UFC 129 - wyniki.

naa mma core nie ma całej walki gsp schields 3 rundy bvraak

taka sama jak i 2 poprzednie

GSP chyba zawsze się jąka...

Po prostu nie mowi In Englisz tak płynnie jakbyscie chcieli.

Bez przesady, że tak zawsze się jąka.

Nigdy się tak nie jąkał.
Jestem 100% pewien, że na serio najadł się strachu w związku z tym okiem.
Nigdy wcześniej nie widziałem go takiego. Nawet jak miał bolesną kontuzję z Thiago Alvesem, to przyjął ją na miękko w sumie.

Zupełnie poważnie uważam, że gdyby nie narożnik (przede wszystkim Jackson), mógłby nawet poddać walkę. Obczajcie przerwę między 3 a 4 rundą.




Zmieniony przez - enediktal w dniu 2011-05-01 22:53:04

dokładnie jak wyżej, jak oglądałem walkę to w przerwie było widać że się poschizował ładnie z tym okiem hehe, narożnik jednak wiedział co robić i chyba mu trochę przeszło, ale bał się niesamowicie

GSP powinien zakolegować się z Seagalem, może wtedy jakąś walki wygra efektownym KO. Lubię chłopaka, ale jego walki są schematyczne i podobnie będzie prawdopodobnie z następnym przeciwnikiem , czyli punkty :)

no nie ma sie co dziwic generalnie. niemal wszyscy wypisuja jakim to super twardzielem jest hominick,a GSP to ciota. moze jednak sobie wyobrazcie,ze nagle przestajecie widziec na jedno oko? to chyba inny rodzaj kontuzji niz ta "the machine",ktory wygladal strasznie,ale niekoniecznie musial panikowac w zwiazku z kontuzja... podejrzewam,ze do konca walki zamartwialibyscie sie glownie o to oko wlasnie,a w kazdym razie na pewno nie jest mozliwe skupienie sie w 100% na samej walce w takiej sytuacji.

racja jest tez,ze to shields powinien byc aktywniejszy,a nie czekac na wyrok liczac na jakiegos "laki pancza"...ale z drugiej strony to GSP mowil,ze bedzie szukal nokautu,byc moze nawet poddania,ze chce walczyc efektowniej,a pierwsze 3 rundy(przed kontuzja) jednak nie wygladalo to najefektowniej...

swoja droga,choc cenie jego umiejetnosci,no i w ogole to jeden z moich ulubionych zawodnikow,to walczy,MOIM ZDANIEM,jak koles z innej bajki...i nie mam tu na mysli,ze jego umiejetnosci sa z kosmosu. po prostu brakuje mu tej zadziornosci,agresji,ktora maja inni zawodnicy. sa zawodnicy walczacy bardzo agresywnie,dynamicznie(np. Aldo),sa tez tacy,ktorzy walcza bardziej zachowawczo,cierpliwie(np. Machida)...ale mimo wszystko ciezko mi o innego zawodnika walczacego w tak "miekki" sposob.

gdyby GSP walczyl z gosciem wygladajacym jak hominick w 4-5 rundzie,to podejrzewam,ze sam zrezygnowalby z dalszej walki i oddal pas,bo nie moglby zniesc widoku tak obitego przeciwnika...jego g'n'p jest cieniutkie,co tez wynika moz epo czesci z tego,ze jakos nie umie wyzwolic w sobie odpowiedniej agresji,ruszyc z furia na przeciwnika :)

jego zachowawczy styl wynika z ostroznosci i gameplanu-ok,ale inna sprawa,ze on chyba ze wszystkimi sie lubi,wszyscy sa swietni i w ogole. lubie go za to jakim jest pozytywnym gosciem,ze mu nie odbilo,ale walczy bardziej jak aktor/piosenkarz o umiejetnosciach bliskich perfekcji w kazdej plaszczyznie walki,ktory odkryl w sobie przeogromny talent,wiec postanowil,ze bedzie walczyl,choc nie do konca ma na to ochote,niz wojownik :)

a jego akcje typu "jab...torche truchtu...jab...troche truchtu...jab,jab...truchcik,proba obalenia...jab+jakis cep...truchcik...low kick/low kiczek...jab...obrotowka...truchcik...jab" nie naleza do najbardziej widowiskowych...

zreszta sam widzi jak malo efektowny jest styl jego walki ostatnio,wiec cos jest chyba na rzeczy...:)

^
masz rację ale nie było tak od zawsze: choćby jeden z wielu przykładów - rewanż z Serrą. GSP był agresywny jak wściekły pies i przejechał się po nim jak czołg. Teraz się coś z nim stało od 4 walk jest coraz gorzej.