Więc wszystko miałoby wygladac w ten sposób.
Przysiad ze sztangą 5x8 (80% ciezaru maksymalnego/90% ciezaru maksymalnego/95% ciezaru maksymalnego. Podobna zasada stosowana w kazdym cwiczeniu)
Wiosłowanie sztangi w opadzie tułowia 4x10.
Wyciskanie sztangielek na ławce prostej 4x12
Rozpietki na lekkim skosie górnym 4x10
Wyciskanie żołnierskie 4x8
Pompki na poręczach 4xdo upadku siłowego
Uginanie ramion ze sztangą łamaną 4x12
Czy taki plan ma w ogóle jakikolwiek sens istnienia? Prosze o wasze opinie i ewentualne poprawki.