ile pięter po schodach dla dobrego rozgrzania nóg(rozciąganie)?

pytanie dość specyficzne

otóż niestety z żalem muszę przyznać że musiałem sie pożegnać z TKD ze względu na problemy z kręgosłupem.. w zasadzie wszystkie SW odpadają poza boksem ale nieważne..

chce dalej sie rozciągać tylko teraz zostało mi to w domu...
wiem że przed rozciąganiem istotną rolę odgrywa dobra rozgrzewka..

zamiast jakiegoś biegania w miejscu wymyśliłem sobie że będę biegał po schodach (blok 7 piętrowy)

czy jedno przebiegnięcie (dół,góra) wystarczy żeby zacząć bezpieczne rozciąganie nóg ? czy to trochę mało ?

Sam musisz poczuć co i jak.

W sumie dobry sposób na rozgrzewkę ( na początku i na koniec). Tylko uważaj by nie spaść z tych schodów.

powiem tak.. po pierwszym biegu (na dół i spowrotem na 7 piętro) złapałem zadyszkę ale nie poddałem sie za drugim razem było gorzej.. dobiegłem do 5 piętra i na 7 już wszedłem powoli

w domu miałem taką zadyszke że omg..
uda troche paliły a w gębie ślinotok

teraz dusi mnie jakiś kaszel głupi.. chyba dlatego że na korytarzu są wiecznie pootwierane drzwi i jest duża różnica temperatur między korytarzem a mieszkaniem (jak wiadomo.. zima)

dlatego chyba rowerek byłby lepszym sposobem na rozgrzewkę

Zmieniony przez - crociet w dniu 2007-12-17 22:21:21

To jak masz tam aż taką różnicę temperatur to imo nie ma sensu. Bo łatwo wpakować się do łózka . A w lato to czemu nie I jak zaczniesz to nie biegaj jak by Cię coś opętało tylko spokojnie w miarę i stopniowo dodawaj schodów ( zaczynasz od mniejszego pułapu) bez szaleństw to tylko jeden z elementów rozgrzeki

A w zimę rowerek to bardzo dobre rozwiązanie

nie no w lecie to ja mam bieżnie całkiem blisko i po niej sobie biegam ale że zima to kombinowałem coś w tym zakresie

dzięki za rady pzdr.