SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

ciezki przypadek - prosze o pomoc

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 5905

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 9216 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 30094
mutra - ona juz robila aeroby - nie ma potrzeby stosowac tego co mowisz.
Metoda ta jest dobra dla osob ktore nigdy wczesniej nie cwiczyly.

Pozdrawiam, Dezir - wasz łaciaty doradca w fitness i koxowa przyzwoitka zarazem
-----------------------------------------
"Jak to sie w końcu nazywa - glukoneogeneza czy glikoneogeneza? A wogole to bardzo trudna nazwa dla odżywki białkowej.Wie ktoś gdzie to moge kupić?"

http://pumpingiron.w.interia.pl 

Pozdrawiam, Dezir - (były, więc nieoficjalny) moderator działu "Fitness"
----------------------------------------------
>> "TRZEBA BYĆ ZNAWCĄ, A NIE WYZNAWCĄ" <<

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Tak, tak... Desire prawde mowi Cwicze prawie codziennie juz odparu miesiecy

Mam jeszcze jedno pytanie ktore własciwie nasuneło mi sie po sugesti Blomdiny dotyczacej zamiany białka z kolacji na jakas odzywke białkową. No i tutaj jest własnie taka sprawa ze mam w domu taki koktajl Ultra Linia Complex i nie bardzo wiem kiedy mogłabym to wcinac. Pomyslalam ze moze nadawało by sie to na wieczorny posiłek. Co o tym sadzicie? Kupic odzywke czy moge zostac przy koktajlu?

Pozdrawiam

faber est quisque suae fortunae - każdy jest kowalem własnego losu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
cześć. właściwie ja mam podobny problem jak ty chatgirl opisałaś na pierwszej stronie tego posta. to znaczy mam problem z dniami w których robię sobie wolne od diety bo wówczas zjadam totalnie wszystko co mam w zasięgu wzroku nieważne czy słodkie czy słone. no i zastanawiam się czy to jest do końca normalne...
zaczęło się od tego, że rozpoczęłam akcję odchudzanie w grudniu. wszystko pięknie ładnie, za pomocą tego forum ułożyłam sobie dietę pięcioposiłkową, proporcje b/ww/t odpowiednie to znaczy 2g białka na kilogram ciała 3g węgli na kg ciała. ważę obecnie 50kg, a mierzę 160cm.
wszystko było git. później zaczęłam stosować dietę montignac z pewnymi modyfikacjami. tzn. zachowałam te pięć posiłków, nie jadłam wieczorem wegli ani nabiału. póki co wyeliminowałam z diety wszelkie bułki, chleb, makarony, ryże itp. z węgli jadam ogórki, pomidory, cebulę, fasolę, pieczarki, soję, soczewicę, ciecierzycę. olej tylko z oliwek bądź lniany.
do tego chodzę na aerobik dwa lub trzy razy w tygodniu. oczywiście dla aerobów też jest miejsce w moim planie.
i tak to mnie wiecej wyglądało. ale wiadomo od czasu do czasu ma się ochotę na coś zupełnie totalnie absolutnie niedozwolonego. stweirdziłam więc, że o ile taki dzień odpustu będzie zdarzał się raz na dwa/trzy tygodnie to nawet jak zjem pizzę i inne takie to mi nie zaszkodzi pod warunkiem, że faktycznie będzie sie to zdarzało raz na jakiś czas, a przez resztę miesiąca będę super rygorystycznie przestrzegać normalnej diety. tak więc zrobiłam. zaczęłam stosować dzień rozupusty. tyle, że coś jest nie halo bo jak zczynam jeść w ten "dzień rozpusty" to wrzucam w siebie tyle jedzenia i kiedyż już byłabym najedzona po dwóch bułkach z makiem, a teraz jem sześć i nie czuję żadnego zapełnienia, więc wrzucam dalej i dalej i dalej.... na przykład wczoraj zestaw był taki cztery bułki z budyniem i dżemem, snickers, prince polo, czekoladka, pojemnik lodów bakaliowych, duże opakowanie chipsów, coca-cola, dwie zwykłe bułki z masłem. to wszystko zjadłam za jednym posiedzeniem po czym musiałam biec do kibla bo musiałam zwrócić chociaż trochę z tego wszystkiego bo myślałam, że pęknę.
no i właśnie dla mnie to jest chore.
i bardzo mnie to wszystko dziwi bo nigdy w życiu czegoś takiego nie miałam i nie wiem czy to normalne, że co jakiś czas człowiek się nawpycha tak, że ani ręką ani nogą czy może coś jest z moją głową nie tak????nie wiem po prostu czy powinnam się zacząć martwić. trochę jestem zdygana, przyznam się.
nie szlachtujcie mnie pliz. wiem, teoretycznie, że najprawdopodbniej nie powinnam w ogóle dopuszczać do takiego dnia wolnego od diety ale jak już przychodzi czas na to, nie moge ani o niczym innym mysleć, ani sie powstrzymać. dodam, że normalnie nie mam problemu z wstrzymaniem sie od tego typu rzeczy. stosuje się do zasad propagowanych na forum idealnie. problem jest tylko w tym jednym dniu.
może ktoś mi pomoże???
pozdrawiam
desperado
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 125 Napisanych postów 6135 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 30354
Yossa,
Wbrew pozorom Twój problem mimo podobnych objawów ma inne źródło niż u Czatgirl. U Ciebie jest to typowe endorfinowe uzależnienie od węglowodanów prostych. Jak przy każdym nałogu, niezbędna jest abstynencja. Identycznie jak Ty zachowuje się alkoholik choćby po latach niepicia, gdy wypije choć łyk - wpada w spiralę bez wyjścia. Na endorfiny jest prosty sposób - trzeba znaleźć nałóg zastępczy . Dla mnie takim wyzwalaczem tego 'naturalnego' narkotyku stało się bieganie - efekt długotrwałego biegu jest taki, że w wyniku wydzielania endorfin 'wyłącza się' świadomość - zupełnie jak przy ataku bulimii (n. LSD - Long Slow Distance ).
W przypadku Czatgirl, jak wcześniej pisaliśmy - ja i Rabea - bulimia jest efektem zaburzeń hormonalnych:
"
Mieszam zupelnie smaki (np. jem bulke z majonezen i dzemem popijajac smietana albo zagryzajac sledziem w oleju, jem czekolade z ogorkami kiszonymi itp) i temperatury.
"
np. nie jest niczym nadzwyczajnym jedzenie śledzi z lodami waniliowymi w początkowym okresie ciąży. Zacząłem kojarzyć w tym przypadku zatrzymanie miesiączki i zaburzenia zmysłu smaku nadmiernym poziomem progesteronu, zwłaszcza że odkładanie tłuszczu jest tu typowo hormonalne. Zastosowana następnie dieta jest niskotłuszczowa, więc częściowo choćby pasuje do 'diety antyhormonalnej'. Powrót miesiączki powinien ustabilizować gospodarkę hormonalną, proponuję ziółka - kwiat czarnej malwy.

