...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Jadę w przyszłym tygodniu do jednego z najlepszych ginekologów w Szczecinie, porozmawiam z nim co i jak i zobaczymy co mi poleci z tą antykoncepcją.
Co do wyliczeń wychodzi mi, że abym chudła 1kg tygodniowo dzięki diecie powinnam mieć:
1260kcal
175g węglowodanów
49g białka
i 41g tłuszczu
Co do specjalizacji planuję gastrologa, wiem, że paradosk, skoro mało wiem o odżywianiu. Ale słaba to ja jestem w odchudzaniu, w sprawie układu pokarmowego oraz produktów które można jeść a których nie w różnych schorzeniach, chorobach i refluxach to już spisuję się lepiej
Ale w dzisiejszym życiu przy tak wielu problemach z jelitami, żołądkiem itd zawód dobry, a gdy ludzie słyszą kolonoskopia to mają jeszcze wiele oporów, dlatego mam wielkie plany. Zobaczymy...
Co do wyliczeń wychodzi mi, że abym chudła 1kg tygodniowo dzięki diecie powinnam mieć:
1260kcal
175g węglowodanów
49g białka
i 41g tłuszczu
Co do specjalizacji planuję gastrologa, wiem, że paradosk, skoro mało wiem o odżywianiu. Ale słaba to ja jestem w odchudzaniu, w sprawie układu pokarmowego oraz produktów które można jeść a których nie w różnych schorzeniach, chorobach i refluxach to już spisuję się lepiej
Ale w dzisiejszym życiu przy tak wielu problemach z jelitami, żołądkiem itd zawód dobry, a gdy ludzie słyszą kolonoskopia to mają jeszcze wiele oporów, dlatego mam wielkie plany. Zobaczymy...
...
Napisał(a)
cos się kopsnęłaś chyba w tych wyliczeniach, Obli ci pisała ok 1800 kcal BWT 30/30/reszta; a u Ciebie jest głóóóóóóód
impossible is nothing
...
Napisał(a)
wiem, kopsnęłam się, bo nie z naszej strony brałam.
Wzięłam stąd https://www.sfd.pl/-t276436.html
i wychodzi, że:
Moja podstawowa przemiana to 1590kcal
Podczas moich 2x2h basenu i 2x 1h areobiku spalam razem 1450kcal (tyle w całym moim tygodniu). Czyli ok. 207kcal na dzień.
Moje zapotrzebowanie dzienne = 2400kcal
Wzięłam stąd https://www.sfd.pl/-t276436.html
i wychodzi, że:
Moja podstawowa przemiana to 1590kcal
Podczas moich 2x2h basenu i 2x 1h areobiku spalam razem 1450kcal (tyle w całym moim tygodniu). Czyli ok. 207kcal na dzień.
Moje zapotrzebowanie dzienne = 2400kcal
...
Napisał(a)
choo a odkąd przyszła lekarka traktuje czlowieka jak robota w ktorym to co wsadzisz to wychodzi? My nie jestesmy maszyna In=out
"abym chudla 1kg tygodniowo"
to samo dotyczy ile spalasz, he he nie tak zaraz, wcale tyle możesz nie spalac, a raptem polowe tego a nawet mniej , niezartuj sobie, o tu asia by juz znikla gdyby tak było
Będziesz chudła tyle ile twoj organizm pozwoli.
Juz napisałam jaki masz miec rozkład, i wynika on nie z obliczone ale z doświadczenia, w sumie mogłabyś wiecej ale startujemy zbilansowanie, tak de facto obliczenia tez sa wielkim uśrednieniem
"abym chudla 1kg tygodniowo"
to samo dotyczy ile spalasz, he he nie tak zaraz, wcale tyle możesz nie spalac, a raptem polowe tego a nawet mniej , niezartuj sobie, o tu asia by juz znikla gdyby tak było
Będziesz chudła tyle ile twoj organizm pozwoli.
Juz napisałam jaki masz miec rozkład, i wynika on nie z obliczone ale z doświadczenia, w sumie mogłabyś wiecej ale startujemy zbilansowanie, tak de facto obliczenia tez sa wielkim uśrednieniem
...
Napisał(a)
Zdecydowanie nie wydaje mi się abym spalała samoistnie 1500kcal ponad a ważyła tyle ile ważę - niemożliwe.
Dzisiaj wsunęłam:
musli na mleku, kotlet z piersi z kurczaka usmażoną bez tłuszczu
potem jeszcze jedną, skrojoną na kostkę z 2 jajkami i z połową cebuli, na potem czeka mnie reszta sałatki z wczoraj (greckiej)
Co tym razem jest nie tak? :)
Dzisiaj wsunęłam:
musli na mleku, kotlet z piersi z kurczaka usmażoną bez tłuszczu
potem jeszcze jedną, skrojoną na kostkę z 2 jajkami i z połową cebuli, na potem czeka mnie reszta sałatki z wczoraj (greckiej)
Co tym razem jest nie tak? :)
...
