SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

forma na lato - pomocy!

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4930

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 91 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 2880
Kiepskich dietetyków pewnie jest tyle samo ile kiepskich instruktorów fitnessu czy trenerów na siłowni. Po prostu trafić na profesjonalistę, który nie tylko ma wiedzę i doświadczenie ale jeszcze potrafi dostosować do do potrzeb jednostki jest bardzo trudno. Zresztą na tym forum proporcje specjalistów i pseudo-specjalistów wydają się być podobne jak w rzeczywistości.

Ja na początku swojego odchudzania trafiłam na świetnego dietetyka i fatalnego trenera na siłowni.
Dietetyczka dostosowała dietę do mojego trybu życia i moich potrzeb - chudłam powoli i mimo, że w 'wyznaczonym' terminie nie doszłam do celu i przerwałam wizyty (wyjazd wakacyjny) to nawyki żywieniowe mi się zmieniły i przy regularnym uprawianiu sportu chudłam dalej. 7 miesięcy później żadnego jojo nie widzę. Z punktu widzenia sfd dieta pewnie by nie była 'dobra' ale biorąc pod uwagę rezultaty jestem zadowolona, a pani dietetyk dzięki mnie zdobyła innych zadowolonych klientów.

Z kolei trener na indywidualnym treningu, nie tylko nie umiał odpowiedzieć na wszystkie moje pytania, ale wybrał trening, który w żaden sposób nie odpowiadał wtedy moim możliwościom.
Jak sobie czytam teraz sfd to owszem, z tego co pamiętam trening był teoretycznie ok... ale ja nabrałam przekonania, że siłownia to zdecydowanie nie to.

w każdym bądź razie jakiekolwiek zmiany, nawet jeśli nie będą perfekcyjne i tak będą dobre.
Tyle tylko, że aby cokolwiek miało sens trzeba trochę więcej niż pisać jednocześnie 'będę się stosować do zaleceń' i 'mam nadzieję, że kilka drinków nie zaszkodzi'.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
anubis84 Instruktor Marcin Moderator
Ekspert
Szacuny 17708 Napisanych postów 132171 Wiek 39 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1460727
Ja też jestem ciekaw tej diety, jaki rozkład btw, martwi mnie tylko jedno że w tej diecie napisałeś że jest dużo owoców.

Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 321 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 16684
według mnie trzeba wszystko samemu po kolei zrozumieć, porządkować i układać, a dietetyk to tylko pomoc doraźna... nie zagłębiajmy się już.
widzę zerowa aktywność autora tematu, nie ma się co sprzeczać, będzie co będzie.

„Pain hurts”

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 293 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3821
mea culpa-nie doczytałem, że jest tem 2000 kcal W takim razie spokojnie moze jechac ta dieta. Racja, nie kazdy chce mie 6pak, nie kazdy lubi aktywnosc, jego sprawa.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 321 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 16684
mówię o aktywności na forum, może trochę niejasno wyszło ;)

„Pain hurts”

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 296 Wiek 39 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 857
nie1 - skro dzielisz się ze mną swoimi emocjami , to ja pozwolę się do nich odnieść, otóż Johann Wolfgang Goethe mawiał, że charakter człowieka najlepiej określa się przez to, co uznaje on za śmieszne. Więc jak jak zrozumiesz niektóre prawa przyrody, dokonasz pewnych życiowych obserwacji i zyskasz pewne doświadczenie - zrozumiesz i treść moich wypowiedzi, i wtedy (oby) zaczniesz śmiać się z własnej niewiedzy i niezrozumienia istoty rzeczy, a Twój śmiech będzie wizytówką człowieka mądrego. Póki co ten aktualny - nie świadczy o umyśle lotnym...

