SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Shula/Dziennik-blog.IRONMANIA.sezon 2009/2010r.

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 25573

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236
10.06.2010r.
sprawdziłem listę rzeczy co zabrać na zawody,zaplanowałem trasę jazdy.
11.06.2010r.
podróż trwała od 5 rano do 13 od mojego domku do susza jest 470km.masakra,za daleko!!!
na miejscu załatwiliśmy sobie nocleg i odebrałem pakiet startowy oczywiście z małymi przygodami okazało się,że na miejscu nie było lekarza i nie można startować na własną odpowiedzialność tylko musi być to badanie,ale udało mi się dzięki pomocy miłej miejscowej pani doktor!pozdrawiam!!!
po tym czekaliśmy już tylko na odprawę techniczną i pasta party
odprawa przebiegała w miarę sprawnie,w fajnym hoteliku "Warmianka" co do pasta party to niestety bardzo biedne,makaron troszkę rozgotowany,dwa sosy z mięsem lub bez i herbata czy kawa,a i był jeszcze chyba ser?! jak za takie startowe to słabo!!!
nocowaliśmy na sali gimnastycznej w szkole,było bardzo fajnie ludzie,którzy byli na sali byli spoko z kilkoma chłopakami nawet się zaprzyjaźniliśmy (jak czytacie to pozdrawiam)
oczywiście po pasta party suplementacja i musiałem jeszcze dojeść,he,he!oczywiście lulu jak najszybciej!

12.06.2010r.
spałem do 8 rano ,potem śniadanko i ostatnie sprawdzenie sprzętu,potem już tylko pozostało wstawić rower do strefy zmian"boksu rowerowego"pozostało 30min.do startu,zrobiłem jeszcze rozgrzewkę w wodzie.pływanie zgodnie z przepisami było w piankach.
start miał nastąpić z brzegu po wystrzale z armaty o godz.11:00.
tak też było,odliczanie 1minuta do startu 30 sekund. 15sek...10..5..3..2..1..BUMMM!!!!!
START!!!!!
1900m.do pokonania w wodzie,na początku ważne jest miejsce!
dobrze się ustawiłem mało ludzi płynęło przy mnie,dopiero przy pierwszej bojce zaczęła się mała szamotanina,ale ja sprawnie przyspieszyłem i odpłynąłem,nie miałem żadnych problemów by trzymać kierunek,nikt mi nie przeszkadzał,jak na to co trenowałem to jestem bardzo zadowolony z mojego pływania
czas pływania to 35:52sek.

zmiana przebiegła mi sprawnie,zajęła mi 1:15sek.na trasę kolarską wyruszyłem spokojnie zgodnie z wcześniejszą strategią,która mówiła lepiej ostrożnie,nie zaliczyć gleby czy kraksy na wstępie!
trasa roweru była podzielona na 4 pętle po ponad 22km.było to bardzo fajne ponieważ czas leciał szybciej i można było zaplanować sobie gdzie przyspieszyć i.t.d.trasa nie należała do trudnych,troszkę wiało,ale było ok! gdybym więcej czasu miał na treningi na pewno pojechałbym 10 do 15min.lepiej!!!
pierwszą pętlę pokonałem w delikatnie ponad 43min.
drugą w 46min.
trzecią w 46min.
czwartą w delikatnie ponad 42min.
jeszcze taka ciekawostka mój licznik pokazał mi 92km.koledzy,z którymi rozmawiałem potwierdzili to!
razem rower zajął mi 2:57:56sek.

BIEG 21km. byłem zaskoczony ponieważ biegło mi się świetnie,niestety biegłem ostrożnie,asekuracyjnie,chciałem przede wszystkim ukończyć te zawody,a nie ryzykować,teraz troszkę tego żałuję,ale nic nie zmąci mi teraz mojej satysfakcji z ukończenia tego triathlonu!uzyskałem czas 1:36:32sek.przy tętnie-170avg/180max. dla ciekawskich powiem,że podczas zawodów mój polar pokazał mi spalanie kcal-5345.

uzyskałem czas całkowity- 5:11:34sek.

po wbiegnięciu na metę wpadłem w ręce mojej ukochanej żony i zrobiłem kilka fotek z kolegami,a potem ustawiliśmy się w kolejce do masażysty,w której jeden kolega poznał mnie i zapytał czy to nie ja pisze dziennik na sfd.gorąco go pozdrawiam i zapraszam do dalszej lektury,i wypowiedzi w moim dzienniku!
po masażu,na który trzeba było czekać wieczność(opłacało sie pozdrawiam pana masażystę)odebrałem z kolegą rower i rzeczy z strefy zmian i zaczęło się pakowanie do domku!pożegnaliśmy się ze znajomymi i ruszyliśmy.droga była fatalna,całe 470km.lało!!!!mieliśmy trochę szczęścia,kilka kilometrów od susza zobaczyliśmy samochód znajomych siedliśmy im na ogon i tak dojechaliśmy do Włocławka gdzie zatrzymaliśmy się w macu..gdzie zjadłem....6xchezburgery,2 macwrap,loda,i duże fryty!!!he,he!
w domu byłem około 3:40.nad ranem...

fotki postaram się jutro

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236


oto obiecana foto relacja!!!
fotka z hali sportowej gdzie odebrałem pakiet startowy

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236


sala gimnastyczna gdzie nocowaliśmy,było bardzo kameralnie

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236


przed kontrolą techniczną w strefie zmian.

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236


widok na całą strefę zmian.

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236


razem z moją kochaną żoną,a za nami meta pływania.

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236


ubieram piankę w cieniu bo słoneczko prażyło

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236


przed rozpływaniem.

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236


uroczyste otwarcie zawodów i wyczytywanie zawodników!

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236


wyszukiwanie najlepszego ustawienia

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Co myślicie???

Następny temat

Pytanie do instruktorów ćwiczeń siłowych! Diagnostyka w siłowni.

WHEY premium