Napisał(a)
dieta to ci caly czas tlumacze i dzialnie hormonów
oczywiście ze tyle spalasz, mogłabyś to zmierzyć tylko to jedynie liczby a one nei uwzględniają działania naszego układu dokrewnego
przeczytaj moj art z pytaniami, z naszego regulaminu i w ogole poczytaj tamtejsze arty
Uwolnij sie z mysli o kaloriach, zacznij myslec o jakosci jedzenia
oczywiście ze tyle spalasz, mogłabyś to zmierzyć tylko to jedynie liczby a one nei uwzględniają działania naszego układu dokrewnego
przeczytaj moj art z pytaniami, z naszego regulaminu i w ogole poczytaj tamtejsze arty
Uwolnij sie z mysli o kaloriach, zacznij myslec o jakosci jedzenia
...
Napisał(a)
jak to kiedyś chyba Morales mi napisał i do tej pory to pamiętam "organizm jest po to by go odżywiać a nie zapychać" wbij to sobie do głowy i poczytaj to co Obli podesłała jako przyszła lekarka pewnie zakumasz szybko o co chodzi powodzenia
...
Napisał(a)
Co do moich ćwiczeń widzę, że mam areoby.
Bo nie wiedziałam w ogóle co to jest.
Teraz wiem, że to ćwiczenia w których chodzi o wysiłek tlenowy i produkcję energii przez mięśnie.
Głownie pływanie, bieganie i rowerek.
3x 45min w tygondiu wystarcza.
Ja mam tego trochę więcej, bo poniedziałek i piątek 2h basenu (kiedyś trenowałam 10lat, więc mój trening tam jest bardzo intensywny), 2x 1h rowerków na siłowni plus we wtorki po rowerku mam godzinę jogi.
Plus dieta (o której dalej nie mam pojęcia, bo krzyczą mnie za ciemny chleb z piersią, krzyczą mnie, że pierś ze sklepu nie jest pożywna ) powinno dawać dobry wynik.
Tylko, że ja dalej nie wiem co mam jeść i gdzie szukać porad.
Ziemniaków nie jem, słodyczy też i to od 2mies jakoś (choć np.2go maja zjadłam kawałek tortu - roczek siostrzeńca), smażę bez oleju, jem sporo warzyw, mało owoców, bo cukry (choć mandaryną czy kiwi nie pogardzę), gazowanego nie piję a jak juz muszę muszę to raz na 3tyg wypiję Colę Zero, na co dzień zieloną herbatę Liptona łykam, na treningi 2L niegazowanej wody.
Jem tylko piersi z kurczaka na 10 różnych sposobów, serków nie jem, sera też nie, zrezygnowałam z mych ukochanych parówek i tostów z sosem czosnkowym, z chipsów i słonecznika jakoś daję radę (w sensie raz na 2tyg zjem jak nie wytrzymam, ale i tak jest lepiej niż kiedyś, gdy jadłam to codziennie).
Co jeszcze mam robić? )
Proszę jakieś konkrety
Bo nie wiedziałam w ogóle co to jest.
Teraz wiem, że to ćwiczenia w których chodzi o wysiłek tlenowy i produkcję energii przez mięśnie.
Głownie pływanie, bieganie i rowerek.
3x 45min w tygondiu wystarcza.
Ja mam tego trochę więcej, bo poniedziałek i piątek 2h basenu (kiedyś trenowałam 10lat, więc mój trening tam jest bardzo intensywny), 2x 1h rowerków na siłowni plus we wtorki po rowerku mam godzinę jogi.
Plus dieta (o której dalej nie mam pojęcia, bo krzyczą mnie za ciemny chleb z piersią, krzyczą mnie, że pierś ze sklepu nie jest pożywna ) powinno dawać dobry wynik.
Tylko, że ja dalej nie wiem co mam jeść i gdzie szukać porad.
Ziemniaków nie jem, słodyczy też i to od 2mies jakoś (choć np.2go maja zjadłam kawałek tortu - roczek siostrzeńca), smażę bez oleju, jem sporo warzyw, mało owoców, bo cukry (choć mandaryną czy kiwi nie pogardzę), gazowanego nie piję a jak juz muszę muszę to raz na 3tyg wypiję Colę Zero, na co dzień zieloną herbatę Liptona łykam, na treningi 2L niegazowanej wody.
Jem tylko piersi z kurczaka na 10 różnych sposobów, serków nie jem, sera też nie, zrezygnowałam z mych ukochanych parówek i tostów z sosem czosnkowym, z chipsów i słonecznika jakoś daję radę (w sensie raz na 2tyg zjem jak nie wytrzymam, ale i tak jest lepiej niż kiedyś, gdy jadłam to codziennie).
Co jeszcze mam robić? )
Proszę jakieś konkrety
Poprzedni temat
Przeziębienie a ćwiczenia?
Następny temat
Szukam pomocy i porady - loseit
Polecane artykuły