Potrzebuje opinni kogoś ogarnietego, odnośnie mojego treningu nóg. Wydaje mi się, że progres idzie jak krew z nosa w dodatku brak mi wytrzymałości, jeśli chodzi o ilość powtórzeń.
Trening:
Siad ze sztanga na plecach
Siad przedni
Prostowanie nóg na maszynie w siedzeniu
Siad bułgarski albo rdl na jednej nodze
Uginanie nóg na maszynie w lezeniu.
Ćwiczę jeden trening 5x5 następny 3x10. Ciężko o progres i ogólnie trening nóg to katownia.
Coś robię źle?
Nogi ćwiczę raz na cztery dni. Regeneracja jak trzeba, dieta trzymana. Aktualnie redukcja więc w DT B/W/T 180/160/100 w DNT 180/120/80.