Takie pytanie z realizmu

kicius - male uszczegolowienie - byl do ciebie plecami (a klatka/brzuchem do barierki)?

Ziemon, masz jakies doswiadczenie w sprowadzaniu duzych murzynow do parteru???

mialem napisac ze post przez przypadek outlem ale widze ze sad juz wydany wiec mhm

Już nic.

Zmieniony przez - mobi89 w dniu 2007-06-26 22:45:24

myślę, że przydałaby ci się nauka walki w klinczu z tajskiego, jest tam sporo fajnych rozwiązań obalenia, które nie muszą kończyć się kolankiem na głowę albo na korpus

mlkv - murzynow nie, ale bialych owszem

Oczywiście przodem ziemion, jak ktoś sie do mnie odwraca tyłem to nie mam takich problemów. W poniedziałek 2 tygodnie temu był taki jeden, co się odwrócił, żeby jednego z chłopaków kopnąć. Poszło jak z płatka, skuć go tylko było trudno, ale usiadłem z kolanami na barkach i jakoś sobie policjant poradził.

Co do underhooka, to ja nie chce mieć igły od strzykawki czy widelca w szyi, już raczej overhook.

Na początku to nie jasno troche, to była taka ścieżka nad parkingiem z 1,50 szerokości z barierką po dwóch stronach i jak ja go spróbowałem rzucić trzymając za łeb, to on się po prostu złapał barierki (czy tam oparł) i mi się wyrwał. I zrobiło się nieciekawie

kicius tak przypuszczalam ze przodem, ale wolalam zapytac
bez uderzen z tego sprowadzic trudno

Kicius - no jak się s****iel złapie i ma dobry grip to bez rozmiękczenia łokciem w potylicę raczej trudno. Przykra robota nie zazdroszczę.

Ziemon - uroczo. Żebyś jeszcze fotki przesyłała jak Cie człowiek prosi...

Chwała Bogu nie zdarza się codziennie. Ostatnio tak przez miesiąc było coś 4 czy 5-ciu. Ale to wyjątkowo.

Najgorzej jak taki po miksie Tennents Super i jakichś piguł się trafi, to zawsze myśli, że jest nadczłowiekiem.