Zmieniony przez - testek w dniu 2011-03-27 19:11:56

s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 296 Wiek 39 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 857
kieszko89 - rady nie muszą być ścisłe, rady powinny być kierunkowe najpierw, udzielane wg zasady "od ogółu do szczegółu". Wg tej idei się wypowiadam. Jeśli przeczytasz uważnie to co tutaj napisałem, zauważysz, że mój ostry język wynikał z faktu, że autorowi tematu po prostu podcina się publicznie skrzydła. Nie widzę uzasadnienia dla takich działań, zwłaszcza że widać że autor silnej woli nie posiada i trzeba mieć ujemną empatię by zakładać, że złośliwościami nakłoni się do działania. Ludzi czasem trzeba wspierać, pokazywać kierunki w sposób konstruktywny. Uważasz, że rady tutaj udzielone były konstruktywne? - OK Ja tak nie uważam.

I idąc Twoim tokiem rozumowania, skoro kolega się zapuścił - jadł słodycze, dużo przetworzonych węgli, tluszczy trans i nasyconych, to zamiana tego sposobu odżywiania na REGULARNE typu 30g białka na posiłek, oliwa, orzechy, brązowy ryż, na prawdę zdziała cuda i to są właśnie bardzo proste zabiegi. - można i tak, ale po co tracić czas na zabiegi które są przelansowane? Myślisz, że 30g w posiłku cokolwiek zmienia? Że - zakładając, że autor chce spożywać 5 - 6 posiłków - że 150 - 180g białka jest mu potrzebne? Widzę, że jesteś dietetykiem, spotkałeś się zapewne z współczynnikiem kalorii niebiałkowych.. Tak nie układa się diety.

Mówiąc natomiast, że węglowodany może jeść kiedy chce /bo on tak to odbierze, nie inaczej/ i że orzechy są be jest wprowadzaniem nieładu i to właśnie jest porada 'zdupy - nie sądzę by stawianie się w roli posła autora tematu i tłumaczenie co jak odbierze było uzasadnione. Faktem jednak jest, że uważam iż węglowodany może jeść kiedy chce - o ile będą one odpowiedniej jakości. Dietetyka dzisiejszych czasów to przede wszystkim jakość żywności - anie pory przyjmowania. Wejdź sobie na pubmed, jeśli nie było tego w planie studiów, kiedy Ty studiowałeś dietetykę.

Niestety próbując prowadzić jakąkolwiek osobę trzeba używać schematów, tak jak w leczeniu chorób różnymi metodami niedietetycznymi. Od schematów się zaczyna i sprawdza reakcję organizmu na owe bodźce, a następnie można zindywidualizować żywienie. No chyba, że jesteś na tyle dobry, że umiesz ułożyć na tym etapie indywidualnie dopasowany jadłospis dla kolegi. Jeśli tak to pokłony. - postrzeganie rzeczywistości w trybie logiki dwuwartościowej zawsze powoduje jej wypaczenie. Umiałbym ułożyć na tym etapie zindywidualizowany jadłospis, nie licząc zapotrzebowania kalorycznego, nie ustalając rozkładu b/w/t, generując jedynie ogólniki w postaci przedziału spożycia (kcal i b/w/t), nie koniecznie nawet na dobę ale w schemacie trzydniowym (czyli byłaby to podstawowa jednostka czasu...). I i tak byłoby to skuteczne. Odchudzić osobą która jest mocno zapuszczona i ma słabą wolę - można w prosty sposób, jeżeli w grę wchodzą regularne kontakty. Technika małych kroków i ciągłego motywowania sprawdza się najlepiej. I nie potrzeba ani 30g białka w posiłkach, ani limitu węglowodanów ogółem, ani dodatkowych "orzechów"...

Zmieniony przez - testek w dniu 2011-03-27 19:32:47

s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 7165 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 30760
Nie rozumiemy się. Ty nie napisałeś nic o tym co powinien zrobić poza wyrzuceniem śmieci. To jest najwięk,szy ogólnik, ale oczywiście się z nim zgadzam. Tym niemniej osoba wyżej nadal nie wie nic /zakładając, że jeszcze w ogóle czyta temat, bo głucho/.

A pierwszym krokiem w odchudzaniu jest zmiana nawyków żywieniowych. Nie jemy na śniadanie bułki z dżemem i jogurtu, albo płatków nesquick z mlekiem, bo mija to się z celem. Zamiast tego maja byc produkty mało przetworzone, zwiększona ilość białka ze względu na aktywność fizyczną /jak na forum sportowe przystało/, warzywa, zdrowe tłuszcze, pełne ziarno.

