Cześć.Pomoc dla mojej mamy

Cześć,polecono mi zalozyc temat tu. W tym roku koncze studia dietetyki I stopnia.Oprocz tych studiow przez lata interesowalem się zagadnieniem odżywiania zwlaszcza w sporcie "na własną ręke". Na koncie mam ukonczone kursy,ulozylem kilka diet zdrowym ludziom ktorzy pracowali nad swoimi sylwetkami głownie z powodzeniem.Mam jednak problem z mamą. Ma ona 51 lat, wazy 80kg, mniej wiecej 6kg przytyła od listopada,na diecie typu "prawie nic nie jem" cos tam skubnie czasem,jakosciowo to jest lipa raczej,ale kcal to z tego sie nawet 1000 pewnie nie uzbiera.Nie może uprawiać prawie żadnej aktywnosci fizycznej,bo ma tak zrąbany układ ruchu.Czasem ciezko jej chodzić. Ma niedobór wit.D3 ,żylaki, zwydornienia stawów kolanowych-dlugo leczone,borelioze ma,przepukliny kręgoslupa.Problemy hormonalne oparte na niedoczynnosci tarczycy (brany jest euthyrox-125), mama jest po operacji narządow rodnych,bez terapii hormonalnej z powodu żylaków.Nadcisnienie- (metocard-47,5) (diuresinSR - 1,5mg).Cholesterol był wysoki(Z CZEGO? Z POWIETRZA?) -brany jest (atorvox-40mg)Boje sie zastosowac konwencjonalną diete,opartą o wszystkie zasady ,waga mamy idzie do gory bez przerwy małymi ilosciami.Bardzo chcialbym zeby ktoś coś nam pomogl,daltego w razie jakiś pytan z waszej strony,ładujcie na forum,ja bede odpisywał

Może zacznij od ułożenia normalnej zbilansowanej diety opartej o wartościowe produkty. Do tego może jakiś basen - tam nie będzie odczuwała aż tak problemów ze stawami.

Wysoki cholesterol może się wiązać ze spożywaniem dużej ilości tłuszczu utwardzonego który min. jest używany do produkcji ciasteczek (tych przemysłowo robionych). Moja mama miała taki sam problem.. Wysoki cholesterol i trójglicerydy. Niestety - leki które przyjmowała spowodowały u niej destrukcję - i to potężną - tkanki mięśniowej. Radzę dokładnie czytać ulotki leków.