...
Do Mioonii:
Ja nie zamierzam sie z ciebie smiac, bo szanuje poglady innych ludzi, a ty niestety nie.ja moge sie smiac z ciebie, tylko po co?
małe sprostowanie:
prawie kazda dziewczyna i facet kupują sobie markowe perfumy, tylko po to , by ładnie pachniec. Naprawde nie widze w tym nic złego. Skoro dla ciebie nie ma róznicy miedzy adidasem a np. chanelem, to twój problem, miałem wiele perfum i stwierdzam, ze te najlepsze dior czy chanel są rzeczywiscie najlepsze jakosciowo, są swietne , trwałe. Nie znam dziewczyny, która by sie podniecała marką, pewne perfumy sie im podobają, inne nie. Wyrazam ze swojej strony zdziwienie, bo mysle, ze dziewczyny w malych miejscowosciach, szczegolnie jak np idą na impreze, równiez kupują sobie dobre perfumy i zachwalanie na tym forum wszelakich podróbek jest dosyc zenujące, bos konczyly sie czasy kupowania szajsu i jakichs podróbek na bazarach, a wciskanie mi bajek, ze ludzi nie stac na zakup o wartosci 100zł jest zenujące, bo wiekszosc polaków nawet przy niewielkich pensjach jest w stanie sobie na to pozwolic.
Co do mojej cioci, no cóz, poprostu kocha jeden zapach, a poniewaz czesto organizuje jakies spotkania, chce ładnie przebojowo pachniec, cos w tym złego?
Co do budowlancow-podkreslilem, ze nie uwazam budowlancow za ludzi drugiej kategorii, bo byc moze zarabiaja wiecej ode mnie. Chodzilo mi tylko o to, ze przez cały dzien pracuja fizycznie i byc moze nie maja potrzeby kupowania sobie markowych perfum, jak wróca do domu to co innego.
I jesli idzie o miasto, nie zarabiam duzo, zwłaszcza, ze jeszcze studiuje, naprawde moge zazdroscic innym kasy, niektorzy sie nawet budują. Ale Naprawde bez kitu, 130 zł raz na pół roku, to naprawde nie jest az tak strasznie duzo, natomiast w istocie uwazam, ze poziom zycia w duzych miastach w Polsce dorównuje poziomowi europejskiemu, te same samochody, podobne baseny, centra handlowe, fakt , płace mniejsze, ale chociazby bezrobocie jest znikome,a ludziom w miastach zle sie nie zyje, chyba ze mowimy o dzielnicach biedy.Ubolewam jednak, ze zycie na wsi i malych miastach jest trudniejsze, ale chcialbym to zmienic, a sie z tego nie nasmiewam.
Podsumowujac-troche sie rozpisałem, ale o co tu chodzi. Istotnie przywiazuje wage do jakosci tego co pije co jem co kupuje. Wole kupic sobie jedno bardzo przyzwoite winko niz delektowac sie winem marki wino. A jak ty masz inne upodobania, to zachowaj to dla siebie.