Imię:Stanisław (Stanley)
Nazwisko:Kiecal (Ketchel)
Pseudonim:Michigan Mauler/Michigan Assassin
Wzrost:175cm
Waga:71kg
Urodzony:14.09.1886r. w Grand Rapids, Michigan
Zmarł:15.10.1910r. w Conway, Missouri
Rekord:52(49):4:4:4
Stanisław Kiecal urodził się 14 września 1886r. w Grand Rapids w stanie Michigan w rodzinie polskich emigrantów - Jana i Julii Kiecalów. W wieku 12 lat pod wpływem książek przygodowych opuścił dom rodzinny by w towarzystwie trampów przemierzać pociągami północne Stany Zjednoczone oraz Kanadę aż w roku 1899 dotarł do górniczego miasteczka Butte w masywie Gór Skalistych w stanie Montana. W tym czasie Butte kipiało życiem, jako że w okolicach wydobywano miedź, srebro oraz złoto. Kiecal imał się różnych zajęć, aż do czasu, gdy w czasie bójki, w której korzystając ze swojego doświadczenia włóczęgi wściekle walcząc mocno stłukł jakiegoś dorosłego dryblasa, dostrzegł go były bokser Maurice Thompson.
Oglądanie walk bokserskich było bardzo popularną wśród górników w Butte i często organizowano walki z udziałem miejscowych oraz przyjezdnych zawodników, funkcjonował też przyzwoicie wyposażony klub bokserski, gdzie Kiecal poznawał podstawy techniki pięściarskiej.
Na zawodowym ringu zadebiutował w 1904 roku i wkrótce stał się lokalną sensacją. Od tej pory znany był już jako Stanley Ketchel, a jego pierwszym pseudonimem był "Hobofighter" - "Wojownik - włóczęga". Do 1907 był znany tylko w stanie Montana aż do walki z niezłym czarnym bokserem Georgem Brownem, która odbyła się w Sacramento w stanie Kalifornia. Kiecal znokautował go już w 3 rundzie, co spowodowało, że zakontraktowano mu walkę z "Dumą Kaliforni" - Joe Thomasem.
Do tego czasu Polak stoczył już 43 oficjalne walki, z czego 38 wygrał przez KO, 3 zremisował a tylko dwie przegrał - obie na punkty, na samym początku kariery ze swoim instruktorem, Maurice Thompsonem, który w tym czasie był dla niego zbyt doświadczonym przeciwnikiem.
Walka z uznawanym jako pretendent do tytułu mistrza wagi średniej Irlandczykiem (rekord 27:1:2) zakończyła się remisem, ale młody Polak zdobył wielkie uznanie.
W tym czasie w wadze śreniej ogłoszono wakat, a rewanż Ketchel - Thomas ogłoszono walką o tytuł. Walkę, którą zakontraktowano na 45 rund i która odbyła się w Colma 2 września 1907 roku po dramatycznym przebiegu rozstrzygnął Kiecal nokautując rywala w 32 rundzie.
Zachwycona prasa zaczęła rozpisywać się o walce nazywając Kiecala "The Michigan Assassin" - "Zabójcą z Michigan", jakkolwiek wysuwano wątpliwości, wskazując innych pretendentów do tytułu, których pominięto przy organizacji walki o mistrzostwo. Natomiast w Kaliforni domagano się kolejnej walki Ketchel vs. Thomas - tym razem Polak wygrał po 20 rundach na punkty.
Następnie 23 lutego 1908 roku Kiecal już w pierwszej znokautował jednego z pretedentów do tronu w wadze średniej, Mike'a Sullivana, a trzy miesiące później w 20 rundzie Jacka Sullivana, który chciał pomścić brata bliźniaka.
Kolejnym postrzeganym jako pretendent do tytułu był Niemiec Bill Papke, który okazał się najbardziej zaciętym przeciwnikiem Polaka. Kiecal obronił tytuł 4 czerca 1908 roku wygrywając z Niemcem na punkty po 10 rundach walki. Następnie znokautował ostatniego zaliczanego do grona ścisłej czołówki wagi średniej Hugo Kellego oraz po raz czwarty walczył z Joe Thomasem, tym razem nokautując go w rundzie drugiej.
Kolejna walka miała się okazać jedną z nielicznych przegranych Polaka, a jedyną z człowiekiem walczącym w jego wadze. Była to jednak porażka kotrowersyjna gdyż Bill Papke z którym walczył Kiecal po rozpoczęciu pierwszej rundy w odpowiedzi na wyciągniętą do tradycyjnego powitania rękę Polaka uderzył prosto w szczękę lewym sierpem a następnie poprawił prawym prostym między oczy. Oszołomiony Kiecal przetrzymał następujące po tym wściekł ataki Niemca, ale oczy zapuchły mu do tego stopnia, że nic nie widział i w 12 rundzie przegrał przez KO
Znamienne jest to, że Polak nigdy nie usprawiedliwiał swojej porażki zdradliwym - choć w sumie zgodnym z przepisami - atakiem Niemca, co zostało z szacunkiem odnotowane przez prasę. Wyraził jedynie chęć spotkania się z nim ponownie w ringu.
