Sportowiec roku 2008!!!

z całym szacunkiem dla Kołeckiego i jego walki z przeciwnościami losu, ale Pudzian w minionym roku wygrywając 5 raz WSM prześcignął największą legendę w swojej dyscyplinie i tym samym przez wiele następnych lat będzie pamiętany jako ten najlepszy.

tytuł sportowiec roku nigdy nie należał się pudzianowi bardziej niż teraz. Ale moim zdaniem gawiedź już on nim nieco zapomina.. i nie sądzę niestety żeby wygrał nawet z Kołeckim

Ja najbardziej byłem wściekły tym ze kubica wygrał, bo niby jak jego 4 miejsce może równać sie ze złotym medalem olimpijskim Blanika, który pracował w naprawde ciężkich warunkach używając jakiegos miodu bo na klej nie miał kasy. Tyle lat pracy, kończy kariere i pokonuje go Kubica który dopiero rozpoczyna swoją kariere sportową.
Paranaja i tyle.

Pozdrawiam.

Ale to jest tylko wina naszego narodu... A co Kubica zrobił takiego wielkiego w swojej karierze? Każdy się broni mówiąc że to pierwszy polak w F1... ale co z tego jeżeli póki co ma na swoim koncie jakiś mały sukces... A Pudzian, Kołecki i Majewski? To są osoby warte uwagi...


PS. Cieszyłbym się gdyby Strong Man było dyscypliną Olimpijską Tylko jest problem bo Strong Man to nawet sport nie jest...

u nas w Polsce sporty typu strong man są mało popularne ludzie nie doceniają ich a trenują ponad normę np Pudzianowski ma mnóstwo tytułów a w wiadomościach sportowych tvp nie był ani razu przynajmniej nie widziałem i gdyby nie tvn nikt by ich nie znał a czy ktoś ze znanych dyscyplin sportu zdobył 5 razy tytuł mistrza świata? przynajmniej Kołeckiego docenili ale i tak marnie powinien być w pierwszej trójce , Kubica ma talent ale nie ma osiągnięć

Oczywiscie Pudzian też powinien być w dziesiątce, co rok ma takie rekordy ze np wygrywa 28/30 zawodów. Jest jak robocop, ale niestety ludzie wolą zagłosować na kubice przez tą tzw "kubicomanie".

Szkoda ze nikt nie potrafi docenic złotego medalu olimpijskiego Blanika, czy kolejnego mistrzostwa świata Pudziana.

A strongman, ts czy kulturstyka dawno powinny być dyscyplinami olimpijski tylko niestety to wg związku są sterydziarze mimo że w prawie każdym sporcie jest doping...

ja też tego nie mogę przeboleć.. kurcze przecież ta dyscyplina to odzwierciedlenie odwiecznych ludzkich (męskich) dążeń do bycia jak najsilnieszym.. a oni w morde na olimpiade kwalifikują jakieś żałosne szuranie cylindrem po lodzie do celu

to jest chyba zazdrość ,zazdroszczą im ich ogromnej siły kto w Polsce udźwignie takie ciężary jak Pudzian czy Kołecki? nikt a na olimpiadzie jest tylu nie wykrytych sterydowców że głowa mała bo kto się nie wspomaga nie ma wyników

o ile osiągi by spadły gdyby strong man był dyscypliną olimpijską. Wielki szacunek dla Szymka Kołeckiego to gość, który już od dawna byłby poza zasięgiem rywali gdyby nie kontuzja kręgosłupa.
Kołecki wyraził swoja dezaprobatę wobec tego co dzieje się w Tybecie, goląc głowę na łyso - szacun. Miło się słucha Kołeckiego kiedy mówi. Wzbudza zaufanie.
http://www.smog.pl/wideo/22460/angielskinbsppudziana_musisz_to_uslyszec/  niesamowite
Kubica i Kołecki to dwie osoby, które według mnie zasłużyły na tytuł sportowca roku 2008. Kubica wytrwale dąży do celu. Mimo słabego bolidu potrafił nawiązać walkę z najlepszymi. Ciekawie mówi o f1. Jeszcze da nam nie jeden powód do zadowolenia.
grabek to, że Kubica w ogóle jest w f1 to ogromny sukces. Strasznie go cenie za determinacje.

Zmieniony przez - G.BEST7 w dniu 2009-01-05 19:51:56

a niby dlaczego ma to być od razu sukces , że jest pomiędzy kilkunastoma gościami w F1? Bo jest to sport dla niemożliwie śmierdzących kasą, i dlatego lepszy? Trochę mnie denerwuje jak wszyscy powtarzają że samo bycie w F1 to wielki sukces. OK, ale bycie 5-krotnym mistrzem świata gdy nikt nigdy wcześniej nim nie był to chyba sukces na nieco inną skalę?

Rozumiem że moje spojrzenie na F1 jest nieobiektywne bo nie jestem automaniakiem. Jestem liberałem więc doceniam finansowy argument o wyższości Kubicy - zarabia kupe kasy więc to znaczy że musi być dobry - OK zgadzam się z tym.

Gdyby ten plebiscyt był na najpopularniejszego , czy np najbardzie medialnego sportowca - ok niech Kubica wygra. Ale sorry - najlepszy to nie był

dla kubicy szacunek, ale bez przesady.
Z tego co mi wiadomo tez pierwszy polak dostal sie do NBA moze on powinien wygrac? Przeciez zeby sie tam wogole dostac to tez sukces.
Ale nie bedzie , bo by musial byc leprzy niz Jordan za dawnych czasow.
POZDRO

Zmieniony przez - kwasny28 w dniu 2009-01-06 00:14:15