UFC 128: Shogun Rua vs Jon Jones

Nie bój się, on u siebie w teamie ma takich specjalistów, którzy wiedzą co i jak żeby Bones wyszedł jak najlepiej przygotowany.

organizmu nie oszukasz

Shogun też raczej nie oszuka tego, że kolana mu się sypią i znowu miał prawie roczną odstawkę...

Więc ciekawi mnie jak to będzie...

jeśli chodzi o shoguna, to boję się o jego kondycję

A co z jego kolanami nie tak?

A nie trenuje nadal w tym samym?? U Jacksona?

Czy w sensie, że z jednych przygotowań na "Wadera" od razu na drugie do "Szoguna" (ale nadal w tym samym teamie) ?

Jest młody, regeneracje ma jeszcze dobrą...da rade Przynajmniej o kondycje bym się nie martwił.

Jon Jones naprawdę się nie oszczędza. Nie dość, że ciężkie treningi, to jeszcze masakryczne zbijanie wagi.

Może i jest młody, nie odczuwa tego teraz, ale na dłuższą metę to się zwyczajnie nie opłaca.

6 tygodni tylko po intensywnym 2-3 miesięcznym treningu - to może się źle skończyć dla niego.

Generalnie wyczynowe MMA to nie jest fajna sprawa dla kogoś, kto chce być zdrowy na starość, hehe.

w sensie, że zaraz przygotowania do drugiej walki
wg mnie wyjdzie do niej przetrenowany i zbierze bęcki

ale okaże się w praniu.

Jonesowi brakło paliwa w 3 rundzie z Bonarem, którą przegrał, więc nie wiem czemu wszyscy są tak spokojni o jego kardio. Zresztą po 1 rundzie z Baderem też wyglądał na lekko zmęczonego.

Zgadzam się z Enediktalem, jak tylko mogę sobie przypomnieć, to chyba nikt niestety z tych, którzy zaczynali ostro szaleć wcześnie, nie wytrwali w wysokiej formie i zdrowiu do 30-paru....

O starości już nawet nie wspominając, zobaczymy jak to będzie.

UP: Nie jestem "spokojny" o cardio Bonesa, ale o cardio Shoguna też nie jestem. Zawsze po kontuzji tych nieszczęsnych kolan i przerwie było z nią mizernie.

Kto wie, może dojdzie do 4 rundy i zobaczymy:








Zmieniony przez - TezAndrzej w dniu 2011-02-14 18:57:00