Właśnie dzwoniłem do PBC w CH Silesia na ul. Chorzowskiej. Nr telefon uzyskałem w informacji galerii.
Muszę przyznać że obsługa iście "profesjonalna".
Cytuję swoją rozmowę słowo w słowo:
PBC:
Perfect Body Center, słucham - głos memlający i niewyraźny
ja: dzień dobry Panu, mówi Sławomir ... (odruchowo się przedstawiłem), Państwo niedawno otworzyli sklep i ...
(chciałem zagaić grzecznie i zadać kilka pytań niestety moje zagajenie zostało gwałtownie przerwane)
PBC: nie wiem czy niedawno, ja jestem pracownikiem i nie bedę udzielał panu informacji, hahaha (dołączył się śmiech drugiego, zakładam że równie miłego Pana) i nastąpił trzask słuchawki.
Brawo Panowie. Kultura i poczucie humoru na najwyższym poziomie.
Byłem w Katowicach, ale nie pamiętam aby ktokolwiek i kiedykolwiek w ten sposób mnie potraktował. Dużo już widziałem i słyszałem ale takiego chamstwa sobie nie przypominam. Dziwi mnie to szczególnie że sklep jest nowy i powinien zabiegać o klientów.
Sytuacja kuriozalna...
Jedyne czego bym nie chciał teraz przeczytać to że pracownik jest młody, dopiero się uczy obsługi, dostanie reprymendę etc. W to nie uwierzę bo jeśli na miejscu były dwie rozbawione osoby, a biznes jest "świeży" to na 90% jedną z tych osób z pewnością był franczyzobiorca czyli sam "szef". Kto wie może nawet sam boss uraczył mnie rozmową.
Do PBC - może jednak lepiej weryfikujcie Waszych współpracowników.