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 327 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 6783
Czatgirl, co do tej odżywki, to spójrz na skład: jeśli zawiera duzo ww,
to wskazana raczej zastępczo na I lub II śniadanie, bo pewnie oprócz wspomnianych ww posiada jeszcze inne składniki. No i metabolizm rano jest wyższy niż wieczorem, także w ciągu całego dnia spalisz ją bez większego problemu
Pozdrawiam

"Nigdy nie jest dobrze, kiedy może być lepiej"

"Nigdy nie jest dobrze, kiedy może być lepiej"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
dziękuję Jogger za odpowiedź. sog oczywiście dla ciebie. ale mam jeszcze pytanie. to znaczy, że teraz embargo na węgle proste powinnam sobie narzucić i jakoś to czymś zastąpić. mówisz, że ty zastąpiłeś bieganiem, tak? ja za bardzo nie rozumiem tego całego procesu. to znaczy, że jak będę czuła, że za moment dorwę się do niezdrowego papu to mam iść ćwiczyć??? jak ja mam to wszystko wprowadzić w życie żeby zadziałało?
pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Rabea - dzieki za odpowiedz, juz myslalam ze nikt nie zwroci uwagi na to pytanie. Faktycznie w tym koktajlu sporo jest wegli wiec na drugei sniadanie jest jak znalazl
Pozdrawiam

faber est quisque suae fortunae - każdy jest kowalem własnego losu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 327 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 6783
Czatgirl też kiedys piłam podobne koktajle, niedawno również z Linii, wspaniale zaspokajają głód, zawierają niezbędne witaminy i mokroelementy, także zbyteczne jest uzupełnianie dodatkowymi witaminami.
Tylko ich smak...
Pozdrawiam ciepło


"Nigdy nie jest dobrze, kiedy może być lepiej"

"Nigdy nie jest dobrze, kiedy może być lepiej"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 32 Napisanych postów 3576 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23555
lepsze to niż ovo na wodzie

"jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie poprzeczki, jedyną miarą sukcesu jest wysiłek jaki włożyliśmy aby go osiągnąć"
MAFIA SFD RULEZ

AGILITY HANDLER PRO

On też może być sportowcem.
www.dssk.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 125 Napisanych postów 6135 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 30354
Yossa,
U mnie bieganie pozwoliło na wyjście z papierosków. Po prostu codzienna poranna dawka endorfiny stanowi profilaktykę innych uzależnień - daje zastrzyk pozytywnej energii na cały dzień. Gdy przychodzi już chęć na zakazany owoc, z reguły jest już za późno na przeciwdziałanie, choć faktycznie są ludzie, którzy potrafią w takiej chwili np. robić pompki lub przysiady 'do upadłego' i to im pomaga.

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

kilka pytań

Następny temat

Czy ta dieta da mi "coś"?.

WHEY premium