Mam 30 lat, ważę 62kg przy 163cm wzrostu i chciałabym pozbyć się 4-5 kg [chociaż nie muszę, wolę mieć tą samą wagę, ale mięśnie zamiast tłuszczu]. Zawsze byłam lekko pulchniejsza niż moje koleżanki :)
Od ponad pięciu mięsięcy próbowałam już wszystkiego i zostaliście mi tylko Wy, a pisząć "próbowałam wszystkiego" mam na myśli następujące kombinacje:
- dieta 1200kcal, siłownia [cardio + siłowe] trzy razy w tygodniu, spalając za każdym razem 400kcal [znam ilośc kalorii bo noszę opaskę na klatce piersiowej z monitorem uderzeń serca i zagarkiem, który pokazuje kalorie, zawsze lepsze to niż kalorie z maszyny]
- dieta 1200kcal i zero siłowni [tu głównie rano i wieczorem shake proteinowy i normalny lunch]
- w pewnym momencie byłam tak sfrustrowana brakiem rezultatów, że w poniedziałki i środy nie jadłam prawie nic :(
- później stwierdziłam, że jak to nic nie daje to zaczynam jeść około 1500kcal i zwiększam ćwiczenia na siłowni. Spalałam 3x600 kcal
- Nadal nic
- w międzyczasie zrobiłam badania krwi i trzustki, wszystkie wyniki idealne
- Zwiększyłam ćwiczenia na siłowni do 4 razy w tygodniu spalając w sumie 2500kcal , nadal nic
- Przeszłam na ścisłą dietę gdzie mam dostarczane gotowe posiłki do domu 1200kcal na dzień, w weekend wyjdę na kojację z mężem, ale nie szaleję, wypijam 2 max 3 lamki wina, do tego ćwiczenia 2500kcal na tydzień i nadal NIC!!! Nie zgubiłam ani jednego centymetra!
Jeżeli chodzi o ćwiczenia to wygląda to tak:
Wtorek: 40min cardio + 20min siłowe + 15min cardio, obciążenie jak dla mnie max 6 róznych cwiczeń na nogi, ramiona, brzuch, dwie serie po 12x
Czwartek: 40min cardio +20 min siłowe [obciążenie 1kg mniej, ale robię wszystko jako circuit z przerwą 60sek i to samo od początku] + 15min cardio
Sobota: 50min cardio + 30min siłowe [maksymalne obciążenie 12 powtórzeń 3 serie] + 15-20min cardio
Niedziela: 70 min cardio
Cwiczę na tętnie 140-172
Odżywiam się zdrowo. Jem dużo ryb, owoców morza, awokado. Nie jem masła ani margaryny, nie smażę na tłuszczu. Nie jem tłustych mięs ani wędlin [nie lubię]. Nie piję alkoholu w tygodniu, raz w tygodniu 2-3 lampki czerwonego wina.
Kiedyś nawet próbowałam Dukana, ale jak inni chudną, tak ja w tydzień przytyłam 1kg.
Proszę, żeby ktoś mi pomógł zrozumieć tą równowagę między kaloriami zjadanymi i spalanymi. Skoro zjadam około 9500kcal na tydzień i spalam ćwiczeniami 2500kcal to czego jest za mało? Za mało ćwiczeń czy jedzenia?
W tym roku chcę zajść w ciążę i boję się, że jak nie będę wiedziała jak schudnąć to nigdy nie pozbędę się ciążowych kg!
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam!