Nowe przepisy od przyszłego sezonu... from JoeMonster
1. Przed każdym Grand Prix kierowcy losują bolidy. Żeby nie było konfliktu kolorów pomiędzy kombinezonami i bolidami wprowadza się jednakowy kolor wszystkich samochodów. Dopiero na mecie podaje się oficjalnie kto czym jechał. A o tym, kto jechał dowiadujemy się na podium po zdjęciu kasków..
2. Po kwalifikacjach, przed wyścigiem miesza się opony zużyte z nowymi, przygotowanymi na wyścig. Opony do ostatniej chwili trzymane są w kocach grzewczych i dopiero na bolidzie, tuż przed wyjazdem z pitu wiadomo kto, co i komu założył.
3. Zawodnicy nie wiedzą ile mają okrążeń do przejechania, podobnie jak teamy. Wie o tym tylko człowiek z flagą na mecie. W takim układzie strategie zespołów będą dużo bardziej finezyjne. Przypominam, że żaden z teamów nie wie, kto jedzie jego samochodem, i w ogóle które samochody są jego.
4. Zawodnicy nie wiedzą, gdzie konkretnie ma odbyć się dany wyścig, gdyż do końca trzymane jest to w tajemnicy - równie dobrze może być to zarówno GP Brazylii, Monako czy Chin - w związku z czym muszą zawczasu na chybił-trafił zdecydować o wyprawie na jakiś z możliwych torów. Właściwy tor będzie można poznać po tym, iż podczas wyścigu na mecie pojawi się człowiek z flagą. Jeśli kierowcy nie zgadną i pojawią się w złym miejscu to na starcie mają 0 punktów. Będzie kiepsko, jeżeli żaden z kierowców trafnie nie przewidzi gdzie odbędzie się punktowany wyścig, ale wówczas zawsze można wybrnąć z opresji i pokazać zgromadzonym ludziom na torze przez telebim zmontowany materiał jak to Kubica i spółka przemieszczali się po świecie - i tym sposobem z F1 tworzy nam się coś na kształt reality show.
5. Pójdźmy dalej - w ogóle nikt oprócz człowieka z flagą na mecie nie wie, gdzie w dany weekend rozegrany zostanie punktowany wyścig. W związku z czym na każdym torze zbierają się widzowie - istnieje możliwość, że gość z flagą w ciągu sezonu może być nawet dwa lub więcej razy na danym obiekcie - i dopiero podczas GP dowiadują się oni, tak samo jak i kierowcy, czy oglądają ten właściwy, liczony do klasyfikacji. Jest to też swego rodzaju pomysł na podreperowanie finansów w F1 w dobie obecnego kryzysu finansowego - na każdym torze widzowie płacą za bilety, zaś organizatorzy nie podejmują się zwrotu pieniędzy w przypadku, jeżeli oglądany przez nich wyścig nie okaże się tym punktowanym, gdyż bądź co bądź oni również do końca nie będą mieli co do tego żadnej pewności.
6. Nie ważne kto wygra wyścigi i będzie miał najwięcej punktów, ważne jest kto wygra losowanie na koniec sezonu.
bo fantazja, fantazja....