Wszystkiego najlepszego Marku :D

Najlepszego.

niech mu gwiazdka pomyslnosci nigdy nie zagasnie

zdrowia Marku, jak wczesniej krac napomnial, kolejny przyklad na to ,ze jesli odpowiednio podejdzie sie do tematu to mozna sie w to bawic dlugo i nie zrobic z siebie wraka/kaleki fizycznie i umyslowo.

BTW: ciekawe co pomyslalaby osoba niezwiazana z dopingiem po przeczytaniu podowu do jubileuszu

zdrowia

najlepszego

100 lat!!!

Wszystkiego naj ! Zdrowia przede wszystkim.

dzieki za zyczenia . Michał sporo przesadzil. chodzilo o to ze jakies 20 lat temu zaczela sie "moja przygoda z towarkiem " oby nikt nie zrozumial błednie ze przez 20 lat gosc jest na bombie !
Lukaszu Ty to juz mnie przegoniłeś, co za skromośc u Kolegi ?!
Co do 'brania z głową " nie istnieje cos takiego. Kazdy kto sie decyduje na ten krok musi miec swiadomosc ze mocno ingeruje we wlasne zdrowie i przyszłość.
Dalej na przelomie 80/90 tych nie bylo underow, co uwazam za plus. nie bylo podrobek ( no w bardzo bardzo malycm stopniu, czyli żadkośc ) dalej ludzie jeszcxze sie bali brac wieksze dawki. trzxeba dodac ze ten kto lykal np kilka mietkow dziennie bil 300mg testa i 300 npp byl juz uwazany za koksa maxa, do tego nie byl to szczaw majacy 20 lat a zazayczaj koleś czesto kolo 30 tki . w tych czasach popularne byly któtkie srodki ( na których gł. jechalem) czyli proip 25 mg produkcji jelfy, npp nerobolil lub retabolil 50mg, wzglednie czeski superanabolon 25 mg npp. z tych dawek nie szlo zrobic np 600mg testa i 600mg npp w tyg bo soku wychodzilo kolo pol szklanki ! wiec jak wspomiallem cykl 300mg testa i 300mg npp w tyg byl to calkiem powazny cykl. Samemu bijac pierwszy raz 200mg testa w tyg po kilku tyg udalem sie caly w strachu na badania lekarskie, ktore pozniej robilem 1 do roku ( jak czesto wykonujecie badania ?) cykl trwajacy 10 do 12 tyg to byl juz czysty profesjonalizm, goscie ktorzy nie schodzili ponizej 8 mies byli wyjatkami !!! hgh byl bardzo drogi i czasto nie w pelni syntetyk , ale dzialal lepiej niz dzisiejsze syntetyki.
przez ten czas 90 te lata bylo kilka wypadkow smiertelnych z przedwakowania saa w samej tylko W wie.w koncowce 80 tych popularny byl oral turinabol, pozniej silabolin cccp - dzuza retencja wody duza sila za to jaja malaly w tempie przerazliwym !!! koledze jedno jadro nie wrocilo do normy, ale trzeba przyznac ze na zdrowym doczekal sie dziecka. w sumoie wiedza dzis jest wieksza wiec czemu szczawiki biora juz dawki o ktorych nie myslalem dzwigajac 300kg !! w popularnym klubie w Wwie byly grupy godzinowe na ktorych nie bylo goscia czystego od twoaru !!! sztrzykawki walaly sie wszedzie, ale za to jaka atmosfera !! kolega ktory mnie wtedy tam przyprowadzil ( a wazac 95 kg juz troche siely mialem ) objawil mi ludzi walczacych z ciezarami, kolesie tam cwiczyli na ciezarach 200 i wiecej kg w seriach !!! mowa o lawie i przysiadach. talezy brakowalo jak np 5 takich kolesi zakladalo pow 200kg na gnace sie gryfy !!! w sumie "pedalstawa " nie bylo !!! atmosfera byla taka ze nie szlo nie brac towaru, ciagle sprawdziany, podkretki kto ile wezmie na raz na serie .... atmnosfera ktorej juz w tym wieku nie widzialem. w sumie fajnie bylo....
pozdr
mc

hehe swiete slowa ja widze zmiany jakie zaszly w przeciagu 8 lat a ty na przelomie 20lat to dopiero ehhe dawki racja coraz wieksze i odwazniejsze
pozdrawiam

Przyznam ze byłem na tej siłowni z Wujkiem i pare "dinozaurów" jeszcze żyje I mają się naprawdę dobrze.
A nawet i strzykawkę się widziało