Szkodliwość kreatyny

bahamut - nie przesadzaj - dostanie sie na lekarskie to w polowie czesto gesto - tak jak u prawnikow etc - konexje - rodzina lekarzy etc
a na 10 lekarzy kaczacych studia - najwyzej 2 wie co robi z czego jeden jest specem w jakiejs dziedzinie
a prawdopodobnie wieksozsc dostanie prace i beda "leczyc" ludzi

wiec nie mow ze Ci lekarze sa tacy wspaniali bo sam na pewno byles w szkole - i sciagales na sprawdzianach nie raz - i tak samo robi sie na studiach medycznych - a teraz sobie wyobraz ze sciagnales w ****u materialu ze sciagi i dostales 5 - i co ? i jestes przelekarzem ?
nie sadze

koniec z mojej strony.

Zgadza sie.
Ja mam do tego proste podejscie. Sa ludzie, ktorzy rodza sie z powolaniem i to wystepuje u lekarzy, ksiezy itp. itd.
Sa tez Ci drudzy i tak jak ksiezka dymaja na lewo i prawo, oraz okradaja biedne babcie, tak i sa doktorzy, ktorzy malo wiedza i w dupie maja zdrowie ludzi, ktorych lecza.
Ludzie sa rozni

no i dlatgeo Cie lubie wlasnie grubasie

No u mnie od pokolen wszyscy sa lekarzami, prababka leczyla za hitlera, babka za gomułki rodzice lecza teraz a ja zdaje w tym roku na AM i bede fachowcem od suplementacji, nie bede wkrecał moze ze kreatyna szkodzi na zdrowie ale popastwie sie troche na nieznajacych sie hrhrhr

A ja wiecej niz "lubie" Ciebie

Hrhrhhr ktos musi

Też sie zastanawiałem sie czy kreatyna szkodzi. Kiedys myślałem, ze na pewno nie ale teraz nie jestem pewien. Po ostatnim cyklu boli mnie serce, az do teraz a minęły juz z 4 miechy. Myslicie, ze to moze byc wina kretki?

Heh tak czekalem az ktos powie cos o sercu, bo moze kreatyna nie szkodzi na zdrowie ale tez jestem przekonany ze po cyklu i podczas czasami bolało mnie serducho, o nerkach nie wspomne. Quart sie myli. Kreatyna moze jest baaaardzo mało szkodliwa, ale napewno nie jest Ambrozją która daje tylko Boską moc i nic za to nie trzeba zapłacic.

po obronie dyplomu dwu swierzo upieczonych inzynierow siada na schoda przed uczelnia i odpoczywajac pala fajki...
Jeden mowi do 2:
wiesz jak sobie pomysle jacy z nas sa inzynierowie, to az boje sie isc do lekarza))

jesli chodzi o dostawanie sie na styudia to zarowno w przypadku prawnikow jak i lekrzy nie ma mowy o koneksjach na poziomie egzaminow , to sie przydaje pozniej zeby nie byc kolejnym bezrobotnym magistrem ale chodzi mi o to ze z lekrzarzami jest roznie , ogolnie to jezeli macie spejcaliste to on ma wiedze w pewnej dziedzinie i nie wymagajcie zeby sie znal na wszystkim a juz na pewno nie na kreatynie.