Polędwice już się wędzą, wszystkie dupeczki do SPAMu pędzą !

bo jak mi wypadnie 10 godzin pracy i 50g węgli to

inaczej sie spala jak sie lezy 24 h a inaczej jak robi na nogach 10. trzeba dodac spokojnie z 500 kcal

no 5 treningów jeden raz tylko cardio do 10 godzin pracy to lipa, nie wiem totalnie jak to ogarnąć muszę coś poczytać i pomyśleć

do dupy ze ta robota taka nieregularna. bo jak pn-pt to wiadomo jak liczyc. w weekend wiecej katywnosci dac i wychodzi na to samo. nie trzeba kombinowac dodawac obcinac

powinno być teraz cały tydzień, może obetnę bardziej węgle podbiję tłuszcze

o masę to się nie martwię, tylko o to żeby tego wymiatania właśnie uniknąć

albo nic nie zmienię a co sobotę będę wpyerdalał, więcej niż 8 koła nie wcisnę raczej bo zwyczajnie nie zdążę, a kalorycznie wyjdzie jakoś +500 ed

dodasz kcal nie wazne z czego to powinno byc lepiej. a jak bym dodal z tego co mi najlepiej podchodzi

ciezko bedzie wytrzymac do soboty

kiedyś tak robiłem, też pracowałem 10 godzin dziennie na budowie 6 dni w tygodniu działało i szło wytrzymać

a jadłem codziennie znacznie mniej