne, o to sie rozbija cała sprawa

Trening tez ci zaproponowałam taki jak robi dorothy77 i chrimp2 wejdz do ich dziennikow i poszperaj szybko znajdziesz zwłaszcza u dorothy cofając sie w tyl, masz caly plan napisany

podpatruj też u innych dziewczyn jak układają sobie posiłki, i bierz przykład, nie jedna ma ok 1800 kcal, dorzucasz warzywa i masz gotowy dzień

Co jeszcze mam robić?
słuchaj dziewczyn, spróbuj im zaufać, musisz uzbroić się w cierpliwość, trzeba znaleźć złoty środek, sprawdzić, co jest prawdziwą przyczyną tego, że tak utyłaś

jeśli to była sprawa złego odżywiania, to wyczyścisz miskę i powinna nastąpić poprawa ale jeśli to kwestia jakiejś choroby, to należy ją zdemaskować i dopasować działanie

co to za lekarz, który dał Ci Meridię na jakiej podstawie

robiłaś jakiekolwiek badania przed wzięciem tego dziadostwa

jest tyle innych dobrych rodzajów mięsa, dlaczego Ty na tych cyckach bazujesz?

bo bardzo lubię kurczaka.
Nóżek nie ruszę, tylko pierś plus ewentualnie parówki.
Inne mięsa w ogóle odpadają, bo ich nie trawię.
Kiedyś to jeszcze jadłam czasem wołowinę w spaghetti ale teraz od dawna nie jem makaronu to i tego mięsa w innej wersji nie ruszę.
No chyba, że kotlet mielony.
Lubię tylko pierś kurczaka, indyka czasem.

Co do Meridii - łatwo się domyśleć, dostałam po znajomości, nie robiłam badań itd. Dostałam na podstawie mojego BMI i tego, że tyle robię a wciąż nie chudnę(nie brałam wtedy tabletek hormonalnych). Komplet badań miałam robiony typu na cukier we krwi, moczu, wszystkie hormony, cholesterol HDL, LDL itd.
Ale choć brałam 2mies nie schudłam nawet kilo,choć ćwiczyłam i jadłam na prawdę mało. Ale nie mogłam spać po nocach, tętno mi się zwiększyło do 200 i szybko odstawiłam. Zostało nadciśnienie z którym walczylam 1,5 roku (teraz bez leków utrzymuję 140/90, ale tętno wciąż wysokie - poniżej 100 nie schodzę nawet jak pół dnia leżałam. Ale byłam na hipertensjologii miesiąc prawie i po wszelkim możłiwych badaniach wyszło, ze tak mi się serce "przestawiło" i tak już będzie zawsze, bo choć tętno tak jak mówię minimum 100 jest to wcale się nie męczę szybko

to Dukana na samych piersiach probowalas?
O Matko, zdajesz sobie sprawe ze ty wszytsko przeciw sobie robisz?

Nie widzisz tego, że Twoje kombinowanie do niczego nie doprowadziło i jeśli pojedyncze zabiegi nic nie dają, to powinnaś wszystko przemeblować?

Rób jak uważasz, ale przejrzyj wątki kobiet z różnymi problemami. Zobacz co i jak robią i oceń efekty.

przejrzyj wątki kobiet z różnymi problemami. Zobacz co i jak robią i oceń efekty to chyba na początek najlepsza rada, tam jest dużo cennych informacji.
A poza kurczakiem jest jeszcze: schabik, rybki, poledwiczki, podroby...itd ty naprawdę nic nie lubisz, czy tylko tak wybredzasz ?? Ja zaczęłam cynamon lyżkami jeść, to i ty się przełamiesz

to Dukana na samych piersiach probowalas?

Cuuuudo Pewnie napompowałaś się xenoestrogenami, które odłożyły się w tłuszczu i w miarę tego jak będziesz chudła będą się uwalniać

Ja pyerdolę...

xenoestrogenami kufa, brzmi groźnie hehe