Ty mówisz, że 30g białka na posiłek jest bez sensu, więc ja pytam dlaczego? Mówisz, że może jeść węgle o każdej porze i ok, zgadzam się, ale on nie wie co to znaczy 'odpowiednia ilość'. Co więcej nie rozróżnia 'dobrych' i 'złych' węgli, więc pewnie zje sobie ziemniaki ryż makaron albo kluski, posłodzi herbatę.

Poza tym, tu nie chodzi o silną wolę. Nikt nie zaleca tu restrykcyjnej diety, na której nie będzie mógł przez pół roku zjeść cukierka i nikt nie każde mu jeść cały dzień cyca z warzywami. Zwykla, prosta zbilansowana dieta to sama przyjemność, tylko ktoś musi tej drugiej osobie pokazać co i jak, ale jak juiż wyżej napisałem - twierdzenie, że węgle ma jeś kiedy chce, białko wcale nie jest tak istotne i ani słowa o tłuszczach - nie jest odpowiednie dla początkjącego.

Odnośnie dietetyki to jestem na IV sem.

/pozdr
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 296 Wiek 39 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 857
anubis84 - owoce w diecie to jedna z ostatnich rzeczy które powinny martwić. Relacja pomiędzy kalorycznością i potencjałem sycącym owoców jest wyjątkowo korzystna. Owoce są znakomitym źródłem witamin, składników mineralnych, bioflawonoidów, pewnie że jedzenie samych owoców nie załatwia sprawy żywienia, ale w dietetyce stanowią one znakomitą alternatywę dla wyrobów cukierniczych, poza tym bezsprzecznie: wysoka konsumpcja warzyw i owoców przyczynia się do utraty wagi - to jest udowodnione i uczą tego na studiach.

s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 296 Wiek 39 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 857
kieszko89 - po pierwsze - to czy muszę udzielić kompletu porad autorowi tematu bym miał moralne prawo zakwestionować treść czy FORMĘ udzielania porad przez innych forumowiczów? Bo ja przyjąłem do wiadomości że autor tematu nawiązał współpracę z dietetykiem i jest zadowolony. Po co mam mu jeszcze coś radzić? Będzie chciał wiedzieć coś ode mnie - zapyta. Tymczasem sposób wypowiedzi "doradców" mi się nie spodobał i zgodnie z ideą forum - odniosłem się do nich, może i autor skorzysta. Tak więc nie zestawiaj prosze moich "porad" z poradami innych - bo ja porad autorowi w tym temacie nie udzialałem. Udzieliłem porad znawcom i były one konkretne, ale - krytyczne.

Nawet gdyby jednak traktować moją uwagę jako poradę dla autora - to zalecenie "jedz 30g białka na posiłek" dla laika jest moim zdaniem przynajmniej równie enigmatyczne co "popraw jakość żywności". Więc

Do truizmów o zmianie nawyków nie będę się odnosił, ale do białka - chętnie: 30g białka w każdym posiłku, wspomniałem - można jeść, ale nie ma potrzeby formułowania zalecenia co do konkretnego spożycia jakiegoś makroskładnika - jeśli nie znamy aktywności ani wyników pomiarów antropometrycznych autora. Jeśli uprawia piloting w pozycji horyzontalnej, i jedyna aktywności to wieczorne spacery a ma 20kg nadwagi to 1g białka na kg należytej masy ciała - jest dawką wystarczającą. 30g białka w pięciu posiłkach = 150g białka, w sześciu - 180g białka. Po co? Jak ma początki zespołu metabolicznego to remetylacja metioniny do homocysteiny może mu wyraźnie zaszkodzić.

Co do ostatniego akapitu Twojej wypowiedzi - jeszcze raz powtórze. Zauważ kto jest adresatem moich wypowiedzi i nie rozliczaj mnie z nich proszę względem autora.

Zmieniony przez - testek w dniu 2011-03-27 20:03:46

s

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Trudne początki czyli dieta na odtłuszczenie się

Następny temat

Proszę o sprawdzenie moich obliczeń

WHEY premium