kung fu Walka ze splecionymi rekoma

"Zejście z blokiem do wydłużonej pozycji i pchnięcie ręką przeciwną"

Musialbym zobaczyc jaki to blok i jak bardzo wydluza sie pozycje. W tym o czym ja pisze blok to w zasadzie cos w rodzaju szybkiego "klapsa", no i tak jest asekurujacy, a zmiana pozycji to nie jej wydluzanie tylko lekkie "drepniecie", leciutkie, pare cm. I pisalem celowo o tym poniewaz ona dziala, przynajmniej w moim przypadku.

"To zupełnie coś innego. W 99% przypadków kombinacje ćwiczone do walki powstały na podstawie badań sytuacji w walce a nie modyfikacji form"

Zraz, zaraz. Pewnie sie nie zrozumiemy, bo na 100000000% twoj styl i twoje kata wygladaja inaczej niz formy ktorych uczylem sie ja, co do tego nie mozna miec watpliwosci.
Ale wracajac, widzisz, a dlaczego jakas forma w jakims tam stylu nie moze byc zbiorem takich "analiz" o ktorych piszesz? Dlaczego wlasciwie nie? Forma to zbior technik, a nawet calych kombinacji. Czemu z gory zakladasz, ze tak nie moze byc?
Bo ja tak samo jak i Wuxia widzialem osoby, ktore potrafily podczas wolnej walki na oporujacym przeciwniku wejsc jakas kombinacja prosto z formy, niczego nie zmieniajac.

Poza tym nawet najlepsze kombinacje, ktore powstaly na bazie doswiadczen i wyciagania wnioskow w twoim przypadku moga "pracowac" troche inaczej. Bo ty sam musisz je sobie dopracowac i wyciagnac swoje wlasne wnioski. To co dziala dla jednego dla drugiego za cholere.

Mam wrazenie, ze piszemy przez pryzmat dwoch roznych podejsc i doswiadczen, ale mnie tez nie chodzi o to by Ciebie przekonywac do czegokolwiek, tylko przedstawic swoje zapatrywania i doswiadczenia :) Tudziez poglady powstale i utwierdzone na bazie doswiadczen (glownie swoich ale tez i innych)

Trochę prowokacyjnie rzucę ...
jak myślicie, jakie kata najbardziej lubi, np. Fedor Emalienko?

Czy trening kata jest konieczny by walczyć? Czy pomaga? Czy przeszkadza? Ja kata traktuję jak kolejną płaszczyzną SW. Taka jaką boks - gdzie tylko się uderza, jak TKD WTF, gdzie tylko się kopie, tak kata, gdzie walczy się abstrakcyjnie

Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2011-04-16 23:29:47

Ech...to znowu inna sprawa....z punktu widzenia odnoszenia sukcesów tu i teraz w ringowych potyczkach formy ( kata) są zbędne....
z długodystansowego spojrzenia to możesz ćwiczyć do końca zycia zachowując sprawność i zdrowie....
Co do Fiedzi....pożyjemy zobaczymy za 20-30 lat jak będzie się ruszał

Czemu prowokacyjnie? :)

Oczywiscie, ze trening kata/form nie jest konieczny do tego by dobrze i skutecznie walczyc. Kwestia gustu i osobistych predyspozycji.
Zgodze sie z Olokkiem i Wuxia ze do walki w rekawicach jest to zbedne.
Czwiczenie ukladow jednym daje duzo, innym malo a i sa tacy ktorym to nic nie da. Jest to pewna metoda treningowa z punktu widzenia przynajmniej wiekszosci chinskich sztuk walki wazna i tyle.
Z drugiej strony ja prowokacyjnie zapytam czy to ze ktos cwiczy formy nie ma prawa dobrze walczyc? :)

w mojej ocenie w tradycyjnym kung fu ( stylu) jeśli chodzi o skuteczną naukę walki mozna obyć się bez form. Jednak to formy dają coś takiego że bez ich udziału postęp i osiągnięcie wysokiego poziomu jest bardzo utrudnione, o ile nie niemożliwe.
I nie mieszałbym tu sportu gdzie apogeum skuteczności musi się osiągnąć w konkretnym wieku zawodnika, z tradycyjnym podejściem do treningu.

I ostatnia dygresja - w kung fu formy są płynne bez przerw, zaburzenia rytmu, wiele jeszcze. W karate, TKD, itd - przepraszam ćwiczących te style - kanciaste, przerywane po każdej technice .. coś dla cwiczacego tradycyjny styl kung fu robione absolutnie bez sensu.

Czemu prowokacyjnie? Są ludzie którzy są wszechstronni, jeden z moich uczniów świetnie wykonuje kata (z sukcesami na zawodach międzynarodowych), jest dobry we władaniu bronią (kij, nóż, nunachku), ale to mu nie przeszkadzało w zdobyciu kilku tytułów Mistrza Polski w kickboxingu/teakwondo w semi contacie i light contact a w TSD również w light kick (low kick). Ostatnio chciał jechać do Kobyłki na jujitsu, ale z racji na przygotowania do kicka, odpuściliśmy tę imprezę (za duże ryzyko kontuzji.

Ale mam też innego ucznia, który owszem formy robi, ale nie rozumie ich, "nie przemawiają" do niego, on zdecydowanie bardziej woli walczyć. Inny zaś ćwiczy tylko formy, wszystkie jakie są od karateckich, taekwondocki, TSDockie z bronią i bez - ale jak próbował walczyć, to wyglądało to baaardzo nieciekawie i dobrze, że tylko próbował w semi a nie w jakiejś twardszej formule.

Powtórzę się - to jest kolejna płaszczyzna w SW, w której ktoś dobrze się czuje i to ćwiczy, lub nie podchodzi mu to.

Wutansheta,
trenujesz jedno z tych modern karate, które udaje, że ma kata wrzucając sztywne kombinacje bokserskie do starożytnych układów?
Tu fakt, że kombinacje do walki nazywane kata mogą działać, bo są wzięte z kombinacji do walki, nie ma co się dziwić
Tym samym zupełnie się nie zrozumieliśmy. Ja mówię o tradycyjnych formach a nie sekwencjach kombinacji do walki nazywanych marketingowo kata

To sie dopiero nazywa prowokacyjna wypowiedz :D
nigdy nie cwiczylem zadnego karate... tradycyjnego, nowoczesnego czy modern mixed karate...

To co Ty robiłeś, że się tak tu wypowiadasz o tym?

6 lat (prawie 7) cwiczylem Hu Lung Pai. Od 4 lat nie cwicze na zadnej sekcji. Ale nadal w swoim zakresie cos tam probuje robic, z roznym skutkiem bo samemu to nie to samo co na sekcji.