postanowiłem napisać mini artykuł dotyczącej diety. Wiadomość ta, jest kierunkowana do osób początkujących.
Zaczynamy.
Dieta - kojarzy się nam z jedzeniem szpinaku, liczeniu posiłków co do grama, jedzeniu wręcz obrzydliwych produktów.
Otóż najwyższa pora przełamać ten stereotyp.
Czy dieta jest uciążliwa?
To zależy od Twojej psychiki.
Jeśli zależy Ci na "wyrzeźbieniu kaloryferka", to nawet nie czytaj dalej.
Jeśli natomiast chciałbyś zmienić coś w swoim życiu, patrzyć na porządliwe spojrzenia koleżanek - czytaj dalej.
Spróbuję teraz przedstawić jak najbardziej przejrzyście zależności organizmu.
Trening na siłowni.
Robimy bicepsy, podchodzimy do lustra. Ależ on rośnie!
Nic bardziej mylnego. Podczas wysiłku jest doprowadzana krew do mięśni, co daje efekt "pompy". Więc widzimy przed lustrem ogromny biceps.
Jedzenie uważamy za coś nieważnego, myślimy, że jak zjemy jakiś twarożek to będzie okej.
Otóż nie.
Ćwicząc, uszkadza się włókna mięśniowe. Organizm potrzebuje materiału, by je odbudować - na większe.
Jak się domyślamy, materiał budulcowy to białko.
Nie będę tutaj rozpisywał się o węglowodanach, tłuszczach, witaminach i minerałach, ponieważ ten temat ma być przejrzysty
No więc.
Skoro harujemy jak konie na treningu, to dlaczego nie przykładamy się do diety?
A no właśnie, powód to ten, który wcześniej opisałem - mit.
To teraz popatrzmy na przykładową dietę.
Jest ona wskazana dla osoby początkującej.
Nasz przykład to ektomorfik, chcący zdobyć masę.
Śniadanie - crunchy / płatki owsiane + białko (suplement, bądź np. jajka) + garść orzechów
Szkoła - chleb z piersią kurczaka, warzywa / owoc.
- serek wiejski
Dom - obiad mamusi
TRENING
Po treningu węglowodany (miód / banan / carbo) + białko
Godzinka po treningu mięso, ryż, warzywa.
Spróbujcie ten przepis, on jest pyszny.
https://www.sfd.pl/chicken_nuggets-t456552.html
https://www.sfd.pl/najsmaczniejszy_ryż_żółty_kolor_-t459464.html
Na noc twarożek z warzywami + olej lniany / oliwa z oliwek.
Do szkoły można zabierać (dla lepszych efektów) pojemnik z jedzeniem, a w nim jakieś kotlety i ryż.
Niektórzy chwalą się, że bez DIETY osiągnęli kaloryfer.
Pojęcie "dieta" jest wygórowane. Wszystko na początku rośnie szybko, natomiast postem jest zastój i bez diety ani rusz.
Wystarczy jeść ok. 30g białka w każdym posiłku i już będą postępy.
Coca - cola light.
Zawiera substancje słodzące, które nie są kaloryczne (jeśli ma ktoś oficjalne badania nt. szkodliwości asprtamu, proszę o link). Poza tym jest on dodawany, jako jeden z kilku substancji słodzących.
Można pić na DIECIE.
Kupujesz słodzik w osiedlowym sklepie, słodzisz sobie nim np. herbatę / kakao - cokolwiek.
Jak czasami zjesz gorzką czekoladę - nic się nie stanie.
Początkujący nie muszą obliczać dziennego zapotrzebowania, by były efekty. Musicie po prostu jeść z głową. Przyjdzie jeszcze na to czas.
Nie powiedziałem nic nowego, doskonale o tym wiem. Chciałem po prostu przełamać mit, że dieta to coś okropnego.
Jeśli chcecie osiągnąć coś więcej, to zajrzyjcie do działu "odżywianie" i zacznijcie porządnie trenować.
Pozdrawiam
Zmieniony przez - hadesZiom2 w dniu 2010-04-24 17:41:44