Nie mam za dużej nadwagi wg BMI, bo ważę 68 kg przy 164 cm wzrostu, ale najlepiej się czułam kiedyś jak ważyłam od 53 do 57 kg. Potem coraz mniej odczuwałam i reagowałam na sytuacje wokół mnie. Zaczęłam jadać to, co najmniej kiedyś lubiłam i to co jest najmniej zdrowe. Jestem uzależniona od jedzenia. Kiedy jest tylko możliwość jem jakby zaraz nie było już możliwości do końca życia niczego zjeść.Mam problem z emocjami, uczuciami. Zdarzały się epizody agresji słownej, raz cielesnej (uderzenie). Od czego zacząć? Nie jestem tym kim chcę być, kim byłam zanim się to wszystko zaczęło. Teraz wiecznie niezadowolona, smutna, powolna jak mucha w smole czuję się gorzej niż 150 letnia osoba, do której 124 lat mi brakuje, ale przede wszystkim tej pogody ducha, którą niejeden "staruszek" by się poszczycił. Proszę o dobrą, pomocną poradę, może niejedną.
...
Napisał(a)
Mam problem z jakimkolwiek trzymaniem się jakiejkolwiek diety. Powoli się zabijam, bo jestem przy okazji chora, mam obsesję na punkcie pożerania wszystkiego co stoi na mojej drodze. Stałam się... no, hm.. patrzącym w ścianę "warzywkiem", bo czuję się ociężała , nic mi się nie chce, nie uprawiam żadnego sportu. Często płaczę. Jestem zaniedbana, bo wokół siebie nic mi się nie chce robić. Plany jedzenia które sobie układałam pozostają nizrealizowane. Nie mam w sobie nic, za "chiny" chęci do czegokolwiek. To przykre. Miałam tyle marzeń. Sama sobie przeszkodziłam.
Nie mam za dużej nadwagi wg BMI, bo ważę 68 kg przy 164 cm wzrostu, ale najlepiej się czułam kiedyś jak ważyłam od 53 do 57 kg. Potem coraz mniej odczuwałam i reagowałam na sytuacje wokół mnie. Zaczęłam jadać to, co najmniej kiedyś lubiłam i to co jest najmniej zdrowe. Jestem uzależniona od jedzenia. Kiedy jest tylko możliwość jem jakby zaraz nie było już możliwości do końca życia niczego zjeść.Mam problem z emocjami, uczuciami. Zdarzały się epizody agresji słownej, raz cielesnej (uderzenie). Od czego zacząć? Nie jestem tym kim chcę być, kim byłam zanim się to wszystko zaczęło. Teraz wiecznie niezadowolona, smutna, powolna jak mucha w smole czuję się gorzej niż 150 letnia osoba, do której 124 lat mi brakuje, ale przede wszystkim tej pogody ducha, którą niejeden "staruszek" by się poszczycił. Proszę o dobrą, pomocną poradę, może niejedną.
Nie mam za dużej nadwagi wg BMI, bo ważę 68 kg przy 164 cm wzrostu, ale najlepiej się czułam kiedyś jak ważyłam od 53 do 57 kg. Potem coraz mniej odczuwałam i reagowałam na sytuacje wokół mnie. Zaczęłam jadać to, co najmniej kiedyś lubiłam i to co jest najmniej zdrowe. Jestem uzależniona od jedzenia. Kiedy jest tylko możliwość jem jakby zaraz nie było już możliwości do końca życia niczego zjeść.Mam problem z emocjami, uczuciami. Zdarzały się epizody agresji słownej, raz cielesnej (uderzenie). Od czego zacząć? Nie jestem tym kim chcę być, kim byłam zanim się to wszystko zaczęło. Teraz wiecznie niezadowolona, smutna, powolna jak mucha w smole czuję się gorzej niż 150 letnia osoba, do której 124 lat mi brakuje, ale przede wszystkim tej pogody ducha, którą niejeden "staruszek" by się poszczycił. Proszę o dobrą, pomocną poradę, może niejedną.
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
idź do psychiatry, czego od nas oczekujesz, wiesz że robisz źle i nadal to robisz eh
kurczak, ryż i kreatyna zrobią z Ciebie skurvvysyna
Polecane artykuły