Sakuraba vs Randleman

I tu wlasnie widac ambicje Sakuraby... on chyba chcial upokorzyc Silve i wygrac w stojce. Czyz nie byla by to slodka zemsta i wielki powrot na tron? Ale poczekajmy na czwarta walke, do ktorej pewnie dojdzie, jesli Saku wygra ze 2 razy z innymi rywalami.

BTW: skad mozna zassac trzecia walke Saku-Silva?? Na Kazie jest tylko jakis krotki filmik z nokautem.

______________________________
BE WATER, MY FRIEND...

Jakby doszło do walki Sakuraba vs Silva IV raz do dla mnie da walka juz by nie była ciekawa - tu już jest jasne że SAKURABA o wygranej Silvą moze zapomnieć . Ale jak by tak kiedyś doszło to takiej walki jak Silva - Fedor no no no no - ciekawy pojedynek. Ale mnie tylko jedno zastanawia jak mógł przegrać Silva z Tito

think twice before you do or write something

Nie wydaje mi sie ,zeby Saku był gorszym zawodnikiem niz dawniej.Poprostu, w międzyczasie ,poziom umiejętnosci wszystkich zawodników bardzo sie podniósł.Teraz ,to juz jest sport zawodowy,porównywalny z zawodowym boksem.Nie ma juz niepokonanych mistrzów,wszystko zależy od stopnia przygotowania kondycyjnego,technicznego,siłowego,psychicznego i koncentracji w dniu walki.Szczęście tez odgrywa pewną role,czego dowodem jest,np.pierwsza walka Carlos Newton vs. Matt Hughes.Dlatego ,bardzo mnie bawią posty fanow Ricksona,ktorzy są przekonani o jego niezniszczalnosci.Prawda jest taka,ze Rickson nigdy nie walczyl na takim poziomie, jaki jest teraz.Gdyby jednak walczył,prawdopodobieństwo ze byłby niepokonany ,nawet gdyby miał teraz 25 lat,jest praktycznie zerowe.Teraz nastała era Mirca,Fedora ,Minotauro czy Silwy,ale i oni zaczną w końcu przegrywac-taka jest kolej rzeczy.Starzy mistrzowie odchodzą ,a na ich miejsce przychodzą lepsi.Na przekór temu co myślą fani Gracia,dotyczy to tez Ricksona.

How much can you really know about yourself if you've never been in a fight?

"(...)bardzo mnie bawią posty fanow Ricksona,ktorzy są przekonani o jego niezniszczalnosci.Prawda jest taka,ze Rickson nigdy nie walczyl na takim poziomie, jaki jest teraz.Gdyby jednak walczył,prawdopodobieństwo ze byłby niepokonany ,nawet gdyby miał teraz 25 lat,jest praktycznie zerowe."

nie zgodzę się. to jest po prostu gdybanie, demagowanie. nie można komuś odbierać jego zasług i wątpić w nie, tylko dlatego, że świat poszedł na przód. gdyby tak iść tokiem twojego rozumowania, to śmiało można powiedzieć, że drużyna K.Górskiego byłaby outsiderem na dzisiejszych boiskach piłkarskich, że Borg, McEnroe i Connors nie wygraliby żadnego turnieju dzisiaj w tenisie, że Niki Lauda nigdy nie wystartowałby z pool position w F1 i w końcu Muhammad Ali miałby spokojnie dzisiaj bilans walk ujemny i nie byłby mistrzem świata i w końcu że Niemcy z 1939 roku nie podbiły by Europy, skończe już, choć mogę długo. Ale weź pod uwagę, że gdyby Rickson miał dzisiaj dopiero 25 lat to korzystałby z tej całej wiedzy, która jest dzisiaj, tej całej technologi sportowej (suplementacja, większa wiedza o treningu itd. itp.) Smiało można więc powiedzieć, że w czasach dzisiejszych jako 25-cio latek byłby jeszcze lepszy niż był. Więc proszę nie popadaj w demagogię i oddaj cesarzowi co cesarskie. Jesli chodzi o poziom jego walk, to co niektórzy nigdy jeszcze nie walczyli na takim poziomie jakim walczył Rickson. Aha nie jestem jakimś tam maniakiem fanem Ricksona, tylko po prostu potrafię uszanować czyjeś osiągniecia i mieć szacunek dla nich.
pzdr.

if you're ready to die, you're ready to live - Rickson Gracie

Nikt ci nie kazuje sie ze mną zgadzac -twoje prawo.
"nie można komuś odbierać jego zasług i wątpić w nie"-Nie odbieram Rickson'owi żadnych zasług,bo ich nie ma.Nigdy nie walczył z zadnym naprawde dobrym przciwnikiem.Jego oficjalny bilans walk mma to 9-0-0.Twoje porównanie z byłymi mistrzami tenisa ,piłki,F1 jest chybione,bo w przeciwieństwie do nich ,Rickson nigdy nie był w niczym mistrzem.Jego cała sława ,opiera sie na zdaniu wypowiedzianym przez Royca ,ze jest niby 10 razy leprzy od niego samego. Na drodze Rcksona nigdy nie stanął przeciwnik z prawdziwego zdarzenia,no chyba ze za takiego uważasz Takade.
"Więc proszę nie popadaj w demagogię i oddaj cesarzowi co cesarskie"-Jest tylko taki problem - Rickson nigdy nie był "cesarzem",a demagogią jest twierdzenie ze był.
"Jesli chodzi o poziom jego walk, to co niektórzy nigdy jeszcze nie walczyli na takim poziomie jakim walczył Rickson."-Niektorzy napewno,ale kazdy z obecnej czołowki Pride czy UFC- bije go na głowe.