Walka odbyła się już 11 tygodni później 26 listopada 1908 roku, już bez powitania w pierwszej rundzie (zwyczaj ten nota bene został zarzucony przez bokserów na skutek chamskiego zachowania Niemca). San Fransisco z zapartym tchem patrzyło, jak Polak deklasuje Niemca by ostatecznie znokautować go w 11 rundzie - wielu ekspertów uważa tę walkę za jego najwspanialszy pojedynek.
Po tej walce Papke chciał się zmierzyć z Polakiem po raz czwarty - stało się to w czerwcu następnego roku, a w międzyczasie Kiecal stoczył cztery pojedynki. Wśród nich były dwie świetne walki z doskonałym Jackiem "Philadelphia" O'Brienem, z którym pierwszą uznano za "No Decision" po 10 rundach (choć na 8 sekund przed końcem Kiecal znokautował O'Briena, którego cucono później przez pół godziny), a drugą rozstrzygnął na swoją korzyść przez KO w trzecier rundzie.
Czwarta walka z Papkem to była prawdziwa wojna, w której rywale nie zważali na kontuzje - Papke złamał sobie kość lewej dłoni a Kiecal prawej oraz wybił lewy kciuk. Po 20 rundach bezlitosnego bicia na punkty zwyciężył Polak, którego tytułu nie śmiał kwestionować nikt.
Teraz Kiecal zapragnął tytułu Mistrza Wszechwag i wyzwał do walki znajdującego się w szczytowej w swojej karierze formie Jacka Johnsona, mistrza wagi ciężkiej.
Stanęli naprzeciw siebie 16 października 1909 roku. Ketchel ważył 77kg przy swoich 175cm wzrostu, Johnson - 93kg przy 187cm wzrostu. Walka była pojedynkiem Dawida z Goliatem, przy czym widoczna była przewaga zasięgu i siły Johnsona. Pomimo tego Polak wściekle nacierał i w 12 rundzie po prawym ciosie Johnson zaliczył deski, jednak na "9" wstał. Kiecal pewny zwycięstwa zbliżył się z opuszczoną gardą chcąc wykończyć rywala, i wtedy otrzymał straszliwe uderzenie prawym hakiem w podbródek. Uderzenie wyrzuciło Polaka w powietrze, upadając uderzył najpierw głową a nogi miał jeszcze w górze. Johnson bez sił przewrócił się o jego ciało i padł na ring, z którego podniósł się okropnie zmęczony.
W trakcie tego uderzenia rękawica czarnoskórego mistrza pękła i znaleziono w niej dwa zęby - Kiecal stracił wszystkie przednie górne zęby. Johnson bardzo lubił i szanował Polaka - uważał go za najlepszego białego boksera z jakim się zmierzył, podziwiał jego odwagę i styl. Twierdził, że od nikogo nie otrzymał tak potężnego uderzenia jak od Kiecala w 12 rundzie i nikomu tak silnego ciosu nie zadał.
Stoczywszy jeszcze kilka pojedynków między innymi z zawodnikami wagi ciężkiej Kiecal zostaje 15 października 1910 roku zamordowany podczas wypoczynku na farmie w Conway w stanie Missouri. Podczas posiłku strzelił mu w plecy pracownik farmy i obrabował go, choć motywem była też zazdrość o kobietę.
Stanisław Kiecal zginął mając 24 lata, był w doskonałej formie i mógł jeszcze wiele osiągnąć w zawodowym boksie. W 2004 roku amerykański magazyn "Ring"umiejscowił go na miejscu szóstym wśród najlepszych "puncherów" w historii boksu bez podziału na wagi, jest też Kiecal umiejscowiony w bokserskim "Hall of Fame". Przez wielu ekspertów Stanisław Kiecal jest uznawany za najlepszego zawodnika wagi średniej w historii boksu oraz najlepszego zawodnika w historii w kategorii "pound for pound", czyli bez podziału na kategorie wagowe. Wspominany jest jako profesjonalista zawsze dbający o dobrą formę sportową. Wszyscy wiedzieli też, że jest Polakiem.
Ciekawostką jest, że podobno wyobrażał sobie przed walką przeciwnika obrażającego mu matkę, by wzbudzić w sobie większą wściekłość i agresję w czasie walki.
Stanisław Kiecal spoczywa na cmentarzu Świętego Krzyża w Grand Rapids w stanie Michigan.
zrodlo: www.kosior.pl
ps zbieznosc nicku i adresu www przypadkowa zeby nie bylo
Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"