Mam pewien problem, otóż nie za bardzo umiem biegać po torze(licealiada itd). Gram w piłkę nożną w klubie i nie spotkałem jeszcze żadnego zawodnika z drużyny przeciwnej z którym miałbym kłopot szybkościowy. Ale, ale...jednak bieganie po torze, a na boisku to dwie inne bajki.Zawsze słyszałem podczas biegania po torze, że mam strasznie słabą technikę biegu. Na wfie biegłem na 100m sam i to bez bloku startowego, bez rozgrzewki i bez kolców, a czas miałem 11,97(stoper). Ostatnio z kolcami, z blokiem, z rozgrzewką i z innymi zawodnikami na zawodach ledwo co się zmieściłem w 13( dokładnie nie pamiętam). Start miałem dobry, dopiero w środkowej fazie biegu coś popsułem. Czułem tak jakby od tułowia w górę ciało szło do przodu, ale znowu nogi zostawały w tyle(nie byłem zmęczony). Wiem, że stać mnie żeby przebiec w okolicach 11.50, a może nawet 11. Czuję, że mógłbym biec szybciej jednak coś mnie blokuje... Tak jakby kolce wbijały się w tartan i mnie zatrzymywały. Dodam, że w przed dzień mierzyłem sobie czas na 50m(stoper) i miałem 6 sekund równo.
Wiek-17
Waga-72
Wzrost-174
Jestem dość dobrze zbudowany.
Jakieś rady? Mam poprawić szybkość(jeśli tak to jak?)? Może wskazówki co do techniki sprintu? Bardzo proszę o odpowiedzi.