How much can you really know about yourself if you've never been in a fight?

NIE MÓDLCIE SIĘ W TYM POŚCIE DO RICKSONA !!!!

Bas Rutten said...
You can buy muscles but you can't buy COJONES !!
Mr. Grimy

http://www.mma.sfd.pl/ 

co ty w ogóle gadasz, twoje pojęcie o tym zawodniku jest tak mierne, że nie powininem w ogóle z tobą prowadzić dysputy na ten temat. piszesz, że jego rekorord w mma to 9-0-0, a czy ty wiesz że jego prawdziwy ranking walk stoczonych to 410-0-0 !!?? jak miał wyśrubować ten rekord mma, jak kiedy on kończył kariere to turniej popularnie zwane mma dopiero zaczynała raczkować, większoś dzisiejszych gwiazd albo w ogóle nie zaistniała jeszcze albo dopiero raczkowali. np. UFC zaczeło sie w 1993 roku.

Rickson Gracie:
Zwycięzca ponad 400(!) walk.
Zwycięzca prestiżowych Japan Vale Tudo Open '94, Japan Vale Tudo Open '95
Przez 16 lat mistrz świata w jiu jitsu, w kategoriach średniej i open.
Zwycięzca kontraktowanych walk na Pride i Colosseum.
Instruktor SWAT, FBI, Navy SEALS.
Uważany jest za najlepszego fajtera planety w średniej kategori wagowej, a być może i w open.
Niektórzy pokonani przez Ricksona:
Nobuhiko Takada - najlepszy niegdyś wojownik Japonii (dwukrotnie).
Mark Shultz - mistrz olimpijski i dwukrotny mistrza świata w stylu wolnym zapasów w kategorii ciężkiej, który został po tej porażce jego uczniem.
Vitor Belfort - dwukrotny mistrz świata i zwycięzca UFC.
Fabio Gurgel - trzykrotny mistrz świata w jiu jitsu, startujący też z powodzeniem w vale tudo.
Joe Moreira - mistrz świata w judo i Brazylii w jiu jitsu.
Roberto Traven - mistrz świata z 1995 i 1999 roku i zwycięzca rosyjskiego turnieju bez reguł Absolute Fighting Championship.
Leo Castello Branco - inny zwycięzca Absolute Fighting Championship.
Rigan Machado - nauczyciel Chucka Norrisa i Stevena Seagala.
Mikołaja Baturina - mistrz świata w sambo.
Equada - ważący 163 kg przy wzroście 210 cm zawodnik.
Zulu - najsławniejszy ulicznik brazylijski niezwyciężony w ponad 140 walkach przegrał z 19 letnim Ricksonem, pięć lat pó·niej przegrał po raz drugi.
Masakatsu Funaki - najlepszy shootfighter świata, który po tej porażce załamał się i postanowił zakończyć karierę.

"Rickson jest jedynym człowiekiem, do którego mam szacunek na macie"
David "Tank" Abbot, jeden z najbrutalniejszych zawodników vale tudo.

pewnie ze ja tez chciałbym aby spotkał się z on z mino, saku, fedorem, silva, crocopem, ale chłopie on ma juz 45 lat, jak myslisz, czy ci zawodnicy w tym wieku będą walczyć na tego typu zawodach?!

też chciałbym np. aby borg (moge powiedziec co to byl za zawodnik, jak z nikim dobrym nie zagral a mam na mysli np. agassiego, hewitta, beckera)zmierzył sie z samprasem, albo ali z tysonem, ale czy ma sens takie gdybanie. pewnie ze nia ma co porównywać zawodników tenisa, boksu itp. do zawodnikow walk bez regul, bo o nich nigdy nie bedzie glośno (nie licząc zamkniętych kręgów), bo nie prezentują medialnych dyscyplin sportu, czy slyszales kiedys aby wiadomościach sportowych podali kiedys wynik z pride??


if you're ready to die, you're ready to live - Rickson Gracie

powiem tak miałem sie wtrącić do dyskusji ale po przeczytaniu po raz 15000000000000 :

" a czy ty wiesz że jego prawdziwy ranking walk stoczonych to 410-0-0"
oraz wymienieniu znów equady - BUHAAHAHAHAHAH

rezygnuje w dyskusji w tym poście eheheheheh ale Wy nie krępujcie się miłej dyskusji heheheehehehhheheheheheh

HIT & HIIT Jedi
http://www.mma.sfd.pl/

nie no musiałem jeszcze coś napisać

""Rickson jest jedynym człowiekiem, do którego mam szacunek na macie"
David "Tank" Abbot, jeden z najbrutalniejszych zawodników vale tudo."

no tak leżąc na brzuchu przez pół godziny i mając na sobie okładającego Severna to naprawde brutalność po****u fest PPPP

Tan Abbott to dupa a nie zawodnik , to taka hmmm "maskotka" UFC - nabijacz zakupionych PPV i sprzedanych biletów.


Ale nie nie bede o raz kolejny tłumaczył heehhe wierz dalej w bajki

HIT & HIIT Jedi
http://www.mma.sfd.pl/

Ja sadze, ze wygra Randleman. Czemu? Jest wiekszy, silniejszy i ciagle "na topie". Saku jest skonczony od czasu drugiej porazki z Silva. I po raz kolejny zlamie serce swoim fanom [ciekawe czy jeszcze jacys mu zostali ?].

Bas Rutten said...
You can buy muscles but you can't buy COJONES !!
Mr. Grimy

http://www.mma.sfd.pl/